Komentarze
Przyjaciółki
- uwielbiam : Yuki Asakawa : 19.09.2015 10:26:51
- komentarz : Maciejka : 9.05.2015 23:29:38
- komentarz : AnnalenaNadjem : 9.05.2015 22:46:52
- komentarz : usuniety3 : 9.05.2015 20:14:26
- komentarz : Maciejka : 9.05.2015 19:43:36
- komentarz : usuniety3 : 8.05.2015 14:23:33
- komentarz : Naija1 : 28.04.2015 13:05:47
uwielbiam
Dawno nie widziałam tak prostej, a zarazem naturalnej i wiarygodnej historii, i postaci, które wydają się być żywymi ludźmi z krwi i kości. Nigdy nie identyfikowałam się z żadną postacią tak, jak z Eiko, Moe podbiła moje serce poświęceniem dla przyjaciółki (i niewyparzonym językiem), a Narugami – to jeden z najlepszych bohaterów męskich, jakich widziałam. Jego relacja z Eiko jest absolutnie urocza (pod żadnym pozorem nie przesłodzona!), a kłótnie z Moe bawiły mnie. Kreska jest śliczna, choć nietypowa, ale nie wyobrażam sobie tej mangi w innej oprawie graficznej. Oneshocik jest idealnym dopełnieniem. Gorąco polecam :)
Chyba jednak mi się nie podobało. Miejscami było lekko i niewinnie, lecz częściej zwyczajnie się irytowałam. Przyjaźń na zasadzie papużek‑nierozłączek w tak mocnym wydaniu działała mi na nerwy. I wcale nie tak trudno jest mi zrozumieć, że Moe nie potrafiła trafić na takiego faceta, który przystałby na jej warunki. O ile oczywiście bardzo pożądanym jest, by nie porzucać przyjaciółki, kiedy się odnajdzie ukochanego, to jednak to, co wyprawiała blondyna, było dla mnie przesadą w drugą stronę. Niemożność umówienia się z własną dziewczyną bez towarzystwa koleżanki, to jednak okoliczność dość męcząca.
Podobała mi się szata graficzna i fakt, że bohaterki mają zupełnie odmienne rysy twarzy. Również wydanie jest bardzo ładne. Trochę może zdziwił mnie miejscami kolokwialny język, ale w gruncie rzeczy nadawał on naturalności.
Przy czym… jednak te plusiki chyba nie rekompensują mi tych wad. Tak średnio. Przeczytane i do zapomnienia.