Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Bezgłowe rzeźby

Tom 1
Wydawca: J.P.Fantastica (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-74714-27-3
Liczba stron: 390
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Kolejna porcja opowiadań Junjiego Itou tym razem zwiera dwanaście utworów narysowanych w latach dziewięćdziesiątych. Podobnie jak wcześniejsze tomy z tej kolekcji, jest to przedruk wydania z roku 1991 wydawnictwa Asahi Sonorama, w którym niewiele zmieniono (dla ciekawskich, następnym tomem będą Jęczące rynny). Równie tradycyjnie w zamieszczonych opowiadaniach nie sposób się dopatrzyć wspólnego motywu – autor swoją starą metodą podpatruje od prawa do lewa różne motywy kulturowe, po czym poświęca po opowiadaniu na każdy i, co mu się chwali, nie powtarza się ani trochę. Klucz był zdaje się chronologiczny, ale trudno to potwierdzić, bo żadnych informacji o zamieszczonych opowiadaniach nie zawarto, a nie są one łatwo dostępne w innych źródłach. Szkoda.

Kto zna poprzednie tomy, ten wie, czego się spodziewać, kto nie zna, niech się dowie, że jest dobrze, nawet bardzo. Dialogi w wykonaniu Itou nieodmiennie do lotnych nie należą – bohaterowie przekazują, co mieli przekazać, i tyle. Ich przezroczystość była zamierzona – przede wszystkim mają nie odwracać uwagi od straszności na kadrach, a tłumaczenie słusznie podąża za tymi wytycznymi. Czasami aż by się chciało jakiejś gwałtowniejszej reakcji, ale w tym tomie i tak postaciom drugorzędnym zdarza się łagodnie przekląć ze dwa razy, co jest chyba szczytem ekspresyjności, na jaką mogła sobie pozwolić tłumaczka, chcąc zachować wierność.

Co do samej treści: tytułowe opowiadanie Bezgłowe rzeźby raczej nie jest najlepszym z tomu ze względu na małą oryginalność. Kiedy Itou nie wysila się, by oryginalnie zawiązać akcję, bohaterowie po prostu prowadzą śledztwo, i tak dokładnie jest tutaj. Jest to rozwiązanie funkcjonalne, ale pogarsza i tak dużą przewidywalność fabuły. Bezgłowe rzeźby, co nie zaskoczy nikogo, pragną głów, więc je ludziom odcinają. Dostajemy dokładnie to, na co liczyliśmy, widząc tytuł, i mimo że finalne sceny są satysfakcjonująco groteskowe, to brak choćby najmniejszych zwrotów akcji trochę nuży, choć na szczęście opowiadanie jest krótkie.

Opowieści otwierające i kończące tom, czyli Czerwona nić oraz List pożegnalny, też rozczarowują, cierpią bowiem na dolegliwość, która regularnie zdarza się Itou, mianowicie niezdolność do zdecydowania się, czy przedstawiana historia jest na serio, czy nie. W obydwóch przedstawione sytuacje są bardziej absurdalne niż niepokojące czy straszne, a i ukazane postacie nie wydają się szczególnie przejmować niezwykłymi wydarzeniami wokół nich.

Powód, dla którego warto się z tym tomikiem zapoznać, tkwi raczej w opowiadaniach ze środka, ze słynnymi Dreszczami na czele. Nie bez powodu jest to jedna z najbardziej znanych historii Itou. Postanowił się w niej zabrać za trypofobię (czyli obawę przed dziurami i otworami oraz żywioną do nich odrazę), po czym natychmiast udowodnił, że w temacie jest mistrzem. Kadry w tej opowieści z łatwością napełnią niepokojem nawet osoby, które uważały się za niewrażliwe na lęki tego rodzaju. Podobnie powszechnie chwalone jest Gniazdo szerszeni. Jeśli ktoś myśli, że zgadnie, co wydarzy się w tym opowiadaniu, to w przeciwieństwie do Bezgłowych rzeźb tym razem raczej się pomyli. Finał nie tylko zaskakuje, ale zaskakuje w bardzo niepokojący sposób, stawiając bardziej na naszą obawę o integralność cielesną i zachowanie człowieczeństwa niż prosty lęk przed owadami.

Tablis, 25 maja 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 J.P.Fantastica 5.2018