Tanuki-Manga

Luffy stacza ostateczny pojedynek ze „Srebrnym Lisem” Foxym – jak łatwo się można domyślić, wygrywa (no przecież to nie jest tajemnica!) i odbiera nagrodę. Jednak po opuszczeniu wyspy przez lisich piratów okazuje się, że na Słomkowych czeka tajemniczy gość, który bezpardonowo informuje członków załogi, że stali się zbytnim zagrożeniem dla władzy i ich po prostu zabije… Tym sposobem szanowne towarzystwo dowiaduje się, jak wygląda i jaką siłę ma Niebieski Bażant, jeden z admirałów z Kwatery Głównej, a także czegoś o tajemniczej przeszłości Robin i czegoś o dziadku Luffy’ego. Cóż, spełnienie groźby admirała oznaczałoby koniec przygód Słomkowych, jednak na szczęście dla czytelników, załogę czeka jeszcze długa podróż i wiele przygód. Kolejna właśnie zaczyna się na wyspie Water 7, gdzie Usopp ma nadzieję na wyremontowanie sfatygowanego już mocno statku „Going Merry”, a Luffy na znalezienie w końcu cieśli okrętowego.

Dziewięć rozdziałów rozpoczyna się jednostronicowymi ilustracjami przestawiającymi kontynuację historyjki „Dziwne Gendatsu na niebieskich morzach przypadki”, a pierwszy i ostatni zdobią obrazki przedstawiające całą załogę w trakcie np. tak prozaicznej czynności jaki pranie (z kreatywnym użyciem krokodyla) czy też jazda na lokomotywie… Streszczenie dotychczasowych przygód bohaterów oraz przedstawienie postaci z krótkimi notkami biograficznymi czytelnik znajdzie, jak zwykle, na początku tomiku. Tym razem tylko cztery razy Eichiirou Oda udziela odpowiedzi na dziwne pytania czytelników (czasem bardzo spostrzegawcze, czasem po prostu przyprawiające o opad rąk) w „Kąciku pytań do autora” (SBS), umieszczonym po rozdziałach. Czyżby naprawdę zbliżało się ich zakończenie? Za to ci, którzy interesują się, dlaczego tłumacz przetłumaczył tak, a nie inaczej jakąś nazwę otrzymują aż potrójną dawkę wyjaśnień – podsumowanie, którego zabrakło w tomie 32 i 33 oraz to, które odnosi się do tomu bieżącego. Oprócz zwykłego rozgryzania nazw Diabelskich Owoców i stosowanych technik, Paweł Dybała wyjaśnia, dlaczego mamy w polskiej wersji admirała Niebieskiego Bażanta, dlaczego wielkie trio Foxy’ego brzmi bardzo… hamburgerowo oraz na jakiej zasadzie utworzone zostały niektóre nazwy.

Na dołączanej do preorderów „Karcie postaci” znajduje się Chopper – mamy tu jego charakterystykę, historię i motywację oraz umiejętności i moce, którymi się posługuje. Z ciekawostek czytelnik może się dowiedzieć też, kto był inspiracją do stworzenia Choppera – a jest on wzorowany na innej fikcyjnej postaci.

Do tłumaczenia nie mam zastrzeżeń, nie odbiega ono poziomem od poprzednich części, a spotykane czasem wyzwiska i przekleństwa zdecydowanie są dostosowane do poziomu emocji w trakcie pojedynków. Cóż więcej dodać – przystrzyżenie dymków zewnętrznych i onomatopei – nadal stwierdzono, i nadal będę o tym nudzić, numeracja jest takoż, co mnie cieszy niezmiernie. Cena pozostała bez zmian, więc jeśli ktoś kupuje – to wydatek mu się nie zwiększy.