Drifters
Recenzja
Pamiętacie, na czym polegał Hellsing? W gruncie rzeczy szło tylko o to, żeby Alucard i inni mieli z kim walczyć, fabuła była podporządkowana temu założeniu i tak naprawdę stanowiła pretekst (efektowny jak diabli, trzeba przyznać) służący aranżowaniu kolejnych, coraz bardziej epickich starć. Czy w Drifters będzie podobnie? Drugi tomik nie przynosi jednoznacznej odpowiedzi, ale zasiewa pewne wątpliwości.
Nobunaga trafnie przewiduje, że bunt w wiosce elfów wywoła szybką reakcję wojsk imperium Orte. Nie tracąc czasu na dyskusje z Olminu (acz na kilka kpin pod adresem jej biustu czas już ma), która usiłuje wyjaśnić Dryfującym zamierzenia Stowarzyszenia Października, organizuje szybko improwizowaną armię, która będzie w stanie, wspólnie z Toyohisą i Yoichim, stawić czoła najeźdźcom. Co więcej, nie chodzi tu li tylko o obronę, bo tak wytrawny strateg jak Nobunaga doskonale wie, że najlepszą obroną jest atak. A z kolei ktoś taki jak Toyohisa do atakowania nadaje się najlepiej. Nic zatem dziwnego, że bohaterom początkowo wszystko idzie jak z płatka. Do czasu, kiedy na miejsce przybywają wysłannicy Króla Ciemności.
Jednocześnie w Imperium Orte (o którego założycielu dowiadujemy się w tym tomie paru ciekawych rzeczy) trwają niesnaski i niepewność, co zrobić dalej. Klęski ponoszone na różnych frontach sprawiają, że szwy, którymi utrzymują to rozległe państwo, wyraźnie się rozłażą. Obserwujemy porażkę floty (do której przyczynia się inny z Dryfujących), a także postać hrabiego de Saint Germi, który wyrasta na jedną z czołowych postaci Imperium. Daje się zauważyć natomiast brak części Dryfujących, których perypetie obserwowaliśmy w pierwszym tomie.
Na tym etapie można już stwierdzić z całą pewnością, że mnogość bohaterów wyklucza kopiowanie schematu z Hellsinga, gdzie tak naprawdę mieliśmy zaledwie kilka istotnych postaci i masę mięsa armatniego. Choć nadal kluczową częścią są walki i pojedynki, to daje się zauważyć, że niektórzy mają bardziej dalekosiężne plany niż tylko zabicie każdego, kto stanie im na drodze. Czyni to fabułę nieco mniej przewidywalną. Z drugiej strony zastanawia mnie, czy Kouta Hirano będzie w stanie zapanować nad tym wszystkim. Mocną stroną mangi jest to, że interakcje między bohaterami mają o wiele więcej dynamiki. Widać to już na podstawie tego, jak traktują się Nobunaga i Toyohisa, dwójka, której nie rozdziela zbyt wielki dystans historyczny.
Spotkałem się z zarzutami pod adresem Drifters, że zasypuje czytelnika masą terminów historycznych, często obcych Europejczykowi. Nie jestem zapewne osobą, która może ocenić sprawę w pełni obiektywnie (bo o historii Japonii jednak trochę czytałem), natomiast w przypadku polskiego wydania mangi problem ten rozwiązują obszerne przypisy, które dokładnie wyjaśniają wszystko, nawet jeśli dana postać lub wydarzenie wspomniane są tylko raz w rozmowie (np. Nobunaga wyliczający tych, którzy go zdradzili). Ale i trzeba pamiętać, że ta manga to szalony koktajl historyczny i dopiero znajomość dziejów pozwala należycie docenić jego smak.
Na okładce pojawił się Oda Nobunaga, który chwilami sprawia wrażenie postaci równie ważnej, jak Toyohisa, a kto wie, czy nie ważniejszej. O ile początkowo zakładałem, że będzie on odgrywał rolę podobną do Integry w Hellsingu, teraz nie jestem już tego taki pewien. Pod obwolutą znajdziemy kolejną porcję żartów oraz postaci, które autor, jak pisze, mógłby wykorzystać jako Dryfujących i Odpady. Tradycyjnie już kilka ostatnich stron Kouta Hirano poświęca własnym przemyśleniom i żartom, nie zawsze zrozumiałym. Natomiast zwraca uwagę, że pisze o wydarzeniach, od których minęło już trochę czasu (jak katastrofa w Fukushimie) jako aktualnych, co nieźle pokazuje tempo powstawania tej mangi. Ostatnie sześć stron to przypisy dotyczące postaci i wydarzeń historycznych wzmiankowanych w mandze. Tu także tłumacz wyjaśnia, czemu np. Saint Germain występuje w mandze jako Saint Germi.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 6.2016 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 9.2016 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 3.2017 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 6.2017 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 4.2019 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 10.2019 |