Komentarze
Miecz nieśmiertelnego
- Pozacja, której chyba nie trzeba nikomu reklamować : Lenneth : 1.03.2014 14:26:38
- Re: egmont : Hunter Killer : 14.02.2014 19:12:40
- egmont : KapitanPlaneta : 14.02.2014 15:58:28
- Re: Uwaga gatunkowa : Teukros : 6.01.2013 13:09:44
- Uwaga gatunkowa : SJZ : 6.01.2013 09:35:21
- komentarz : Etna : 24.04.2012 13:00:59
- jedna uwaga... : Vries : 22.01.2008 21:54:39
Pozacja, której chyba nie trzeba nikomu reklamować
1. Wciągająca, wielowątkowa, ale nienadmiernie skomplikowana fabuła. Czytając „Miecz…” za pierwszym razem, zdołałam się w nim wprawdzie nieco pogubić, ale wynikało to raczej z długich odstępów między kolejnymi tomami. Intryga może i nie powala głębią, ale z całą pewnością dostarcza solidnej porcji rozrywki i obfituje w parę ciekawych zwrotów akcji. Samo zakończenie również trzyma w napięciu i zaskakuje bardziej, niż możnaby się spodziewać.
2. Wyraziste, wiarygodne postacie (oraz łączące je relacje) – w tym para głównych bohaterów oraz główny antagonista, którym towarzyszy masa ciekawych postaci drugoplanowych. Moimi ulubieńcami są m.in. Makie, Anotsu, Rin, Habaki, Hyakurin, Giichi…
Na ich tle Manji – prosty zabijaka o nieskomplikowanej motywacji, walczący dużo słabiej od wielu przeciwników, za to obdarzony odpornością karalucha – wypada zaskakująco bezbarwnie.
3. Mroczny klimat, sceny okrucieństwa i przemocy – tortury, gwałty, odrąbywanie kończyn, okrutne eksperymenty na więźniach etc. Wszystko to ukazane bez ostentacyjnego moralizatorstwa, ale też bez gloryfikacji sadyzmu.
Bohaterowie pierwszo i drugoplanowi cechują się w większości szarą moralnością, a część z nich to prawdziwe potwory w ludziej skórze, które już dawno przekroczyły wszelkie granice okrucieństwa. Niektórych „złych” szczerze nie znosiłam, innych trudno było przynajmniej w jakimś stopniu nie rozumieć i nie podziwiać.
4. Przepiękna, realistyczna, dopracowana kreska, w tym efektowne, dynamiczne sceny walk.
Przeczytałam „Miecz Nieśmiertelnego” w całości dwa razy i jedyne, czego żałuję, to że Egmont już nigdy nie dokończy wydawania tej pozycji.
egmont
Uwaga gatunkowa
Zabrzmiało co najmniej, jakby Anotsu werbował byle kogo, a przecież Itto‑ryu stanowi jedną z najsilniejszych grup w mandze.
Należałoby dodać, że powodem śmierci rodziców Rin także była zemsta. To ważne dla zrozumienia późniejszych relacji bohaterów.
Poza tym uważam, że oceny poszczególnych kategorii są bezczelnie zaniżone. Owszem, każdy ma prawo do własnego zdania, ale w przypadku publicznej recenzji wypadałoby zachować nieco więcej obiektywzimu. Charakter bohaterów budowany jest przez Samure niezwykle skrupulatnie, ze szczególnym ukazaniem wszystkich specyficznych cech. Doskonale widać to w przerażająco realistycznym rysunku, przedstawiającym prawdziwe twarze pełne sprzecznych uczuć i emocji, a nie jakieś marne karykatury. Samura nadaje swoim postaciom głębię, tworząc przy tym niesamowity nastrój i bez wątpienia robi to wszystko po mistrzowsku – kwestię gustu odłóżmy na bok.
Fabułę zaś potraktowałeś „z góry”, uznając zemstę Rin za główny wątek, który obecnie stracił na znaczeniu. Akcja mangi ciągle się rozwija, poruszając sprawy na coraz większą skalę, bo osobliwa wendeta Rin była jedynie błahym powodem uwikłania bohaterów w bardziej skomplikowane wydarzenia.
jedna uwaga...