Komentarze
Carciphona
- komentarz : @leksy12 : 1.11.2012 19:52:08
- komentarz : Grisznak : 1.11.2012 14:37:03
- komentarz : @leksy12 : 31.10.2012 21:07:34
- Re: drugi tom : Aubrielle : 13.09.2012 10:08:11
- Re: drugi tom : @leksy12 : 12.09.2012 18:34:11
- Re: drugi tom : sivict : 12.09.2012 08:28:58
- Re: drugi tom : rustavi : 11.09.2012 15:15:16
- drugi tom : Grisznak : 10.09.2012 15:21:57
- Re: Oficjalna wypowiedź autorki : Shun-Shun : 1.09.2012 15:14:11
- Re: Oficjalna wypowiedź autorki : Grisznak : 31.08.2012 11:35:37
Ale do rzeczy. Naprawdę dobra przygodówka‑fantasy. Zawiera magię, walki, ciekawie skonstruowanych bohaterów i oryginalną kreskę, czyli wszystko, co (według mnie) powinna zawierać manga, czy w tym wypadku manhua. Zacznę od mojej ulubionej bohaterki – Blackbird. Nie jest dokońca antagonistką, ale protagonistką też. Niby chce zabić Veloce, ale zachowuje się tak, jakby się z nią bawiła. Veloce…to też ciekawa postać, ale nie polubiłem jej tak bardzo. Pozostałym postaciom też nie mogę nic konkretnego zarzucić. Jeśli chodzi o kreskę, to mogło być lepiej, ale mogło być też dużo, dużo gorzej. Na pewno ten styl jest oryginalny, a według mnie to plus. W praktycznie każdym shoujo sposób rysowania jest podobny. Dobrze, że tutaj jest inaczej. Najbardziej przeszkadzało mi to, że Veloce czasem wyglądała jak facet.
Jeśli chodzi o polskie wydanie, to najbardziej intrygowało mnie to, że napisy w dymkach były czarne, a wszystko inne to odcienie szarości. Okładka jest ładna, a papier w miarę porządny. Tłumaczenie pozostawia wiele do życzenia.
Polecam zapoznać się z tym komiksem, choćby dla tego, że dotarł do polski. Nie zapowiada się na tasiemiec, więc każdy powinien dać radę. Ja daję 7/10 i napewno kupię następne tomiki.
drugi tom
Oficjalna wypowiedź autorki
I wszystko jasne…
Teraz fabuła, proszę wziąć poprawkę, że to 1 tom ja też ją biorę, niemniej jednak dlaczego znowu do bardzo dynamicznej, charakternej i co tu mówić seksownej postaci jest doczepiony kliknij: ukryte giermek idiota. Pożytek z niego taki jak z pacyfisty na poligonie nuklearnym, z taką prędkością łączenia faktów i zrozumienia uczuć Veloce mógłby wziąć udział w wyścigu dla beznogich. Czemu zaraz na starcie popsuto dobrą historię, ja nie mówię, żeby jej pomógł gość w stylu Dante czy Himury Kenshina, ale niech to będzie raz facet z głową na karku, umiejący czasami dostrzec subtelności życia. Pozostałe postaci ani nie irytują ani nie zachwycają, postać Iriela chyba najsympatyczniejsza z tych drugoplanowych. Co zaś do Blackbird'a (pomijając że imię kojarzy mi się z samolotem robiącym 3 machy) to jest to najdziwniejszy przeciwnik (o ile się nim okaże) jakiego widziałem czy to w mandze czy anime, do końca nie byłbym pewien jej zamiarów czy działa sama czy jest na usługach? Daje to dużo do myślenia czytelnikowi, dlatego jestem ciekaw dalszych części i konfrontacji Visrin z Balckbird i tym kimś kto na razie jest w cieniu.
Visrin Veloce, cóż za imię, zakochałem się z miejsca, jak to brzmi.
Ja też czuję się oszukana
nie cała Ameryka to USA...
=="
Do kogoś z władz
Manga to nie jest, autorka rysuje kilka nowych stron co jakiś czas i wrzuca je do internetu, po zebraniu odpowiedniej ilości stron drukuje tomiki. Chociaż ich zakup jest opcjonalny, na oficjalnej stronie można przeczytać wszystkie dotychczasowo wydane tomy za darmo.
Więc albo „inne” albo „manhua” (autorka ma chińsko‑kanadyjskie pochodzenie)