Battle Angel Alita: Last Order
Recenzja
W recenzji czwartego tomu polskiego wydania zbiorczego Ality narzekałem, że w komiksie zabrakło tego, co najciekawsze – mianowicie rewolucji w Zalemie i jej skutków. Minęło kilka miesięcy i wraz z pierwszym tomem Last Order otrzymałem właśnie to, czego chciałem – mianowicie Alitę budzącą się w ogarniętym rewolucją Zalemie… Last Order pomija zakończenie poprzedniego cyklu oraz epilog, więc w zasadzie jest nie tyle kontynuacją, ile alternatywną historią, wariacją na temat „co by było, gdyby” – w tym przypadku „co by było, gdyby Nova wyjawił mieszkańcom Zalemu sekret chipów zastępujących mózgi”. Zdaniem autora efektem byłaby wojna „zachipowanych” dorosłych z nadal mającą mózgi młodzieżą, z systemem bezpieczeństwa miasta w charakterze trzeciej strony.
Pierwszy tom Last Order to głównie przygody Ality w Zalemie, czyli walki, roboty małe i duże, walki z robotami itp. W tle w charakterze kibica cały czas plącze się Nova, którego autor na wszelki wypadek uczynił nieśmiertelnym. Uczciwie pisząc, nie wygląda to za dobrze; ze wspomnianych walk niewiele wynika, brak pomysłu na Zalem jest wyraźnie widoczny, a „science” w science‑fiction już zupełnie zostało zastąpione przez magię, znaczy przepraszam, przez nanotechnologię i mechanikę karmatronową. Co gorsza, Kishiro zdradza wyraźne objawy zakochania we wspaniałym, genialnym, dowcipnym i amoralnym Novie, robiąc z niego ważną postać drugoplanową i wciskając, gdzie tylko się da. Oczywiście, jest też trochę plusów: kilka wspomnień Ality z czasów na Marsie, grupka nastolatków, z którymi bohaterka wędruje przez miasto… na razie chyba tyle.
Jeżeli mieliście w rękach wydanie deluxe pierwszego cyklu, pod względem edytorskim Last Order raczej was nie zaskoczy; jak poprzednio, trudno mieć tu jakiekolwiek zastrzeżenia. Porządny papier, takiż druk, numerowane strony, polskie onomatopeje i czytelne teksty w dymkach – dostajemy pełny przegląd atrakcji, jakie wiążą się z wydaniem wysokiej jakości przygotowanym przez J.P. Fantastica. Jest nawet kilka kolorowych stron, a z estetycznie wykonanej obwoluty potencjalnego nabywcę rybią twarzą straszy tytułowa Alita. Egzemplarz recenzencki dostałem w wersji z miękką okładką, ale całość wygląda solidnie i pewnie będzie się trzymać. Oczywiście, w ślad za tymi atrakcjami idzie odpowiednio wysoka cena – w przypadku recenzowanego tomiku 59,85 zł.
Charakterystyczną, a niespotykaną cechą tego tomu są liczne, obszerne dodatki. Na początek otrzymujemy Strukturę Zalem, czyli, jak to mówią, „pigułkę informacyjną” w znacznej mierze podsumowującą to, co już wiemy na temat podniebnego miasta. Domyślam się, że dla japońskiego czy amerykańskiego zagorzałego fana serii to niezła gratka, dla mnie – raczej jeden z symptomów, że autor trochę za bardzo skoncentrował się na świecie, a za mało na fabule. Dalej dwie yonkomy, czy zabawne, to już pewnie kwestia gustu i poczucia humoru, no i gwóźdź programu – krótka (30 stron), samodzielna manga Yukito Kishiro, jak się zdaje, w żaden sposób niezwiązana z Alitą i jej światem, utrzymana w klimacie New Weird, zdecydowanie warta uwagi. Później jeszcze reklama, kilka zupełnie pustych stron, i na tym kończy się pierwszy tom Last Order.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 5.2020 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 8.2020 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 12.2020 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 3.2021 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 6.2021 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 8.2021 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 11.2021 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 3.2022 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 5.2022 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 8.2022 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 12.2022 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 3.2023 |