Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 7/10 | kreska: 5/10 |
fabuła: 6/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Mars
- マース
- Mars (TV)
- Mars [2016] (TV)
- Mars Gaiden
Nieco rozczarowujące i schematyczne, ale dość udane shoujo.
Recenzja / Opis
Motyw szarej myszki spotykającej mężczyznę, będącego ucieleśnieniem kobiecych marzeń, jest częstym punktem wyjścia historii romantycznych. Mars jest wręcz podręcznikowym przykładem zastosowania tego schematu. Ona jest skrytą, nieśmiałą, interesującą się malarstwem licealistką, a on dopiero co przeniesionym do jej klasy, żyjącym chwilą luzakiem, którego główną pasją są rajdy motocyklowe. Co mogłoby połączyć tych dwoje? Cóż… Wszystko! Nie od dziś przecież wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają.
W piętnastotomowej serii czytelnicy mają okazję obserwować budowę, a potem rozwój związku dwójki głównych bohaterów: Reia Kashino i Kiry Asou. Pozytywne wrażenie wywarło na mnie tempo, w jakim rodzi się ich związek. Pomimo początkowych nieporozumień dość szybko zaczynają ze sobą chodzić, a sam Rei ma powody, by interesować się Kirą. Co ważne, naprawdę widać, że z czasem ich uczucie dojrzewa, a miłość okazuje się przede wszystkim wspieraniem drugiej osoby. O ile jednak rozwój ich związku jest całkiem dobrze przedstawiony, to już sama otoczka fabularna jest bardzo nierówna. Mars jest pełen przedramatyzowanych wątków, budzących skojarzenia z przeciętnymi telenowelami. Potencjalni czytelnicy powinni przygotować się na epidemię chorób psychicznych wśród postaci, tragedie z przeszłości z wątkiem brata‑bliźniaka na czele, oraz rodzinne tajemnice. Jeśli kogoś nie wystraszyłem tym opisem, to spieszę z wyjaśnieniem, że to tylko część problemów, stających przed bohaterami. Nie przeszkadzał mi jednak poziom tych problemów, ale to, że jest ich po prostu za dużo, tym bardziej, że bohaterami są osoby dopiero stojące u progu dorosłości. Naprawdę trudno uwierzyć, by dwójkę nastolatków w tak krótkim czasie dopadło tyle nieszczęść. Największym zarzutem dotyczącym fabuły jest jednak spychanie na bok o wiele ciekawszego wątku wyścigów motocyklowych, w których uczestniczy Rei. Pomimo tego, że sukcesy przychodzą mu zbyt łatwo, jest to moim zdaniem najbardziej emocjonująca i ciekawa część mangi. Tym bardziej szkoda, że po trzecim tomie ten wątek zostaje zawieszony, by zrobić miejsce mniej interesującym wydarzeniom, i powraca dopiero pod koniec mangi. Ocenę fabuły obniża również zakończenie pierwszego tomu, które wbrew rozsądkowi nie przekłada się na wydarzenia w kolejnych tomach. Wyglądało to tak, jak gdyby autorka chciała szybko zakończyć przeciętny wątek, ale nie miała pomysłu, jak to zrobić.
Również ocena postaci jest dość kłopotliwa. Główna bohaterka – Kira Asou – jest unikającą ludzi licealistką o ogromnym talencie malarskim i rysowniczym. Co dość zaskakujące, początkowo wymyka się schematom gatunku – pomimo chorobliwej nieśmiałości, okazuje się mieć silny charakter oraz niezwykłe drobne dziwactwa. Dotąd nie spotkałem się z postacią żeńską, która traktowałaby magazyny porno jako podręczniki anatomii, albo była w stanie krzyknąć za chłopakiem, że „chce skorzystać z jego ciała”. Niestety wraz z kolejnymi tomami traci osobowość i zdrowy rozsądek, zmieniając się w nijaką i irytującą postać. Moich negatywnych odczuć nie potrafiły zmienić nawet finałowe tomy, w których zaczęła się zachowywać dojrzalej. Natomiast Rei Kashino jest zupełnie innym typem postaci. Jest wysokim, przystojnym i inteligentnym blondynem, do którego garną się ludzie, w tym przede wszystkim kobiety. W dodatku bije się niczym Chuck Norris (nawet ze związanymi rękami), oraz wydaje się nie przejmować konsekwencjami swoich działań. Mówiąc inaczej, autorka stworzyła chodzący ideał, dorzucając jedynie niezrównoważenie psychiczne, bezczelność i worek traumatycznych przeżyć. Co ciekawe, Rei sprawia zupełnie odwrotne wrażenie niż Kira. Na początku irytuje swoją doskonałością, jednak wraz z kolejnymi tomami dojrzewa, stając się w końcu jedną z lepiej skonstruowanych postaci.
Mówiąc o postaciach, warto wspomnieć również o Tatsuyi Kidzie, będącym najlepszym przyjacielem Reia, oraz Harumi, która pomimo cholerycznego charakteru okazuje się jedną z rozsądniejszych postaci. Pomimo że oboje wraz z kolejnymi tomami pojawiali się coraz rzadziej, odegrali ważne role. Natomiast za najciekawszą postać uważam Takayukiego Kashino – jedynego krewnego Reia, pojawiającego się osobiście dopiero w późniejszych tomach. Relacje łączące go z Reiem oraz jego nieporadne próby ratowania rodziny, w połączeniu z solidnym bagażem doświadczeń, stworzyły interesującą i bardzo ludzką postać.
Kreska w Marsie jest raczej typowa. Każdy, kto przeczytał przynajmniej kilka mang shoujo, powinien wiedzieć, czego się spodziewać. Tła zostały traktowane po macoszemu, a postacie są rysowane dość realistycznie, choć wyglądają nieco zbyt szczupło. Twarze mają ostro zakończone nosy i duże oczy. Postaciom jednak brakuje cech charakterystycznych, przez co ich projekty nie zapadają w pamięć, a niektóre z nich wręcz trudno od siebie odróżnić. Kresce bardzo brakuje także szczegółowości. Natomiast bardzo mi się podobało, że bohaterowie zmieniają ubrania i fryzury, co często jednak nie jest tak oczywiste. Ogólnie jednak rysunek sprawia przeciętne wrażenie, szczególnie w porównaniu do późniejszych mang tej autorki, takich jak Cesare i Eternal Sabbath.
Manga ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Waneko. Tomiki zostały wydane w układzie europejskim i czyta się je od lewej do prawej. Pomijając to, że wszystkie postacie są przez to leworęczne, wydawnictwo ustrzegło się większych wpadek, poza ostatnim tomem, w którym źle wydrukowano ósmą stronę. Waneko należy się jednak pochwała za bezpłatne wysyłanie czytelnikom errat z prawidłowo wydrukowaną feralną stroną. Seria została wydana na średniej jakości, żółtawym papierze, w tomikach z obwolutami. Natomiast tłumaczenie oceniam poprawnie. Postacie mówiły luźnym, stylizowanym na młodzieżowy językiem i choć zdarzało im się popełniać błędy językowe, tłumaczenie nie przeszkadzało w odbiorze.
Recenzowany tytuł polecam głównie czytelnikom lubiącym historie romantyczne, którym nie przeszkadza nadmiar przedramatyzowanych wątków. Jestem pewien, że będą w pełni zadowoleni z lektury. Natomiast osoby nieprzekonane do shoujo najprawdopodobniej jedynie utwierdzą się w swojej opinii.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Kodansha |
Wydawca polski: | Waneko |
Autor: | Fuyumi Souryou |
Tłumacz: | Aleksandra Watanuki |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 4.2003 |
2 | Tom 2 | Waneko | 5.2003 |
3 | Tom 3 | Waneko | 7.2003 |
4 | Tom 4 | Waneko | 9.2003 |
5 | Tom 5 | Waneko | 12.2003 |
6 | Tom 6 | Waneko | 2.2004 |
7 | Tom 7 | Waneko | 4.2004 |
8 | Tom 8 | Waneko | 6.2004 |
9 | Tom 9 | Waneko | 10.2004 |
10 | Tom 10 | Waneko | 12.2004 |
11 | Tom 11 | Waneko | 2.2005 |
12 | Tom 12 | Waneko | 4.2005 |
13 | Tom 13 | Waneko | 6.2005 |
14 | Tom 14 | Waneko | 9.2005 |
15 | Tom 15 | Waneko | 11.2005 |