Manga
Oceny
Ocena recenzenta
8/10postaci: 7/10 | kreska: 7/10 |
fabuła: 7/10 |
Ocena redakcji
brakOcena czytelników
Top 10
Sora Log
- Sky Log
- Sora Log ~ Tenohira no Hoshi ~
- ソラログ ~てのひらの星~
Daleko za horyzontem jest rozgwieżdżone niebo. Ukryte i zwykle niewidoczne, jak serce.
Recenzja / Opis
Hikaru jest radosną i optymistyczną dziewczyną, która ma dość nietypowe hobby, by nie rzec obsesję, na tle nieba. Potrafi spędzać godziny na dachach, obserwując chmury bądź gwiazdy. Bujanie w obłokach to jedna z jej ulubionych rozrywek, nie dziwi więc, że należy do klubu astronomicznego. Gdy pewnego zimowego dnia idzie szkolnym korytarzem, przez przypadek upada jej telefon, którym robiła zdjęcia niebu. Podnosi go i podaje jej wysoki tajemniczy chłopak z ufarbowanymi niemal na biało włosami. Od razu przykuwa on uwagę dziewczyny, jak się okazuje, z wzajemnością. Od tego momentu Hikaru ciągle się na enigmatycznego nieznajomego natyka. Przypadkowe spotkania powoli przestają być dziełem przypadku, zafascynowana dziewczyna za wszelką cenę chce się zbliżyć do tajemniczego kolegi. Minato Asou – bo tak według plotek ma na imię białowłosy chuligan – wydaje się nie najlepszym materiałem na przyjaciela, ale Hikaru ma w nosie opinię innych. Postanawia sama sprawdzić, czy plotki na temat chłopaka są prawdziwe. Przekonuje się też przy okazji, że przeznaczenie lubi płatać ludziom figle.
Po przeczytaniu powyższego niemal każda fanka czy też fan shoujo jest w stanie sobie dokładnie dopowiedzieć, co się wydarzy. Trudno ukryć, że zawiązanie akcji (bogowie, nie jestem pewna czy tu w ogóle o akcji jako takiej możemy mówić, wszystko obraca się dookoła uczuć dwójki ludzi) nie grzeszy oryginalnością. Nie szkodzi, nierzadko zdarza się, że te same składniki w rękach różnych osób mogą dać albo zakalec albo ciasto stulecia. Mam opory, żeby Sora Log nazywać ciastem stulecia, ale jedno jest pewne – zakalcem nie jest.
Wszystko wydaje się takie typowe, takie oklepane, takie „ale to już było”, a jednak jest w tej mandze pewna magia. Wydaje mi się, że część zasługi w tej materii należy przypisać głównej bohaterce. Hikaru nie jest typową damą w opałach, którą trzeba bezustannie niańczyć i chronić. Chociaż kilkoro bohaterów właśnie to próbuje robić, dziewczyna sama dokonuje wyborów i twardo obstaje przy swoim zdaniu. Nie użala się też nad sobą, tylko prze prosto do celu. Główny bohater z kolei to nic innego, jak nierozumiany przez resztę świata skryty dżentelmen ze złotym sercem, który oczywiście chowa swoje prawdziwe ja za maską buca i chuligana. Kto wyciąga na światło dzienne jego prawdziwe oblicze? Nikt inny jak Hikaru właśnie. No jakże się nie spodziewaliśmy! Co nie zmienia faktu, że mimo oklepanych wątków efekt końcowy jest na naprawdę wysokim poziomie. Poszczególne sceny pomiędzy bohaterami, dialogi – są pełne swoistego uroku. Rzadko która manga naprawdę wciąga mnie klimatem, a Sora Log się to udało. Znajomość głównych bohaterów rozwija się powoli i bardzo naturalnie. Nie miałam wrażenie, że cokolwiek jest tu na siłę czy wymuszone, faktycznie widać chemię pomiędzy nimi i choć całość jest naiwna, to jednak po przeczytaniu zostawia z ciepłem w serduchu. Na podgrzanie atmosfery i jak mniemam, z autorskiej potrzeby, aby bohaterom podkładać prosiaczki, nie zabraknie wydarzeń dramatycznych, mrocznych przeszłości i scen zazdrości, ale ani przez chwilę nie ma wątpliwości, że nie istnieje nic, co byłoby w stanie zabić uczucie pomiędzy Hikaru a Minato (a to mnie bardzo cieszy).
O całej reszcie postaci nie dowiadujemy się zbyt wiele. Jedynie starszy brat Hikaru i szwagierka Minato dostają chwilę dla siebie, ale też niezbyt długą. Nie są też szczególnie oryginalnymi bohaterami: braciszek z kompleksem młodszej siostry i zafiksowana na spełnieniu ostatniego życzenia swojego męża nieszczęśliwa kobieta. Ponadto epizodycznie pojawia się wujek Asou i koledzy z klubu astronomicznego Hikaru, ale są oni jedynie tłem.
Manga jest bardzo ciepła i idealna na zimowe wieczory. Nazwałabym ją niemal sielankową, gdyby nie smutna przeszłość obojga bohaterów, która w pewnym momencie przypomina o swoim istnieniu. Nie mam nic przeciwko wprowadzeniu odrobiny dramatyzmu, ale reakcje postaci powinny być konsekwentne. W Sora Log mam wrażenie, że zabrakło odpowiedniego wyważenia. Dwójka drugoplanowych bohaterów zachowuje się strasznie irracjonalnie i sprawia to, że wydają się strasznie płytcy i jednowymiarowi. Jak na tak krótką mangę nie jest to wielki problem, ale jednak troszeńkę mi przeszkadzało potraktowanie po macoszemu bohaterów bądź co bądź znaczących dla fabuły.
Trudno mi powiedzieć cokolwiek konstruktywnego o stronie graficznej. Jest absolutnie typowa dla mang tego rodzaju. Panowie mają w zamierzeniu być przystojni, co wyszło… Jak zwykle. Asou ma co prawda kilka ujęć, w których wygląda naprawdę dobrze, ale mogę je policzyć na palcach jednej ręki. Jednostki płci żeńskiej wypadają nieco lepiej, ale też nie nastawiałabym się na głębokie doznania estetyczne. Jedyne, co mogę powiedzieć, to że mimo braku wyrafinowanego stylu czy też mnóstwa detali i różnorodnego tła, mangę czyta się bardzo przyjemnie.
Pierwszy rozdział daje dość dobre pojęcie o tym, czego należy się spodziewać, czytając resztę. Jeśli ktoś już na samym początku zgrzyta zębami, niech sobie daruje Sora Log, dalej będzie mniej więcej podobnie. Oprócz głównej historii manga zawiera dwa dodatkowe rozdziały, które dotyczą Hikaru i Asou; jest jednak jeszcze jeden rozdział, który opowiada historię uczennicy i bibliotekarza, niepowiązaną z główną linią fabularną. Historyjka jest krótka, ale w miarę sympatyczna, aczkolwiek jej konkluzja mocno mnie zmierziła. W sumie mam wrażenie, że chciałam napisać naprawdę pochlebną recenzję ale coś mi nie wyszło, dlatego chcę podkreślić, że czytałam Sora Log cztery razy i za każdym razem podobało mi się dokładnie tak samo. Jak najbardziej polecam tę mangę każdej fance shoujo.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shogakukan |
Autor: | Kako Mitsuki |