Miłość to wojna
Recenzja
Obdarzony dobrą pamięcią czytelnik być może wspomni, że recenzję pierwszego tomiku Miłość to wojna podsumowałem stwierdzeniem, które można by zakwalifikować jako „zdolny, ale leniwy”. Całkiem miło się go czytało, ale humor, fabuła i kreska głowy nie urywały. Teraz jestem po lekturze tomiku drugiego. I moje początkowe wrażenia w trakcie lektury były tak bardzo podobne…
… a nawet gorsze. Bo oto pierwsze parę stron stanowi praktycznie kalkę z poprzedniej mangi. Znowu dowiadujemy się, że kto pierwszy wyzna miłość, ten przegrywa. Że liceum Shinomiya to placówka edukacyjna dla elit. Że bożyszczami szkoły są przewodniczący szkolnego samorządu Miyuki i wiceprzewodnicząca Kaguya. A wreszcie, że tych dwoje mimo pozornej pogardy (?) ma się ewidentnie ku sobie, ale prędzej ich chyba piorun trafi, niż któreś wyjdzie z miłosną inicjatywą. Co gorsza, to ostatnie jest przypominane z uporem maniaka przez kilka pierwszych rozdziałów. Nie zmienił się także epizodyczny charakter fabuły i nie pojawiają się praktycznie żadne nowe postaci, poza parą głównych bohaterów i sekretarz Fujiwarą. No i, okazyjnie, dyrektorem liceum, którego motywy są co najmniej… nielogiczne.
Co więc, po powyższym wstępie, możesz myśleć, drogi Czytelniku lub droga Czytelniczko? Porażka, dno i jeszcze metr mułu, a Diablo będzie się dalej wyzłośliwiał? A właśnie, że nie. Jak to mówią, złe dobrego początki… Już od dawna nie chichrałem się przy lekturze czegokolwiek tak jak przy tej mandze. Nie był to bynajmniej śmiech złośliwy i podszyty sarkazmem. Cholera, ta komedia romantyczna potrafi być naprawdę arcyzabawna!
Ze względu na przywołaną powyżej epizodyczność pozwolę sobie nie wchodzić w szczegóły wydarzeń. Powiem wam jednak, że tym razem nie tylko gagi same w sobie utrzymują się na dużo wyższym poziomie, ale też przedstawione sytuacje są zdecydowanie bardziej spontaniczne i wymykają się zazwyczaj ze schematu przekombinowanych strategii i forteli wymyślanych przez głównych bohaterów. Dzięki temu humor stał się bardziej naturalny, a postaci zyskały okazję do zaprezentowania się pod nieco innym kątem. Poznajemy ich nowe wady i mocne strony, a dzięki życiowemu nieobyciu Kaguyi i japońskiej wersji magazynu „Bravo” w pewnym momencie manga wznosi się na szczyty radosnego absurdu. Dość rzec, że Kaguya przeżywa klasyczny gwałt przez uszy. Ci z was, którzy mają już za sobą lekturę Ferdydurke, pewnie wiedzą, co mam na myśli. A ci, którzy nie czytali, bez trudu zapewne zrozumieją.
Jeśli chodzi o technikalia, to aż mnie korci, by iść na łatwiznę i prawie w całości bezczelnie zerżnąć odpowiedni akapit z poprzedniej recenzji. Tak jak zrobił to szanowny mangaka. Ale cóż, duma recenzencka mi nie pozwala. Powiem więc, że wysoka jakość wydania się nie zmieniła. Tomik jest schludny i wytrzymały. Czytanie wymaga czasem dość mocnego rozchylenia, ale do niczego złego to nie prowadzi. W tłumaczeniu nie znalazłem żadnych błędów czy wpadek. Na obwolucie pyszni się tym razem Fujiwara, a na okładce czeka nieco humorystycznych niespodzianek. Warto też odnotować, że w mandze znalazło się kilka stron nieprzetłumaczonych dialogów po francusku. Nie uważam tego jednak za błąd. Jestem zasadniczo w 100% pewny, że tak samo wyglądało to w oryginale japońskim, a „nieczytelność” tych fragmentów wynika niejako z kontekstu wydarzeń. Zresztą dociekliwi czytelnicy mogą próbować ratować się choćby Tłumaczem Google.
Podsumowując, mogę tylko powiedzieć, że drugi tomik znacząco przewyższył moje oczekiwania. Nie spodziewałem się po nim niczego szczególnego, a tymczasem dostałem radosną głupawkę i sporo wylanych ze śmiechu łez. Prezentowany tu humor pewnie nie trafi do każdego, ale w moim przypadku sprawdził się znakomicie. Jeśli dalsza część historii utrzyma taki poziom, to tylko tym lepiej.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 7.2020 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 9.2020 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 12.2020 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 2.2021 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 4.2021 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 6.2021 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 9.2021 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 12.2021 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 2.2022 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 6.2022 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 8.2022 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 11.2022 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 2.2023 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 5.2023 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 8.2023 |
16 | Tom 16 | Studio JG | 10.2023 |
17 | Tom 17 | Studio JG | 1.2024 |
18 | Tom 18 | Studio JG | 4.2024 |
19 | Tom 19 | Studio JG | 6.2024 |
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
20 | Tom 20 | Studio JG | 8.2024 |