Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 7/10 | kreska: 6/10 |
fabuła: 7/10 |
Ocena redakcji
brakOcena czytelników
Top 10
Apple!
- アップル!
Sympatyczna historia o pewnej wielbicielce szarlotki i chłopaku, który marzy o karierze gangstera. A także przykład na to, że nawet Mayu Shinjo miewa lepsze dni.
Recenzja / Opis
Fujisuzu Gorou ma dosyć nietypowe marzenie – pragnie zostać szefem gangu. Problem polega na tym, że jest synem właścicieli ciastkarni, która słynie z jabłkowych przysmaków. Jego mama liczy na to, że przystojny, zdolny i obdarzony wspaniałym smakiem chłopiec przejmie rodzinny interes. Tymczasem Fujisuzu w przerwach między pomaganiem w sklepie wdaje się w bójki z kim popadnie, licząc, że takie zachowanie przybliży go do upragnionego celu. Pewnego dnia, kiedy akurat wraca z kolejnej eskapady, wpada na śliczną dziewczynę, która okazuje się córką lokalnego mafioza. Kiwako Karasu, wychowywana na następczynię ojca, marzy dla odmiany o zostaniu żoną właściciela ciastkarni! Chłopak postanawia skorzystać z okazji na szybki „awans społeczny” i ożenić się z Kiwako, która w wyniku zbiegu okoliczności zostaje kelnerką w lokalu jego rodziców. Czy tej dwójce uda się w końcu dojść do porozumienia?
A jednak nawet Mayu Shinjo zdarzają się dobre mangi. Nie wiem, co sprawiło, że autorka dla której seks jest podstawowym (a właściwie jedynym) składnikiem fabuły, zdecydowała się stworzyć coś tak ciepłego i pozbawionego wyżej wymienionego elementu, ale chwała jej za to. Apple! to szalenie sympatyczna miniaturka z uroczymi, chociaż niezbyt rozgarniętymi postaciami. Mangaczce udało się uniknąć kilku błędów, które niezwykle często występują w oneshotach, dzięki czemu całość czyta się z przyjemnością. Po pierwsze, przedstawiona historia jest prosta i skupia się tylko i wyłącznie na parze głównych bohaterów. Po drugie, fabuła prowadzona jest płynnie i sprawnie, bez zbędnych zawirowań czy dramatycznych zwrotów akcji. Ot, wycinek z życia Kiwako i Fujisuzu, uatrakcyjniony niewielkim punktem kulminacyjnym pod koniec. Cóż, w przypadku dłuższej mangi taka konstrukcja wydawałaby się nudna i rozwleczona, jednak kiedy mamy do czynienia z utworem krótkim, zgrabna kompozycja, która nie straszy nagłymi zmianami nastroju, drugoplanowymi bohaterami pojawiającymi się nagle i niespodziewanie czy traumatycznymi przeszłościami wyskakującymi z szafy, staje się ogromną zaletą. Proszę mnie źle nie zrozumieć, to nadal nie jest arcydzieło warte nagrody literackiej, ale kawałek porządnej, rzemieślniczej roboty. Coś, co skutecznie poprawi nam humor po ciężkim dniu i pozwoli na chwilę zapomnieć o otaczającej rzeczywistości.
Pozytywnie zaskoczyły mnie postacie. Mayu Shinjo przyzwyczaiła mnie do tępych brutali i biuściastych materacy do uprawiania seksu. Tymczasem para głównych bohaterów Apple! daje się lubić i nawet wykazuje jakieś oznaki charakteru. Co prawda ze względu na długość mangi trudno tu kogoś posądzać o rozbudowaną osobowość, ale o papierowych kukłach też mówić nie można. Fujisuzu jest zaskakująco sympatyczny i dojrzały. Pomijając jego dziwaczne marzenie (które jednak ma swoje podstawy), chłopak wydaje się odpowiedzialny i lojalny wobec przyjaciół oraz (co zupełnie zbiło mnie z tropu) szarmancki w stosunku do kobiet. Tak, spotkanie z takim bohaterem u tej pani może wywołać opad szczęki… Kiwako to zwyczajna nastolatka, która po prostu wychowywała się w nie do końca odpowiedniej atmosferze i teraz marzy o odrobinie normalności, co nie zawsze jej niestety wychodzi. Udaje twardą i nieprzystępną, ale tak naprawdę chciałaby raz na jakiś czas poczuć się kobietą, delikatną i wymagającą opieki. Nie znaczy to jednak, że marzy o karierze zabawki erotycznej, a przynajmniej mangaczka nie zdążyła tego zasugerować (wiwat krótkie formy mangowe). Relacje między bohaterami nie wykraczają poza typowe zachowania zauroczonych sobą nastolatków, choć muszę przyznać, że z zainteresowaniem śledziłam rozwój ich „związku”.
Od strony graficznej też jest lepiej niż zwykle. Trochę drażnią włosy à la szczotka ryżowa, ale przynajmniej bohater nie ma dłoni, którymi mógłby zmiażdżyć głowę bohaterki. Nie powiem, żeby Kiwako była jakąś pięknością, lecz na tle innych postaci kobiecych stworzonych przez Mayu Shinjo wypada całkiem nieźle. Owszem, zdarzają się panele, na których Fujisuzu ma zdecydowanie za ostry podbródek i dziwacznie rozstrzelone oczy, a jego wybranka straszy nienaturalnie odstającymi uszami, ale w ogólnym rozrachunku jest przyzwoicie. Inna sprawa to „monotonna” kreska, która sprawia, że wszystko wydaje się być otoczone grubym, brzydkim konturem, ubogość rastrów oraz brak tła. Jak na tę autorkę, grafika zaskakuje dopracowaniem i poprawnością anatomiczną, jak na przeciętnego oneshota mogłoby być znacznie lepiej – ot, kwestia perspektywy, z której się patrzy.
Apple! to całkiem zgrabne „czytadło” w sam raz na nudny wieczór. W sumie nic nadzwyczajnego, ale też nie straszy poważniejszymi wadami. Fabularnie na pewno jest to udany komiks, jedynie kreska pozostawia nieco do życzenia. Można przeczytać, a nawet warto, żeby zobaczyć, co potrafi stworzyć niesławna mangaczka w chwilach poczytalności (a może niepoczytalności…).
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shueisha |
Autor: | Mayu Shinjou |