Manga
Allegro Agitato
- アレグロ・アジタート
Pięcioro ludzi musi poradzić sobie ze swoimi trudnymi uczuciami. Dobry materiał na operę mydlaną, ale…
Recenzja / Opis
Zdawałoby się, że siedemnastoletnia Shouko wiedzie całkiem zwyczajne i spokojne życie. Nie ma chłopaka, ale wcale nie martwi się z tego powodu, gdyż jak twierdzi, jeszcze nie trafiła na odpowiedniego kandydata. Z kolei liczne i burzliwe romanse jej matki, Hisako, znanej aktorki, są świetną pożywką dla mediów, lecz dziewczyna szczególnie się tym nie przejmuje – przywykła. Sytuacja ulega jednak diametralnej zmianie, gdy Shouko poznaje nowego chłopaka matki, dwudziestoletniego studenta akademii muzycznej…
Dobry wstęp do długiej i romantycznej opowieści na miarę najsłynniejszych telenoweli? Bardzo szybko jednak przekonujemy się, iż to tylko pozory. Po pierwsze: manga ma tylko dwa tomy i raczej trudno oczekiwać zawiłej i naciąganej do granic możliwości intrygi. Po drugie: sposób przedstawienia historii niekoniecznie pasuje do „mydlanych” standardów. Sam scenariusz jest dość prosty, choć niekoniecznie przewidywalny: pięcioro mniej lub bardziej związanych ze sobą ludzi musi sobie poradzić ze swoimi uczuciami. Całość skupia się na przedstawieniu ich wzajemnych relacji i robi to po mistrzowsku. Dlaczego? Naprawdę, niewiele spotkałam mang/książek, które tak lapidarnie, ale jednocześnie wyraziście ukazują emocje i związki tak skomplikowane. Jak pokazuje Allegro Agitato, nie trzeba na siłę włazić bohaterom do głowy i rozgrzebywać ich problemów. Czasem wystarczy coś zasygnalizować i już wszystko staje się jasne na tyle, by zrozumieć, o co chodzi. Główną siłą tej mangi jest właśnie intensywność wszelkich uczuć – fabułę odarto z jakichkolwiek upiększeń, jest ona dość brutalna i dosadna, a przy tym niezwykle realistyczna i zdecydowanie nie można jej uznać za przedramatyzowaną. Historie poszczególnych bohaterów zarysowano w miarę ogólnikowo, ale to zdecydowanie wystarczyło – gdyby zagłębić się w nie, wyszedłby z tego niezły melodramat. Wszystkie przedstawione wątki są ze sobą ściśle powiązane, ale na pierwszy plan wysuwa się z pozoru normalny, a w rzeczywistości bardzo patologiczny związek matki i córki, który niszczony jest nie tylko przez wpływ osób trzecich, ale również głęboko skrywane urazy. Pokazano tu jak łatwo przekroczyć pewne granice i jak niewiele trzeba, aby zburzyć względnie spokojne życie. Całość wymyka się przy tym wszelkim stereotypom shoujo i już sam sposób przedstawienia fabuły świadczy o tym, iż jest to propozycja raczej dla starszych miłośniczek gatunku.
Bohaterowie stanowią najmocniejszy filar mangi. Bardzo niejednoznaczni, skomplikowani i szalenie trudni w ocenie, a przecież goszczący zaledwie w dwóch tomach. Narratorką całej opowieści jest Shouko i to właśnie ją autorka przybliża czytelnikowi najbardziej. Raczej introwertyczna i wyraźnie niedojrzała, trochę w niej z marzycielki, ale jednocześnie dość twardo stąpa po ziemi. Jej postępowanie może budzić sporo wątpliwości, jednak wyraźnie daje do zrozumienia, co nią kieruje i w żadnym wypadku nie są to motywacje sztampowe czy wydumane. Hisako z pozoru również wydaje się w miarę normalną postacią i dopiero pod wpływem zaistniałej sytuacji poznajemy jej inne oblicze. Ze strony na stronę obserwujemy jak bardzo komplikują się relacje nie tylko między nastolatką a jej matką. Nie można zapominać również o teoretycznym powodzie całych kłopotów. Paradoksalnie, to właśnie dwudziestoletni Ujou wzbudził we mnie najcieplejsze odczucia, zdaje się bowiem najbardziej zagubiony i najmniej winny w tej sytuacji. Gdzieś w tle rozgrywają się również dramaty dwójki znajomych ze szkoły Shouko i to właśnie koleżanka bohaterki, obiektywnie rzecz ujmując, ma najgorzej, gdyż problem reszty tkwi w nieumiejętności rozmowy, a co gorsza panowania nad swoimi emocjami. Wszyscy bez wyjątku są w jakiś sposób pokrzywdzeni, można powiedzieć wypaleni, ale jednocześnie zepsuci i momentami bardzo okrutni, a co najważniejsze – przerażająco ludzcy. Autorce wyraźnie nie chodziło bowiem o to, żeby ich polubić. Przeciwnie – pokazuje jak łatwo zachwiać na pierwszy rzut oka bardzo stabilną, a w rzeczywistości kruchą sytuację. Ich relacje są trudne, niejednoznaczne i niezdrowe z punktu widzenia przeciętnego człowieka, a ich intensywność wręcz poraża. Mimo iż postaci bardzo wyraźnie pokazują, jak łatwo można skończyć na dnie, w czasie lektury ani razu nie odniosłam wrażenia, że pani Mizushiro pragnie potencjalnego czytelnika zdzielić w ten sposób po głowie łopatą z napisem „patrz, co może się z tobą stać”.
Pierwszą mangą Setony Mizushiro, z jaką się spotkałam, było Houkago Hokenshitsu, gdzie zaskoczyła mnie specyficzna, ale bardzo ładna i dokładna kreska. Po nieco starszym Allegro Agitato wyraźnie widać, że autorka swój styl wypracowywała przez lata praktyki i przy pracy nad tym tytułem jeszcze dużo jej brakowało do perfekcji. Widać to szczególnie w projektach postaci, które z profilu są narysowane dość koślawo, mają zbyt wydatne usta i bardzo ostre rysy twarzy. Z anatomią nie ma natomiast żadnych problemów i bohaterowie wyglądają jak zwyczajni ludzie. Podobnie poprawnie wykonane są tła, które nie porażają może bogactwem szczegółów, ale zawsze coś otacza postaci i nie ma się wrażenia, że przebywają one w próżni. Trudno powiedzieć, że kreska na tym etapie jest ładna i niektórym może wyjątkowo przeszkadzać w czasie lektury, jednak zapewniam, że warto i mimo wszystko jest coś w stylu pani Mizushiro, co przyciąga.
Allegro Agitato należy do tych trudniejszych tytułów i zdecydowanie zmusza do myślenia, nie dając jednocześnie żadnej odpowiedzi na zadane po drodze pytania. Jednakże nie musi. Opowieść balansuje na dość cienkiej linii między tym, co do bólu realistyczne a zbyt dosadne, zachowując tak trudną do uzyskania subtelność. Miłośnicy niesztampowych i bardziej ambitnych historii, z ciągotami do dramatów psychologicznych, powinni dać tej mandze szanse, gdyż jej fabuła należy do dojrzałych i głębokich, mimo pozornej prostoty. Na koniec warto również wspomnieć o oneshocie, który można znaleźć w drugim tomie. Ta słodko‑gorzka opowiastka pod tytułem Angel’s Night (młoda piosenkarka planuje samobójstwo, jednak nagle pojawia się jej anioł stróż…), mimo na pierwszy rzut oka smutnej fabuły, stanowi jednak dobrą odtrutkę po dołującym Allegro Agitato i ostatecznie zaskakuje dość pozytywnym wydźwiękiem.
Recenzje alternatywne
-
Oczko - 12 grudnia 2012 Ocena: 8/10
Ciasno skadrowany portret potrójny we wnętrzu. W zdecydowanie turpistycznej stylistyce. więcej >>>
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shogakukan |
Autor: | Setona Mizushiro |