Manga
Akuma Bengoshi Kukabara
- Demonic Lawyer KUKABARA
- 悪魔弁護士KUKABURA
Po śmierci osądzona dusza idzie do nieba lub piekła. A co, jeśli wyrok Ci nie odpowiada? Cóż, jest adwokat, któremu takie sprawy niestraszne.
Recenzja / Opis
Jake znalazł się w dziwnym, nieznanym mu miejscu. Oszołomiony, nic nie pamięta. Nie wie, że już nie żyje, ponieważ popełnił samobójstwo. Spotyka tam D. Loriana Kukabare – mężczyznę, który przedstawia siebie jako Diabelskiego Adwokata. Wie on o sytuacji Jake’a. Ostrzega go, że niedługo przybędzie posłaniec śmierci (shinigami), która zgodnie z boskim prawem zabierze jego duszę do piekła. Adwokat proponuje chłopcu zawarcie umowy, na mocy której będzie mógł on udowodnić jego niewinność i zmienić ten jakże niekorzystny wyrok. W zamian chce tylko będącej w posiadaniu Jake’a szatańskiej esencji, chłopiec ma jednak wątpliwości. Czy może zaufać diabłu, nawet jeśli jest on adwokatem? Czy potrzebuje obrońcy, jeśli we własnym mniemaniu nie zrobił nic złego? Sytuacja zmienia się wraz z przybyciem kobiety-shinigami. Wizja czeluści piekielnych jest na tyle przerażająca dla Jake’a, że bez wahania wykorzystuje ostatnią deskę ratunku i zawiera umowę z diabłem. Teraz wystarczy znaleźć dowody i udowodnić niewinność… Na sali sądowej? Nie, to by było zbyt oczywiste.
Fabuła nie jest ani skomplikowana, ani odkrywcza. Toczy się gładko, zachowując odpowiednie tempo. Jak na shounena przystało, znajdziemy tu mały misz‑masz gatunkowy. Komediowe wstawki przeplatają się z cięższym, pozbawionym jednak głębi dramatyzmem (który mnie do siebie jakoś nie przekonał) oraz obowiązkowo dużą dawką akcji. Całość została na tyle dobrze wyważona, że nie popada w „przesadyzm”.
Właściwie występują tu tylko cztery postaci. Najwięcej dowiadujemy się o Diabelskim Adwokacie, o pozostałej trójce zaś tylko tyle, ile jest potrzebne do zachowania ciągłości fabularnej. Zabieg ten uważam za całkiem dobre rozwiązanie, biorąc pod uwagę niewielką liczbę stron tego tytułu. Poza tym Kukabara jest postacią, która potrafi wzbudzić zainteresowanie czytelnika, zwłaszcza że jako istota z piekła rodem powinien on być bezgranicznie zły. Natomiast Kukabara nie jest taki, właściwie okazuje się bardziej adwokatem niż diabłem. Posiada silne wyczucie obowiązku i dla dobra swojego klienta potrafi sprzeciwić się boskim prawom, a nawet narazić własne życie. Jego dobroć przysparzała mu w przeszłości wiele problemów, jednak nie poddaje się i dalej robi to, co uważa za słuszne. Towarzyszy mu zdegradowany smoczy król, który mimo swoich wad i słabości stara się pomagać swemu panu. Jest to postać, której zachowanie i wygląd są narzędziem służącym do wywołania komicznych sytuacji. Patrząc na niego nie sposób nie uznać go za magiczne zwierzątko, maskotkę. Ponadto zarówno on jak i Diabelski Adwokat potrafią transformować się w swoją silniejszą, prawdziwą formę.
Kreskę nazwałabym ponadprzeciętną, a dodatkowo jest ona konsekwentnie dostosowana do sytuacji. Uproszczone, lekko kanciaste projekty postaci można zobaczyć w scenach komediowych, natomiast w poważnych momentach kreska zmienia się na bardziej szczegółową. Sceny akcji są przedstawione dynamicznie, ale mimo to zachowują przejrzystość tak, że czytelnik nie musi wkładać dużo wysiłku w zrozumienie sytuacji. Na projekty postaci nie można narzekać, współgrają one z charakterem bohaterów, nadając każdemu z nich indywidualności. Moją uwagę zwróciło przedstawienie emocji. Mimika twarzy zawsze odzwierciedla odpowiednie do danej sytuacji uczucia, momentami można zarzucić jej nawet przerysowanie. W kadrach bardzo często widać tła. Są one narysowane nie tyle ładnie, co z uwagą na drobiazgi, które nadają całości pewnego umownego realizmu np. porozrzucane rzeczy na biurku ucznia. Nie sposób nie zwrócić uwagi na cieniowanie. Odpowiednio balansuje ono na skali szarości, przechodząc w skrajne punkty kiedy jest ku temu potrzeba. Nadaje to całości głębi, wielowymiarowości, a także podkreśla klimat tego tytułu.
Akuma Bengoshi Kukabara czyta się szybko i przyjemnie. Nie żałuję czasu poświęconego temu tytułowi, a jest on warty uwagi choćby ze względu na nazwiska twórców – Youn In‑Wan i Yang Kyung‑Il to duet odpowiedzialny m.in. za Shin Angyo Onshi. Chciałabym też dodać, że ten oneshot stanowi zaledwie zalążek dłuższej historii zawartej w wydawanej od 2009 roku mandze Defense Devil. Sądzę, że fanom shounenów jak i diabelskich klimatów (z niekoniecznie poważnym, mrocznym podejściem do tego tematu) powinien on przypaść do gustu. Jednakże osoby poszukujące prostej, nieskomplikowanej rozrywki, a cierpiące na brak czasu, również powinny dać szanse temu tytułowi.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Autor: | In-Wan Youn, Kyung-Il Yang |