Komentarze
Klatka dla ptaków
- Coś nowego : brakk : 14.03.2021 09:50:12
- Klatka dla ptaków - subiektywna opinia, nie recenzja : Shorexen : 5.07.2019 01:45:12
- pytanie do recenzentki : silivict : 27.11.2018 07:45:05
- Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust! : Łakomczuszek Pospolity : 28.10.2012 09:57:54
- Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust! : Salva : 28.10.2012 07:00:56
- Re: Wyjęłaś mi z słowa z ust! : Łakomczuszek Pospolity : 27.10.2012 21:32:36
- hotel california : Shun-Shun : 25.10.2012 12:38:38
- Wyjęłaś mi z słowa z ust! : Salva : 25.10.2012 08:36:47
- komentarz : Łakomczuszek Pospolity : 22.03.2012 21:53:32
- komentarz : Łakomczuszek Pospolity : 22.03.2012 21:51:50
Coś nowego
Klatka dla ptaków - subiektywna opinia, nie recenzja
Sam początek, czyli pierwszy rozdział kompletnie mnie nie kupił, ale za to już kolejne i przeniesienie historii do tytułowego hotelu zaliczam na duży plus. Fajnie wykreowali trzy główne postacie i ich relacje, co nawet przyjemnie się czytało, ale myślę, że to w głównej mierze też za sprawą bardzo ładnej kreski, która jeszcze bardziej umilała lekturę. Natomiast samo zakończenie, tak mniej‑więcej połowę ostatniego tomu, było już strasznie irytujące, nużące i męczyło przy czytaniu. Głównie z powodu protagonistki i jej zachowania, podchodów oraz niezdecydowania, a także z powodu samego finału, zbyt szybkiego i wymuszonego niestety. Brakowało mi również większego rozwinięcia innych pobocznych postaci, czyli mieszkańców hotelu. Ja rozumiem, że długość mangi nie pomaga, a sama autorka wspomina w posłowiu, że jest to bardziej rozwinięte w pierwowzorze (nowelce), ale z drugiej strony nie zmienia to faktu, że po co w takim razie w ogóle wprowadziła do komiksu jakiegoś dziwaka co wszystko kradnie i dwie czarnowłose postacie, młodszą i starszą (imion nie pamiętam – przepraszam), skoro pojawiły się tylko na 2/3 strony i słuch po nich zaginął. Potraktowałem je początkowo jako zapychacz i motor napędowy do dalszej części historii, ale później jak się dowiedziałem, że powieść te wątki oraz postacie bardziej rozwija to finalnie uznaję to za niewykorzystany potencjał i lekko wkurzający motyw. Tylko żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał i wywnioskował z powyższych zdań, że ta manga jest totalnie zła. Po prostu wydaje mi się, że ostatecznie nie trafiła w mój gust, albo z racji tego, że spodziewałem się czegoś zupełnie odmiennego, też inaczej to wszystko odbieram.
Podsumowując, w moim przypadku komiks na raz, ale mimo wszystko okraszony bardzo ładną kreską, jest też solidnie wydany za sprawą Kotori, a kwestie fabularne i postaci ja oceniam lekko powyżej przeciętnej. Natomiast wiadomo iż to w głównej mierze kwestia ostatecznie subiektywna. Pomimo sprzecznych moich odczuć po lekturze, jestem w stanie polecić Klatkę dla Ptaków i myślę, że znajdzie swoich docelowych odbiorców oraz fanów. Ja nim jestem połowicznie, a zakupu, a tym bardziej lektury raczej nie żałuję, bo dostarczyła mi kilku naprawdę przyjemnych momentów. To tyle, dzięki za dotrwanie do końca i pozdrawiam. ;)
pytanie do recenzentki
hotel california
Nie przeszkadzało mi nawet trochę takie otwarte zakończenie, dodaje uroku.
Podsumowując kawał dobrej solidnej historii opowiedzianej bez zbędnych wydłużeń. Przeczytajcie ludu nie pożałujecie.
Jeśli chodzi o Asaia i Yuki, wypadają dla mnie nie tyle źle, co bardziej standardowo. Ot tak – kliknij: ukryte sympatyczni bishe, z całkiem uroczymi osobowościami. :3 Aż ciężko wybrać który lepszy. ;D O ile o Etoh się rozpisałam, o tyle o tej dwójce nie powiem raczej nic szczególnie odkrywczego. Całkiem sensowny był wątek kliknij: ukryte przeszłości Asaia. Klimatyczny, mimo że jest dość często używanym chwytem, tutaj zdawał się być jakoś mniej oklepany, lub też bardziej zrozumiały. To naprawdę… w pewien sposób urocze, jak pokazano „odbicie się” tamtych wydarzeń na Asaiu. Dobra, jak już zaczęłam coś o Asaiu to powiem też że Yuki kliknij: ukryte waaaah, naprawdę mnie zaskoczył *-* Znaczy zaskoczyło mnie dosyć że jest facetem. Niby się można było spodziewać, ale kiedy pierwszy raz zajrzałam do tej mangi, to nie czytałam jej zbyt uważnie. W każdym razie Yuki jest taki uroczy. ;-; W sumie to chyba nawet bardziej kibicuję pairingowi on x Kizuna, mimo że wiadomo że to Asai będzie miał swój szczęśliwy koniec… chociaż kto tam wie… ;] Zobaczę gdy wyjdzie cała manga~
W każdym razie jest uroczo, ale nie za słodko, nieco dramatycznie, ale nie przedramatyzowanie. Widać że postaci się naprawdę znają, a nie grają bo „tak fabuła chciała”. Chociażby to że kliknij: ukryte Etoh potrafiła sobie połączyć fakty że jednak lepiej jest być w windzie z Asaiem, niż Yukim. Albo to, że Yuki nie zakochał się w jej wyimaginowanym dobrym sercu, a właśnie ostrzejszym charakterze i zdecydowanym sposobie bycia. Wszystko tak ładnie współgra, a do tego ten ładnie dobrany tytuł…
...tak poza tym – kliknij: ukryte chciałabym mieszkać w takim budynku *-*