Blame!
Recenzja
W czwartym tomie BLAME! na szczęście kończymy już z coraz bardziej nużącym epizodem w Toha Heavy Industries. Nieudana próba teleportacji kompleksu powoduje katastrofę, z której cało wychodzi jedynie garstka pozostałych przy życiu elektrybaków i dwójka głównych bohaterów. Tym samym Cibo i Killy zaczynają nowy etap w swej bezcelowej podróży – tym razem trafiają do „nieoficjalnego” fragmentu megastruktury, w którym zwykłe prawa rządzące tego rodzaju rejonem zostają zawieszone. Tradycyjnie już zaraz po przybyciu zostają wplątani w kolejny konflikt, toczący się między dwoma nietypowymi safeguardami a bardzo potężnymi na tym poziomie istotami krzemowymi. Z takim to towarzystwem przyjdzie nam obcować przez następne rozdziały i bardzo dobrze, bo te postacie przynajmniej niekiedy się odzywają.
Po niezbyt udanym wątku sztucznych inteligencji w Toha Heavy Industries autor próbuje swych sił w nieco bardziej złożonych dialogach, na razie z całkiem niezłym efektem, chociaż zobaczymy, jak będzie dalej. W kresce oprócz standardowych wielkich przestrzeni megastruktury dominuje makabra przeplatana walką – całkiem niezłe połączenie. Na szczególną uwagę zasługuje żywa, niewątpliwie głęboko symboliczna latimeria na stronach 276‑277.
Ani redakcja, ani strona techniczna tomiku nie dostarczają żadnych nowych wrażeń, pozostają bowiem na tradycyjnie wysokim poziomie. Odniosłem jedynie wrażenie, że w porównaniu do poprzedniego tomu nieco poszarzał druk, ale może to tylko moje złudzenie, bo drukarnia pozostała ta sama. Również i w dodatkach nie znajdziemy żadnych niespodzianek.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 4.2016 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 8.2016 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 1.2017 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 6.2017 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 9.2017 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 1.2018 |