Dziewczyna znad morza
Recenzja
Koume Sato to zwyczajna uczennica gimnazjum, mieszkająca w niewielkim miasteczku nad morzem. Jak przystało na standardową nastolatkę, dziewczyna przeżywa swoją pierwszą miłość. Obiekt jej westchnień jest idealny, senpai jak z żurnala, przystojny i za moment opuszcza miasteczko, żeby kontynuować naukę w liceum. Romantyczna idylla Sato kończy się w momencie, gdy obiekt jej westchnień po jednorazowym „numerku” nie jest nią już zainteresowany. Aby poradzić sobie z odtrąceniem, Sato wykorzystuje zakochanego w niej Keisukego Isobe. Młodzi zgadzają się na dziwny układ oparty głównie na seksie, ale jak czas pokaże, nic nie jest takie proste, jak się z pozoru wydaje.
Kontrowersyjnym wątkiem w tej mandze jest zobrazowanie miłości fizycznej pomiędzy dwójką nastolatków, ba, gimnazjalistów. Nie jest to ecchi, gdzie bohater płci męskiej dostaje krwotoku z nosa na widok majtek koleżanki. Powiedziałabym, że między bohaterami dochodzi do seksu bez zbędnych ceregieli, które normalnie pokazują mangi o tematyce erotycznej. Tutaj seks nie jest celem, a jedynie narzędziem do ukazania uczuć bohaterów.
Koume wydaje się w tym wszystkim strasznie bierna, momentami wręcz nijaka. Może właśnie dlatego zyskuje na realności? Odtrącona, próbuje się mścić na męskim rodzie poprzez wykorzystanie Isobe jako swojej seksualnej zabawki. Jest to poniekąd zabawne, biorąc pod uwagę, że poza tym spędzają ze sobą czas najnormalniej w świecie. Choć dziewczyna upiera się, że nic nie czuje i potrzebuje kolegi wyłącznie do zaspokajania swych żądz, to wydaje się, że w jej głowie dzieje się więcej niż wyraża to w słowach. Isobe pomimo spełnienia seksualnego boryka się z brzemieniem niespełnionej miłości. Dodatkowo fabuła odkrywa tajemnicę rodzinną, która też nie pozostaje bez wpływu na psychikę chłopaka. Choć robi dobrą minę do złej gry, nie radzi sobie z istniejącą sytuacją. Pozostali bohaterowie mangi stanowią niejako tło dla tej dwójki. Pod koniec pierwszego tomu do głosu dochodzi jeszcze jedna postać męska, która jest zainteresowana główną bohaterką, a za razem stanowi motor napędowy kolejnego aktu dramatu.
Rysunki są wyjątkowo staranne. Semi‑realistyczne projekty postaci dobrze komponują się z założeniami fabularnymi, nie powodują dysonansu pomiędzy medium a historią. Komiks nie bez powodu ma oznaczenie „18+”, nie brakuje scen, gdzie bohaterowie są nadzy i realistycznie oddanych scen współżycia. Nie jest to typowy komiks o tematyce erotycznej, gdzie cechy płciowe zostają dodatkowo uwydatnione ku radości fanów. Anatomia postaci stara się oddawać realny wygląd ludzkich ciał.
Komiks został wydany w miękkiej oprawie ze skrzydłami, dodatkowo okładka opatrzona jest miniobwolutą zawierającą tytuł mangi oraz założenia fabularne. Druk jest dobrej jakości, a poszczególne kadry nie tracą na ostrości. Również tłumaczenie wydaje się bez zarzutu. Na ostatniej stronie zostały zamieszczone uwagi tłumacza.
Szczerze mówiąc mam duży problem z tą mangą. Z jednej strony mamy zerwanie z tradycyjnym romansem szkolnym pełnym pustych schematów, a z drugiej poziom dramatyzmu osób i sytuacji jest wręcz druzgocący. Jestem niesamowicie ciekawa dalszych losów dwójki głównych bohaterów i nie mogę się doczekać drugiego (i ostatniego tomu) opisującego ich życie.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kotori | 5.2018 |
2 | Tom 2 | Kotori | 7.2018 |