Komentarze
Video Girl Ai
- komentarz : TomE : 19.10.2018 13:55:19
- Takie sobie : Keicam : 11.04.2018 11:50:51
- komentarz : Unruh : 21.01.2018 00:59:16
- komentarz : harpagon : 27.07.2013 22:12:02
- Re: Jestem na TAK! : FOX : 11.07.2013 18:31:52
- Re: Jestem na TAK! : Grisznak : 13.12.2012 18:41:06
- Re: Jestem na TAK! : eureka : 13.12.2012 17:47:17
- Re: Jestem na TAK! : Grisznak : 13.12.2012 14:13:14
- Jestem na TAK! : eureka : 13.12.2012 13:16:08
- xxxxxx : Misiya : 26.04.2009 15:55:45
Takie sobie
Kreska bardzo przyjemna dla oka.
PS.Dla mnie Katsura to zboczeniec…VGAi,I„S są przesycone niepotrzebnie nagością a manga M tegoż autora to wręcz pornografia…
Poza tym mnóstwo w jego „dziełach” (HA,HA) stereotypowych,sztampowych schematów a brak czegoś innowacyjnego i realnego…
No kurcze koncepcja dziewczyny Video Girl nie trzyma się logiki…pojmuje że większość mang i anime to nie seineny lecz dziewczyna wyłażąca z telewizora i istniejąca na szpuli kasety VHS (no teraz byłaby uwięziona na rowkach płyty Bluray :-)) to jakiś absurd którego koncepcja w świecie przedstawionym w mandze nie została wytłumaczona…
Jestem na TAK!
Nigdzie nie mogłam wyczytać o czym ona właściwie… co prawda tytuł mówi sam za siebie, ale chciałam się dowiedzieć czegoś na temat fabuły, tak więc sięgnęłam po wersję animowaną (uprzedzam, w wersji animowanej przedstawiona jest jedynie kropla z całego morza wydarzeń w tej mandze)... spodobało mi się tak więc skłoniłam się ku mandze. Miałam tyle szczęścia, że akurat jest okres świąteczny i w Waneko jest ciekawa oferta na ten właśnie tytuł… Zamówiłam… Wczoraj dostałam… Dziś skończyłam czytać.
Jestem bardzo zadowolona. Zdziwiło mnie, że autorem jest mężczyzna… choć to wyjaśnia sporo śmiałych scen w tej mandze.
Postacie są bardzo sympatyczne. Człowiek od razu się z nimi „zaprzyjaźnia”. Historia jest jak dla mnie też całkiem dobrze zrobiona, choć czasem ma się dość tego ciągłego bałaganu w związkach pomiędzy bohaterami, szczególnie w pomiędzy Yotą a Moemi… ale i tak uważam że historia jest świetna. Czyta się przyjemnie… w przypadku kilku innych tytułów podczas czytania zerkam na numery stron, by zobaczyć ile jeszcze, a tu skupiałam się wyłącznie na treści, przelatywałam przez kolejne tomiki jak burza.
Jedyny minus leży po stronie wydawnictwa… sporo literówek… ale to były początki Waneko, więc da się zrozumieć ;)
...się rozpisałam… podsumowują, POLECAM, gdyż nie jednego czytelnika Ai‑chan mile zaskoczy i zachowa się w sercu ;)
Lecę znaleźć jakieś godne miejsce dla „Video Girl Ai” na moich półkach!
xxxxxx
VGAi
bez tametu