x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Manga świetna
Moeee
Re: Ok
Re: Zawód na całej lini...
Łeee...
W jednym zdaniu można to ująć: Nie porwało mnie… :(
Re: Zawód na całej lini...
Ładniutkie :)
Przeczytać można, choćby dla samego napawania się piękną kreską. :D
Na plus, na plus, zdecydowanie na plus :)
Kreska jest bardzo ładna, podobała mi się, nie‑super‑artystycznie‑genialna, ale ładna. Prosta i zdeformowana w komediowych scenkach rozbrajała mnie :D:D
Fabuła idzie spokojnie, czasami trochę przynudzała z powodu braku akcji, ale cóż, o ten brak akcji chodziło. Wygląda na to, że nie przygotowałam się na taki rodzaj, bo ostatnio energia mnie rozpiera :D Ale manga na prawdę godna uwagi dla wielbicieli ^^.
Re: Zawód na całej lini...
Re: Pozytywnie
Tak jak w tym przypadku anime nie jest wcale takie złe. Pamiętaj też, że nie każdy oglądający to anime przeczytał wczesniej mangę.
Łeee...
Re: Jestem zawiedziona ;_;
Nudne trochę...
Kreska jest taka sobie. Miła dla oka, ale artystycznie przeciętna. Jednak polepsza się z rozdziału na rozdział.
Po namyśle stwierdzam, że 5/10 będzie najbardziej odpwoednią oceną.
Re: Na czas czytania
Urocze
A teraz moje wywody:
Kreska miła dla oka, nie jakaś megasuperwypasiona, ale bardzo ładna, podobała mi się :). Z początku trochę mnie gryzły zbyt małe dłonie i takie inne drobiazgi, ale z każdym rozdziałem kreska poprawia i upiększa się coraz bardziej.
Opowieść jest bardzo ciekawa, wciąga bez reszty.
Wydawało mi się, że kliknij: ukryte sekret głównego bohatera jest tak ułożony, że po jego odkryciu wszyscy czytelnicy zrobią wielkie: „WOW, jak to? Nie spodziewałam się, że on jest tym diabłem, jak to możliwe?!”. A tymczasem, jest to wiadome od poczatku… Wydaje mi się, że autorka chciała by tak wyszło (żeby nikt nie wiedział co ukrywa Siva). Nawet ja chciałam, żeby tak wyszło. Było by tak bardziej tajemniczo i ciekawiej. Więc jaki jest sens spoilerować pierwszym tytułowym rysunkiem?
Trochę mnie denerwowało powtarzanie na poczatku każdego rozdziału „jak zaczęła się historia”. No zrozumiałabym jakieś trzy pierwsze rozdziały pokazane w ten sposób, ale nie każdy!
Widziecie, ja zawsze muszę coś wygarnąć :D. Ale mimo to manga warta uwagi, polecam. :)
Na czas czytania
W ogóle czytelnik, który jest taki cienko obeznany wśród sc‑fi zostaje rzucony w wir wydarzeń i ledwo kojarzy, co się dzieje. Wiem, że to tylko moja wina, że nie rozumiałam za bardzo. Ale jednak Clover nie zrobił na mnie takiego wielkiego wrażenia. Jakaś tam cząstka przypomina mi się, gdy spoglądam na ten tytuł. Ale to było coś w rodzaju: wybierz, przeczytaj, zapomnij. Nie pozostawiło we mnie wielkich refleksji. Może to, po prostu, nie mój gatunek…
Shoujec xD
Z początku myślałam, że koleś będzie taki zimny i wredny cały czas, a jak okazało się ma miękkie serce i na prawdę jest miły. Podobało mi się to. ^^
Ale trochę już mnie wkurzała ciągle powtarzająca się sytuacja jak w wielu innych mangach kliknij: ukryte o „narzeczonej”, która nagle się pojawia ni z gruchy ni z pietruchy i robi tylko problemy. No, ja wiem, na pewno trzeba było historię o jakiś mały dramatyzm przyprawić, ale czemu nie w jakiś inny, bardziej oryginalny sposób? :/
Mimo to, manga warta uwagi dla wielbicielek romansów :)
Na plus! :)
Miło, gładko się czyta. Nie ma przynudzanek, przynajmniej żadne nie rzuciły mi się w oko. I potrafi wciągnąć, ani się obejżałam jak na zegarze była 2 w nocy! Cała historia bardzo mi się podobała (nawet płakać mi się chciało w niektórych momentach), jak i również bohaterowie. Najika przypomina charakterem te wszystkie inne bohaterki shoujo mang xD i jest bardzo sympatyczna, podobnie jak pozostali jej przyjaciele. Wszyscy są tak bardzo kochani, że aż czymś złym byłoby dać ocenę niżej od tej, którą wystawiłam(8/10).
Kreska. Nie mogłam się oprzeć ciagłemu wrażeniu, że jest niesamowicie podobna do kreski Ariny Tanemury.
Nie wiem, co tu dużo pisać, o prostu musicie same przeczytać. Polecam fankom shoujo‑romansów, a także tym, którzy lubią kombinować z przepisami na ciasta i desery. xD W mandze są też przepisy na potrawy jakie w danym rozdziale przygotowywują bohaterowie. Nie wiem czy działają, nie próbowałam jeszcze, ale chyba kiedyś spróbuję. :)
Zawód na całej lini...
Wogóle nie czytam takich złych mang, bo życie na nie jest za krótkie xD, ale patrzę: o dobra ocenka, może będzie fajne… Nie wiem dlaczego przeczytałam ją do końca, ale jakoś się dało. Ale to wogóle mnie nie zadowoliło… Co do fabuły, nawet z poczatku ciekawi, ale potem się ciagnie. W sumie opowieść jest dość oryginalna, ale to i tak nic specjalnego, więc za fabułę dałabym jakieś 3/10. Postaci? Łomatkobosko! Alice jest najbardziej normalna z wszystkich! Inni zachowują się jak niespełna rozumu. Najbardziej dziwny jest Ace, niby tajemniczy, niby wesołek, a tak na prawdę jego charakter można zdefiniować na WTF! Inni też, niby, każdy z nich ma przypisany osobny charakter, ale i tak wszscy są tak płytcy, żeby nie powiedzieć, że aż głupi… O ale, Kicia był fajny. Jego zachowanie nie było tak strasznie głupokowate, nawet bym powiedziała, że całkiem normalne. Postaci 2/10 :(
Z przymrużeniem oka
Manga bardzo fajna, potrafi zainteresować. Nie nuży. Pomysł jest całkiem ciekawy. Opowieść pokazuje trudną drogę na szczyty sukcesu. Zakończenie było słodkie, ale nie takie, jakiego oczekiwałam od shojo :(. Do tego za mała gra uczuć, prawie wcale nie ma retrospekcji związanych z tymi słitaśnymi sytuacjami i uczuciami, tak jakby bohaterowie w ogóle nie przejmowali się poruszającymi serce wydarzeniami.
Mnóstwo niedorzecznych sytuacji tak dawało się we znaki, że aż źle było by o tym nie wspomnieć :D
Po pierwsze: czy to normalne, że z powodu krysysu rodzice zostawiają 15‑letnie dziecko na pastwę losu i znikają bez śladu? Niech radzi sobie samo, co nie? A jedyna reakcja dzecka była: „No to trudno”.
2. Jakiś gość biega po mieście z kataną, i jak go kto zdenerwuje, to nie zawaha się przyłożyć mu ostrza pod szyję. To w Japonii tak można?
3. Inny gość non stop pali papierocha. Non stop! Na każdym ujęciu pali, i pali, i pali! Całą mangę siedzi w dymie i z papierochem w zębach. No bez przesady. Mógłby przynajmniej poczuć jak pachnie powierze… =.='
4. Zawody „kto dłużej wytrzyma w bardzo gorącej wodzie?” – Poparzenia, nawet blizny do końca życia, nie mówiąc o innych urazach, ale postaciom oczywiście nic nie jest, najwyżej mogą zesłabnąć…
Sądzę, że to wszystko przy czytaniu należy traktować z przymrużeniem oka. No, ale tak myślę sobie po tym, przecież to manga, tutaj wszystko jest możliwe :D
Mimo tylu moich wywodów (nie przejmujcie się nimi) manga jest całkiem fajna. Fajnie się ją czyta. Do tego, każdemu może spodobać się na inny sposób :)
Podobało się
Ale ogólnie mangę czyta się bardzo przyjemnie. Akcja rozgrywa się wokół tylko jednego wątku i nie idzie się nigdzie pogubić. I to mi się własnie podobało – dostaję na tacę to, czego oczekuję, a nie jakieś przynudzanki… xD
Napewno zostanie w pamięci, bardzo polecam <3
Re: Super
Przypominam sobie, że jakieś 10 lat temu leciała taka wieczorynka „Simsala Grimm” czy coś takiego, to może stąd mogą mi się kojarzyć tamte tytuły. :)
Myślałam, że będzie fajniej...
Od początku. Manga całkiem fajna, ale średnio się ją czyta. Gdy przez całą stronę rozgrywa się paplanina szkolnych koleżanek, aż nie chce się tego czytać i przewraca kolejną stronę. Tak samo jest z innymi sytuacjami, gdzie pomija się dymki, bo ma się dość już czytania tego, co wogóle nie jest istotne. A później są tego konsekwencje, gdyż można pominąć super ważne zdanie, a później trudno załapać sens… I nie wiem kogo mam za o winić? Mój brak cierpliwości, czy brak, hmm… ciekawości? Ale niektóre momenty potrafią przytrzymać przy lekturze. Aż miło się robi. :) Na prawdę.
Dobra, to był mój pierwszy główny wywód :D.
Opowieść przyprawiona jest szczyptą magii. A no własnie „szczyptą”. Dobija fakt, że w pewnym momencie historia przeradza się w do bólu realną! :/ Ale ma to też swoje plusy.
Polubiłam bohaterów.:) Tak tak, Cały harem Hino jest fantastyczny. Poza jednym – Tsukimori. Wogóle go nie lubiłam od samego poczatku! kliknij: ukryte Dlaczego wybrała własnie jego?. Najciekawsi byli Hihara i Tsuchiura, a szczególnie ten drugi. :D
Ogólnie, miałam niezłą przygodę z tą mangą, więc raczej nie powinnam mówić o niej aż tak źle, ale to chyba zależy też od gustu.
Komu polecić? Hmmm… Na pewno fankom szkolnych romansów. :):)
Super
Nigdy bym nie przypuszczała, że połączenie mangi z europejskim baśniami da taki świetny efekt. Muszę przyznać, że jest co podziwiać: kreska jest piękna i tak jak pisze Alira, własna interpretacja autorki jest niesamowita. Chociaż ja też nigdy nie miałam styczności z bajką o Dwunastu Myśliwych ani o Dwóch Braciach. Być może w Polsce nigdy nie zamieszczono ich w zbiorach bajek (w sensie że: dla dzieci). Można by powiedzieć, że manga jest lekka i przyjemna, ale niektóre momenty potrafią przytrzymać w napięciu prowokując strachliwe łapanie powietrza. :) Szczególnie w bajce o Dwóch braciach. A komediowe wstawki, które zawsze ubóstwiam, nie drażniły i były elegancko wszyte w fabułę. Dawno się tak nie bawiłam czytając mangę, dlatego ta pozycja bez problemu wskakuje do mojej listy ulubionych.
Polecam każdemu wielbicielowi baśni i bajek, ale także miłośnikom fantasy i romansów, i tym, którzy chcieliby poczytać coś lekkiego. Nie będzie to na pewno stracony czas.
Rex