Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Egzorcyzmy Marii

Tom 1
Wydawca: Taiga
Rok wydania: 2014
ISBN: 978-83-64204-11-1
Liczba stron: 176
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Gdy słyszymy o egzorcyzmach, zwykle przed oczyma staje nam ksiądz z krzyżem w ręku, zmagający się z opętanym nieszczęśnikiem, który śmieje się szaleńczo i bluźni, jest agresywny, wygina się niemożliwie lub wszystko to naraz. Nie każdemu taki obraz wyda się straszny, inni uznają go za groteskowy, ale jeszcze mniej osób skojarzy słowo „egzorcyzm” ze słodką dziewuszką, która na zlecenie Watykanu przepędza demony. Chyba że ktoś namiętnie czyta mangi o podobnej tematyce, co oznacza, iż powinien wiedzieć, jak wybujała potrafi być wyobraźnia Japończyków. Na ile ich stać? Na bardzo wiele, ale jeśli w miarę regularnie śledzimy rynek, nie powinniśmy być zaskoczeni „oryginalnym” wykorzystaniem motywów chrześcijańskich.

Tym razem poznajemy młodziutką, bo niespełna trzynastoletnią Marylin Crow, zwaną Marią, która jako utalentowana egzorcystka zostaje wysłana do Japonii, gdzie w szkole dla przyszłych pogromców demonów coraz częściej mają miejsce dziwne zdarzenia, w tym oczywiście opętania. Jak skrywająca gorzką tajemnicę dziewczyna poradzi sobie w nowym otoczeniu i czy uda jej się rozwiązać problemy seminarium w kraju samurajów?

Jeśli po takim wstępie ktoś spodziewa się jakichkolwiek wątków choć odrobinę zahaczających o dreszczowiec lub kryminał, to powinien pamiętać, że Egzorcymy Marii to nic innego, jak mangowa wersja gry otome, a celem takowej jest umówienie bohaterki z jak największą liczbą dostępnych przystojniaków. A że tym razem padło na uczniów seminarium… Cóż, Japończycy. Niestety, ze względu na objętość tomiku, poszukiwacze romansów również nie znajdą tu zbyt wielu miłosnych uniesień, ale może ten swoisty wstęp zachęci ich do zapoznania się z grą. Kto wie…

Samo wydanie prezentuje się całkiem nieźle i spełnia aktualne standardy naszego rynku, ale mimo wszystko nie ustrzegło się kilku wad. Na plus można zaliczyć schludną obwolutę, choć niektórych może dziwić fakt, iż japońskie logo jest takie wielkie, a polski tytuł nieśmiało stapia się z tłem. Śnieżnobiały papier i wyrazisty druk też się dobrze prezentują, choć niektóre strony prześwitują chyba bardziej niż powinny; w kilku miejscach przydałyby się też wewnętrzne marginesy. Dostajemy spis treści, choć numeracja pojawia się raczej sporadycznie. Miło, że zadbano o przetłumaczenie wszystkich onomatopei, ale już różnorodność czcionek niekoniecznie wyszła komiksowi na dobre, gdyż np. wszystkie wypowiedzi demona Uriela są wyjątkowo nieczytelne. Tłumaczenie jest poprawne i nie dostrzegłam w tekście błędów, chociaż sporo kwestii jest albo zbyt kolokwialnych, albo zbyt sztywnych, acz nie wiem, czy to kwestia pracy tłumaczki, czy oryginalnych dialogów. W ogóle odniosłam wrażenie, że pomiędzy niektórymi dymkami nie ma ciągu logicznego, zupełnie jakby ktoś wymazał poszczególne kadry, ale to raczej trzeba złożyć na karb usterek scenariusza. Przyczepić mogę się w sumie do szczegółów, ale jeśli mamy do czynienia z oddziałem, to na jego czele stoi dowódca, potem zaś jego zastępca, a nie wicedyrektor (chyba że chłopak, o którym mowa, jest wicedyrektorem szkoły, nie zostało to jednak sprecyzowane). Co do nazwy samego oddziału: „spirytualny” jest jak najbardziej poprawną formą, ale mam wrażenie, że zapomniano o jego dawnym znaczeniu, które chyba bardziej kojarzyło się z napojami wyskokowymi niż sferą duchową, a księżom (nawet przyszłym) raczej nie wypada… Ot, taki zabawny szczegół.

Na samym końcu znajdziemy reklamę gry Final Dusk i internetowego sklepu wydawnictwa oraz stopkę redakcyjną na ostatniej stronie.

Enevi, 25 lipca 2014
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Taiga 7.2014