Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Zapiski zielarki

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    M
    Bez zalogowania 29.12.2023 15:26
    Między anime a mangą
    Jestem zaskoczona tymi tomikami. Tzn jak na serię mangową w której spora część fabuły powiązana jest z burdelem i kurtyzanami, to jak na standardy japońskie jest wszystko mocno ugrzecznione.

    Trochę jest dla mnie manga przegadana. Anime przeciwnie, bo choć jest wyważone, to sceny wybrzmiewają w pełni.

    Anime w ogóle jestem już (w połowie serii) niemal zachwycona.
    Manga nie robi aż takiego wrażenia na mnie. Heh, w tym przypadku przydałby mi się też kolor. Może by ożywiło akcje…
    Ale tak serio, to dla mnie jest tu za dużo monologów i dialogów.

    To co lubię, gdy słyszę seiyuu,
    to niekoniecznie mi się sprawdza w czytaniu.

    Postać Zielarki jest na pewno mocniej i pewniej zarysowana dla mnie w serialu.
    Natomiast w tomikach jest w moim odczuciu dużo lepiej osadzona w ówczesnych realiach. I o wiele bardziej sensowna. W sumie to odbieram ją tutaj jako osobę cichą, stlamszoną okolicznościami i jej niską pozycją.
    Oraz przytłoczoną wszechobecnym determinizmem, który jednak pasuje do świata przedstawionego. Tu w mandze nie czuję żadnych isekajowych klimatów. A dziewczyna w tym własnym trudnym położeniu stara się po prostu jakoś przetrwać.

    Poza tym mimo, że choć protagonistka wciąż działa,
    to odnoszę też wrażenie, że w mandze jest o wiele bardziej pesymistyczna, natomiast w anime – stoicka.

    Jakby producenci serialu dodali jej siły wewnętrznej i stoicyzmu właśnie.

    Podczas gdy mandze raczej wygląda to na poddawanie się losowi „bo co ja mogę, bo nie wypada prosić o coś dla siebie "
    O innych zaś umie się zatroszczyć, czy zawalczyć..

    Mimo to czytało mi się ze sporym zainteresowaniem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 8
    Frozen 23.07.2021 20:08
    nie dla wszystkich
    manga nie jest aż tak grzeczna – w pierwszym tomie mamy np. dość ohydne… hmmm, nazwijmy to „lekarskie”... zaglądanie pod spódnicę.
    Osobiście odradzam.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime