Tanuki-Manga

Miesiące mijają, a wraz z ich upływem pojawia się kolejny tomik Miłość to wojna. Ostatnia część przygód samorządu obfitowała w dość dramatyczne i mocno romantycznie wydarzenia, które w niejednej komedii miłosnej stanowiłyby kulminacyjny punkt fabuły. No ale nie w tym przypadku.

Tym razem głównym wątkiem stają się urodziny przewodniczącego. A konkretnie etap przygotowań, wyboru prezentu i konsekwencje, które z tego wszystkiego wynikną. Oprócz tego standardowo: niebezpośrednie wyznanie uczuć na linii Kaguya/Shirogane, korepetycje Ichigamiego, ślub Kaguyi i Chiki i ich wspólne dziecko… Ot, zwykłe dni niezwykłych członków samorządu pewnego liceum dla elit. No, jeszcze samorządu, bo oto wielkimi krokami zbliża się koniec ich kadencji.

W sumie ten akurat tomik był dość spokojnym rozdziałem opowieści. Nie następuje w nim poważniejszy rozwój postaci, choć ma miejsce kilka poniekąd ważnych wydarzeń. Ta część przybliża też kolejną z pasji przewodniczącego, a wszystko to ozdobione jest piękną, czerwoną obwolutą, na której dominuje drugoplanowa para zakochanych. Pod obwolutą z kolei znajduje się seria porad na temat tego, jak potencjalnie uprzyjemnić sobie czytanie poszczególnych tomików serii. Osobiście nie czułem potrzeby korzystania z tych rad, ale może ktoś spróbuje. Poza tym normalny, wysoki poziom wydań studia JG. Solidnie sklejony tomik w standardowym formacie, gładkie i pozbawione błędów tłumaczenie.

Ogółem rzecz biorąc, jest dobrze. Seria trzyma równy, dobry poziom. Rozwój postaci nie jest może spektakularny, ale widoczny, a prezentowany humor zahacza o różne sfery życia i tematy, ale nie przekracza granic dobrego smaku i bywa absurdalnie radosny.