Komentarze
Yami no Matsuei
- Kto jest już po 12 tomie? Pare moich uwag po tym tomie. : Sharlet : 29.09.2013 21:56:57
- komentarz : Moyashi : 2.05.2013 12:42:36
- komentarz : Haieoi : 18.02.2013 17:09:48
- 8/10 : Lenneth : 20.01.2013 05:01:43
- Czy wiesz, że?... : anonimowyanonim : 21.01.2012 21:12:50
- o.0' : buzzybuzz : 26.02.2011 09:09:08
- komentarz : Atena : 1.12.2010 13:58:23
- ;D : Neko : 19.01.2009 01:10:52
- Yami..! : Iwan : 30.08.2007 21:03:02
- Mala poprawka : Lili : 7.05.2007 19:51:32
Kto jest już po 12 tomie? Pare moich uwag po tym tomie.
8/10
Czy wiesz, że?...
[cytat z pierwszego tomu]
Manga bardzo sympatyczna, ale ten tekst mnie rozbawił w dosyć dramatycznym momencie i zepsuł cały nastrój. :<
o.0'
;D
Yami..!
chyba w każdej jak dotad opowieści wystepowała choć jedna[tak mi sie zdaje]...ze strony minusów będzie mniej…jedną z rzeczy na które jestem zła to prawdopodobnie brak tła w niektóych kadrach…główny bohater, dymka,ewentualny dopisek ,jakiś kwiatek i ...bach! białe tło…no..sporadycznie szare..czarne..jakiś szlaczek…^^'..fakt faktem, pozwala to skupić sie na tym co jest przedstawione na obrazku…nie tworzy chaosu…ale i tak…czasem to dziwnie troche wyglada…mała nicość..no..ale nie można mieć wszytkiego…na zakończenie…powiem tylko ,że mimo ,iż jest to yaoi/shonen‑ai jak narazie moja to ulubiona manga…[zobaczymy na jak długo…ale…troche to potrwa…]..ma w sobie poprostu jakis dziwny urok, a gdy czyta ją się słuchając OST'a do anime..[może to i nie na temat ale taka mała rada..na przyszłość…]..a zwłaszcza 'Hisoki'..powiem szczerze..na chwile można oderwać sie od ,smutnej, szarej rzeczywistości…myślę ,że spokojnie można to polecić wszytskim fanom shginigami, bishounenów ,zwariowanych lekarzy, mangi ,a zwłaszcza osobom które nie są przekonane co do yaoi..ta manga to zmieni!…wystarczy spojrzeć na moją skromną osobe..[o te kije na poczatku chodzi…]...a jelśi się komuś nie spodoba mimo myśle tak ciepłego przedstawienia nie będę miała do niego pretensji…ale uważam ,ze Yami no Matsuei jest cudownym dziełem…i chętnie zbiore wszystkie tomy..mimo mojego uprzedzenia do yaoi a także tego ,że trochę mnie to wyniesie…^^
Za wszystkie nieścisłości ,dziwne poglądy ,włane teksty i wszytsko co może kogokolwiek razić serdecznie przepraszam…^^
Iwan
P.S. To co tutaj napisałam to i tak mało…na temat Yami można gadać bez końca…^^
Mala poprawka
jeszcze takie jedno pytanko
zapowiada się nieźle
-
Ale jak to komuś nie przeszkadza, to gorąco polecam. Dla mnie Yami jest wpaniałe – wartka akcja, niezłe rysunki i GENIALNI bohaterowie, szczególnie niesamowity Muraki.
trojeczka
Bardzo dobra manga
Co do polskiej edycji Waneko to większych zastrzeżeń nie mam. Należy się duży plus za ładną kolorystykę okładki (wypada dużo korzystniej niż w wersji japońskiej, podkreśla mroczny klimat mangi) oraz tłumaczenie: jest na luzie, dobrze oddaje charaktery postaci. A że nie ma róży bez kolców, na minus zaliczam streszczenia tomików na wewnętrznej stronie obwolut (ja rozumiem przybliżyć fabułę, ale zdradzić 120 pierwszych stron komiksu to przesada!), oraz delikatną, ale zawsze cenzurę.
Na koniec, mam dwie uwagi, a właściwie trzy, co do samej recenzji:
1 – autorka, nie autor (Yoko Matsushita sama przyznała się do bycia kobietą). Autorka recenzji kilka razy zaugerowała, że Yami stworzył mężczyzna.
2 – Tsuzuki i Hisoka pracują w rejonie Kyushu, nie Tokyo. Wiem, że się czepiam, ale to inna wyspa, inny region i inne problemy.
3 – YnM to klasyczne shoen‑ai (niby szczegół, ale im dalej tym robi się bardziej jednoznacznie, a dla potencjalnych przeciwników tego typów wątków może być to istotna informacja).
Reasumując – dobra manga, ale tylko dla yaoistek lubiących sporo krwii.
Konichiwa!
CHCĘ JESZCZE!!!!!!!!!!!
Te tomiki tak mi się spodobały, że wykupię sobie wszystkie 11!!