Rewolucjonistka Utena
Recenzja
Od samego początku zastanawiało mnie, jak wyglądał będzie piąty tomik Uteny. Nie chodzi mi o fabułę, ale o konstrukcję. Ostatni bowiem rozdział historii, którą opowiadały pozostałe tomiki mangi, liczy niespełna siedemdziesiąt stron. Co zatem zrobić z pozostałymi stu kilkudziesięcioma? Okazało się, że wydawca poradził sobie z tym problemem całkiem nieźle, dzięki czemu tomik ten nie sprawia wrażenia wypchanego na siłę – przynajmniej w sporej części.
Zaczyna się od ostatniego epizodu opowieści, opisującego ostateczne spotkanie Akio, Ancy i Uteny. Wyjaśniona zostaje cała intryga, dowiadujemy się, kim był Dios, jaką rolę w jego upadku odegrał Akio, a także – jak i dlaczego Utena została w całą sprawę wmieszana. Nie do końca doprecyzowana jest rola Ancy – tu autorka niestety popełniła błąd, nie wyjaśniając, w jaki sposób stała się ona towarzyszką takich osób jak Dios i Akio – można tylko domniemywać, że była blisko związana z Diosem. Czy naprawdę była siostrą Akio? To już temat na długie rozmowy, których nie sposób streścić w recenzji. W każdym razie historia kończy się w sposób, który z pewnością niejednego zaskoczy, znajdą się też pewnie i tacy, którzy będą rozczarowani kierunkiem, w którym wszystko poszło. Pewne rzeczy pozostaną niedopowiedziane, inne staną się jasne. I tylko szkoda, że to już…
Następnie dostajemy dwie historyjki poboczne. Pierwsza z nich to Głęboki, purpurowy cień (subtelne nawiązanie do tytułu pierwszej płyty bardzo popularnego w Japonii brytyjskiego zespołu hard rockowego Deep Purple), opowieść koncentrująca się na osobie przewodniczącej klubu szermierczego – Juri Arisugawie oraz jej dawnym przyjacielu i nauczycielu szermierki – Ruki Tsuchyi. Warto dodać, że choć fragment ten służy pogłębieniu rysu psychologicznego Juri, brak w nim znanej z anime ukochanej naszej bohaterki – Shiori. Nie kryję, że bez niej opowieść o Juri wydaje mi się uboga i niepełna, choć i tak skomplikowane relacje bohaterki z Ruką i Tougą zostały dość dobrze nakreślone. Niestety gorzej jest z drugą dodatkową opowieścią, zatytułowaną Pieczęć Czarnej Róży. W anime był to długi wątek, umożliwiający wyjście na pierwszy plan bohaterom pozostającym do tej pory w tle wydarzeń. Tutaj Soji Mikage, genialny naukowiec opętany wizją dawno zmarłego Mamiyii, dąży od samego początku do pojedynku z Uteną i przejęcia mocy Diosa. Wątek ten jest krótki i niezbyt ciekawy, widać, że powstał tu tylko jako strzęp historii, którą dopiero anime rozwinęło w sposób należyty.
Co dalej? Dodatki. Najpierw mamy cztery strony wspomnień poszczególnych scen oraz poświęconych im refleksji i wyjaśnień autorki. Następnie dwie strony o różnicach (dość losowo wybranych, w rzeczywistości jest ich znacznie więcej) między mangą a anime. Kolejne dwie strony zawierają żartobliwe ujęcia z Chiu Chiu, zaś ich kontynuacją jest quiz poświęcony mandze, polegający na konieczności odgadywania imion postaci, słów lub napisów. Dużo ciekawsze są „założenia początkowe”, z których możemy dowiedzieć się, że pierwotnie Utenie bliżej było do serii typu Sailor Moon niż do tego, co poznaliśmy. Kolejne sześć stron to oficjalne grafiki autorstwa Chiho Saito, niestety, dość słabo wypadające w szarości i na małym formacie. Na sam koniec mamy zaś pięć fanartów, przy czym dla mnie miłym akcentem osobistym jest obecność wśród nich wielkiej urody obrazka autorstwa mojej przyjaciółki, Levune, który otrzymałem swego czasu w prezencie. Szkoda tylko, że, podobnie jak cała reszta, pojawia się wyłącznie w wersji czarno‑białej.
Okładka tym razem utrzymana w jest w kolorze bordowym. Stawiając tomik na półce, obok pozostałych czterech, tworzymy pstrokatą mieszankę barw (poprzednie to czerwień, róż, jasna zieleń, granat), kiepsko pasujących do siebie. Na pierwszej stronie okładki znalazła się całkiem ładna grafika z Akio, Uteną i Ancy, na ostatniej zaś widzimy Mikagego i Mamiyię. Pamiętać trzeba, że choć w tomiku tym zakończeniu uległa historia, nie jest to koniec opowieści o Utenie. Szósty tomik, będący mangowym odpowiednikiem filmu Adolescence of Utena, ma również ukazać się w Polsce – dlatego też ci, którzy nie doczekali się publikacji swoich fanartów, mają jeszcze jedną szansę.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 12.2007 |
2 | Tom 2 | Waneko | 3.2008 |
3 | Tom 3 | Waneko | 6.2008 |
4 | Tom 4 | Waneko | 9.2008 |
5 | Tom 5 | Waneko | 1.2009 |
6 | Tom 6 | Waneko | 8.2009 |