Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 5/10 kreska: 5/10
fabuła: 6/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 1
Średnia: 7
σ=0

Wylosuj ponownieTop 10

Sore ga Kimi ni Naru

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2009-2010
Liczba tomów: 1
Tytuły alternatywne:
  • それが君になる
Tytuły powiązane:
Widownia: Shoujo; Postaci: Uczniowie/studenci; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm, Shoujo-ai/yuri

Czy jest sens doszukiwać się śladów dawnej miłości w dużo młodszej od siebie osobie? Manga, która nie daje jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale skłania do zastanowienia się nad nim.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Grisznak

Recenzja / Opis

Prawie każdy doskonale pamięta pierwsze nastoletnie zauroczenia i miłości, nawet jeśli z wiekiem stają się stopniowo coraz bardziej mgliste i nierzadko wyidealizowane. Amane także nie potrafi się do końca wyzwolić ze wspomnień swojego pierwszego związku. To, że jego drugą połową była koleżanka z klasy, niewiele tu zmieniało, ba, na swój sposób komplikowało jeszcze życie. Rozstanie w dość burzliwych okolicznościach także dołożyło swoje pięć groszy. Choć minęło kilka ładnych lat, a nasza bohaterka z nastolatki stała się dwudziestosześcioletnią panną, nadal sprawia jej ból sam widok mundurków z jej szkoły. A że księgarnia, w której pracuje, znajduje się po drodze do jej dawnego liceum, to i widuje je zdecydowanie częściej niż by chciała.

Pewnego dnia jednak na smutnych wspomnieniach się nie kończy. Na drodze Amane staje bowiem You – licealistka wyglądająca wypisz wymaluj jak jej dawna nieszczęśliwa miłość. Dziewczyna sama jest dość przygnębiona, ale zauważa, że jej widok powoduje cokolwiek dziwną reakcję Amane. Bo w końcu kto normalny płacze na widok osoby, którą widzi pierwszy raz w życiu? You postanawia więc dowiedzieć się co i jak. Obie lądują najpierw w restauracji, potem w księgarni, gdzie pracuje Amane, w końcu zaś, jak nietrudno zgadnąć, w jej mieszkaniu. Stopniowo, słowo po słowie, You poznaje przyczyny, dla których Amane tak dziwnie na nią zareagowała. Poruszona niecodziennością całej sytuacji, chce jakoś ulżyć nowej znajomej w bólu. I nie wychodzi jej to.

Sore ga Kimi ni Naru to kolejna manga yuri autorstwa Mery Hakemady, jednej z bardziej pracowitych autorek, jeśli chodzi o nastoletni (w sensie odbiorcy) nurt wśród nowszych tytułów shoujo­‑ai. Większość jej historii opiera się na dość podobnych założeniach, zwykle są to słodko­‑gorzkie opowieści z wyraźną przewagą słodyczy. Do tego projekty postaci tej autorki są do siebie bardzo zbliżone. W tym komiksie nie wyłamała się w sumie z tego, jednak poruszyła temat rzadko brany na warsztat przez autorów yuri. Warto bowiem zauważyć, że znakomita większość mang w tym nurcie opowiada o związkach dziewcząt w zbliżonym wieku, z różnicą rzędu roku, góra dwa lata. Tu zaś mamy historię kobiety i nastolatki, między którymi ta różnica wynosi niemal dziesięć lat.

Myślę, że sposób, w jaki będzie się odbierać ten komiks, zależy w dużej mierze od tego, do której z bohaterek czytelnikowi będzie bliżej wiekiem. Śledziłem zatem fabułę Sore ga Kimi ni Naru, koncentrując się raczej na postaci Amane. Jej postępowanie wydaje się zrozumiałe, autorka nieźle pokazała jej wewnętrzną walkę z próbami odtworzenia tego, co się skończyło i nie wróci. Widać wyraźnie, że kusi ją chwilami ten choćby pozorny powrót do czasów szkolnej miłości, ale zdrowy rozsądek nie pozwala jej ulegać tym pokusom nawet w sytuacji kryzysowej. Dlatego też przypadło mi do gustu zakończenie Sore ga Kimi ni Naru, gdyż trochę się go obawiałem. Tymczasem Mera Hakemada całkiem sympatycznie rozwiązała fabułę, bez królików z kapelusza i przesadnie sztucznych zagrań.

Dzięki temu, że występuje tu mniej postaci, niż w innych jej komiksach, łatwiej je rozróżniać. Tak, przyznaję, że czytając inne mangi tej autorki, miewałem z tym problemy. Hakemada stosuje dość ograniczoną ilość graficznych kreacji swoich bohaterek, z czego zresztą po części sama żartuje na dodatkowych stronach. Tak czy inaczej, konwencja graficzna Sore ga Kimi ni Naru jest typowa dla tej autorki. Tła oszczędne, ale obecne, postaci raczej szczuplutkie, o wielkich oczach i symbolicznie zaznaczonych włosach.

Manga lekko wyłamuje się z liliowych konwenansów, choć raczej trudno ją nazwać rewolucyjną. Można ją spokojnie polecić tym, którzy chcieliby przeczytać dość typowe yuri z ciut oryginalniejszym wątkiem fabularnym. Jest nie najgorszą próbą połączenia elementów typowych dla licealnych shoujo­‑ai z klimatami nie tak już znowu odległymi od mang josei.

Grisznak, 27 marca 2014

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Ichijinsha
Autor: Mera Hakamada