Komentarze
Hana Yori Dango
- komentarz : xx : 27.07.2022 21:39:13
- komentarz : A : 27.07.2022 07:08:23
- komentarz : astoreh : 29.12.2014 11:46:48
- Z miłości do makaronu : Salva : 1.09.2014 11:47:05
- komentarz : Maciejka : 19.08.2014 20:02:45
- komentarz : Czort : 19.08.2014 18:55:19
- Re: Cztery kwiaty i chwast : Salva : 8.08.2014 11:00:05
- Re: Cztery kwiaty i chwast : Progeusz : 8.08.2014 01:38:10
- Re: Cztery kwiaty i chwast : Maciejka : 7.08.2014 14:12:22
- Re: Cztery kwiaty i chwast : Salva : 7.08.2014 12:55:50
Z miłości do makaronu
kliknij: ukryte Za namową autorki recenzji postanowiłam dać HYD drugą szansę. Kiedy pierwszy raz sięgnęłam po tę mangę nie mogłam znieść idiotyzmu całej sytuacji jaka spotyka bohaterkę i tego jak okrutny w gruncie rzeczy był Tsukasa. Abstrahując od naprawdę szokujących pomysłów, które kończyły się siniakami i skaleczeniami, prawie gwałt to dla mnie już zdecydowana przesada, która nie powinna zostać wybaczona. To jedno, że sprowokowana została grupa innych chłopaków ale kilkakrotnie Tsukasa sam próbuje swych sił w tej materii. I to jest coś czego ja nie wybaczyłabym nigdy. Bo przemoc jako taka i niekontrolowanie swoich emocji to już jest dość znaczny bagaż, ale tego typu fundowanie ludziom traumy na całe życie? I ten kretyn wszechświatowy się dziwi, czemu ona go nie wielbi… No niespodzianka. Przeszkadzało mi też jak szybko Makino się w gruncie rzeczy przekonuje do Tsukasy. Już w 30 rozdziale widać pierwsze oznaki, że Tsukasa przestał być według niej aż taki zły i mroczny. Czy też inaczej, przestało jej to aż tak przeszkadzać. Ja wiem, że oni dochodzą do konkretów znacznie później, ale jak na tak charakterną bohaterkę spodziewałam się, że Makino wytrzyma trochę dłużej (najchętniej to widziałabym ją przejeżdżającą go walcem). Na dodatek zauroczenie Ruim mnie zirytowało. Jestem w stanie zrozumieć, że rzuciła się na pierwszy objaw sympatii jak hiena na padlinę i nie ma się czemu dziwić. Prześladowała ją cała szkoła więc każdy jeden dobry uczynek ze strony kogokolwiek był zapewne na wagę złota. Ale żeby od razu się w nim zakochiwać? Cały ten wątek był strasznie dziwny i bardzo mi się nie podobał. Najpierw ją olewał, potem jednak nie, potem poleciał za Shizuką, potem jednak się okazało, że kocha Makino. Zupełnie bez sensu. O rodzicach głównej bohaterki szkoda mówić…
Bohater na dodatek doświadczał cudownej transformacji częstej w shoujo – zmiana wyglądu włosów automatycznie oznacza wymianę charakteru. Na dodatek te jego włosy i fizyka najwyraźniej o sobie nie słyszały, ale to już drobny szczegół.
Aczkolwiek muszę przyznać, że przeczytałam całość i to na dodatek w dość krótkim czasie. Tak więc mimo zastrzeżeń polecam.
Cztery kwiaty i chwast
Moderacja
czytać