Tanuki-Manga

Postrach dzielnicy, legendarny yakuza znany jako Nieśmiertelny Tatsu, pewnego dnia znika ze świata przestępczego. Tylko nieliczni wiedzą, że porzucił on swoje poprzednie życie… by ożenić się z kobietą sukcesu i zostać gosposią domową. Tak oto rozpoczyna się zabawna historia byłego gangstera, który obecnie poświęca się robieniu zakupów, sprzątaniu mieszkania i przygotowywaniu posiłków.

Jak można się domyśleć po tym opisie, Yakuza w fartuszku to czystej wody komedia. Głównym źródłem komizmu jest tytułowy bohater. Tatsu ma wygląd i manieryzmy zatwardziałego gangstera, ale równocześnie wyraźnie odnajduje się w nowej roli gosposi domowej. Fabuła, pokazująca rozmaite przygody Tatsu i jego znajomych, jest mocno epizodyczna. Nie jest to jednak zarzut, gdyż taka struktura świetnie sprawdza się przy opowiadaniu banalnie niebanalnych przygód byłego yakuzy. Autor mangi, Konosuke Oono, świetnie wydobywa dramatyzm z codziennych wydarzeń, takich jak próba złapania promocji w supermarkecie, wizyta domokrążcy czy jazda próbna świeżo kupionej roomby.

Kreska jest fenomenalna. Postacie, pełne detali tła — wszystko rysowane jest z precyzją i kunsztem. Ten komiks to czysta przyjemność dla oczu, zwłaszcza że mamy wiele paneli, gdzie humor jest sytuacyjny, więc liczba dymków jest minimalna. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie „kocia panika” na stronach 84–85, która wspaniale prezentuje chaos, jaki może spowodować jeden bardzo przerażony kot.

Jakość tomiku prezentuje niezwykle wysoki poziom. Przekład świetnie oddaje przestępczy slang, jakiego używa Tatsu. Tłumaczce należy się też uznanie za spolszczenie, zaś składowi – za zintegrowanie z obrazem onomatopei, których zdecydowanie nie brakuje w tej mandze. Dotyczy to również wszystkich napisów w tle, w tym ogłoszeń o zniżce na gąbki na okładce, które sprawiły, że uśmiechałam się, zanim jeszcze otworzyłam mangę. Druk jest czysty i nie zauważyłam nigdzie żadnych zamazań, a numeracja stron się zgadza.