Komentarze
Erased: Miasto, z którego zniknąłem
- komentarz : wampik : 19.09.2020 20:50:49
- Re: Kompleks Edypa : J ♣ : 16.03.2016 11:02:20
- Re: Kompleks Edypa : jolekp : 16.03.2016 08:05:58
- Re: Kompleks Edypa : J ♣ : 16.03.2016 01:25:12
- Re: Kompleks Edypa : BlaXk Magic Mushroom : 16.03.2016 00:08:17
- Re: Kompleks Edypa : J ♣ : 13.03.2016 22:38:08
- Re: Kompleks Edypa : tamakara : 13.03.2016 22:22:51
- Re: Kompleks Edypa : J ♣ : 13.03.2016 22:18:09
- Re: Kompleks Edypa : J ♣ : 13.03.2016 22:15:13
- Re: Kompleks Edypa : tamakara : 13.03.2016 22:08:27
Kompleks Edypa
No i oczywiście Yashiro‑sensei – jedyny wzorzec ojca‑mężczyzny znany Satorou.
Wszyscy ci ojcowie (i ich odpowiednicy) są zatem przedstawieni w negatywnym świetle, jako porzucający swoje rodziny pod dosłownie byle pretekstem oraz jako potencjalni zboczeńcy i sadyści.
Satoru na koniec mówi, że potrzebował wypełnić pustkę w swoim sercu. Pustkę po czym? Oczywiście po ojcu. Brak ojca zastąpił on przyjaciółmi i dlatego jego końcowy monolog jest tak naprawdę kieruje on do swojego ojca. „Nie jesteś mi już potrzebny!” – zdaje się mówić Satoru. – „Mam teraz wielu przyjaciół, którzy wypełnili pustkę w moim sercu po tobie i zastąpili cię w roli mojego ojca. Ojcowie nie są dziecku do niczego potrzebni, jeśli tylko ma ono kochającą matkę i przyjaciół.”
O ile przez większą część historii te „prawdy życiowe” były podawane dość subtelnie i aluzyjnie, o tyle pod koniec mamy już do czynienia z łopatologią stosowaną. Nie wiem, czy autor przeżył traumę rozwodu swoich rodziców, ale tak to właśnie wygląda, bo żal i niechęć do instytucji ojca wylewa się dosłownie z każdej strony.
Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć jak bardzo wypaczony, zniekształcony, fałszywy i krzywdzący dla wielu kochających i oddanych ojców jest to obraz rzeczywistości.