Komentarze
Beautiful Days
- Uwag kilka : Pazuzu : 20.09.2013 20:18:33
- Re: Tańsza licencja pfh! : Ali99 : 23.06.2013 00:02:36
- Re: Tańsza licencja pfh! : silvict : 10.06.2013 15:34:20
- Re: Dla koneserów : Miku : 24.04.2013 16:10:43
- Re: Dla koneserów : Ja : 21.04.2013 18:13:01
- Zdecydowanie nie : Ja : 21.04.2013 18:05:18
- Dla koneserów : Barea : 6.04.2013 18:52:48
- Re: Tańsza licencja pfh! : Barea : 6.04.2013 18:49:49
- Tańsza licencja pfh! : sivict : 20.01.2013 15:51:17
- Beautiful Days : Jamie LLoyd : 20.01.2013 14:48:35
Uwag kilka
Króciutka historia z nieśmiałym barmanem też bardzo mi się spodobała, chyba najbardziej z całego tomiku. Było w niej coś uroczego i ciepłego.
Gorzej z główną historią. Asahiego najchętniej skopałabym okutym butem, może wtedy przestałby użalać się nad sobą i wziął sprawy w swoje ręce. Nienawidzę mimoz, a główny bohater to ich modelowy przykład. Z Natsume też jest niewiele lepiej. Ta cała jego ciapowatość i dobre serce wydawały mi się bardzo nienaturalne. Po prostu nie mogłam uwierzyć, że takie coś chodzi po ziemi i nie zginęło w pierwszych latach samodzielności. Z całej obsady jeden Hiromi nie wzbudzał we mnie morderczych skłonności. Trochę szkoda, bo w moim odczuciu kiepskie postacie położyły całkiem ciekawy pomysł przewodni.
Z kreską jest różnie – z jednej strony bardzo spodobała mi się jej szkicowość, umowność i sposób wykonania kolorowych ilustracji – były śliczne! Z drugiej zaś strasznie denerwował mnie kompletny brak proporcji. A to dłonie jak u goryla, a to szyja jak u dresiarza, a to znów korpus nienaturalnie wydłużony. O moich ulubionych barach jak szafa trzydrzwiowa nie będę nawet wspominała. I nie potrafię powiedzieć, czy bardziej mi się podobała czy irytowała.
Podsumowując, wydaje mi się, że żeby ten tytuł się spodobał, trzeba mieć z jednej strony duszę romantyczny, a z drugiej sporą odporność na wkurzające postacie. Jednocześnie wydaje mi się, że ta manga raczej nie trafi w gusta młodszych czytelników. Porusza dość mroczne strony ludzkiej osobowości i robi to w wyjątkowo ciężki sposób (choć bez epatowania okrucieństwem), w nie do końca przyjaznej szacie graficzne. Choć może się mylę i to babranie się w nieszczęściu trafi też do nich?
Ja daję dobre 6/10.
Zdecydowanie nie
Dla koneserów
Beautiful Days