Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 8/10 kreska: 7/10
fabuła: 7/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 4
Średnia: 7
σ=0,71

Wylosuj ponownieTop 10

Futaba-kun Change!

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 1991-1997
Liczba tomów: 8
Tytuły alternatywne:
  • ふたば君チェンジ
Gatunki: Komedia, Romans
Widownia: Shounen; Postaci: Obcy, Uczniowie/studenci; Rating: Nagość; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi, Wielkie biusty

Bardzo udana zwariowana komedia ecchi w stylu Ranma ½.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Futaba Shimeru to taki tam sobie nastolatek made in Japan. Ciapą, jakich widzieliśmy już w mangach wiele, nie jest, choćby z tego powodu, że należy do szkolnej drużyny zapaśniczej, gdzie nawet nieźle sobie radzi. W sprawach miłosnych też jakoś idzie, powoli, ale do przodu. Misaki, obiekt westchnień Futaby i członkini klubu pływackiego, jest mu przychylna i gdyby tylko jedno i drugie stać było na ciut więcej odwagi, to pewnie mielibyśmy romans, jak się patrzy. Niestety, pewnego dnia kumple Futaby przynoszą do szkoły „świerszczyka”. Nasz bohater tak się podnieca, że nawet nie zauważa, iż właśnie sam stał się kobietą, niemal taką samą jak te, które właśnie oglądał. Chaotyczny pościg za nieznajomą półnagą pięknością w wykonaniu połowy uczniów to dopiero początek zmartwień. Kiedy bowiem następnego ranka nasz bohater budzi się, dalej w ciele kobiety, nakrywa go siostra – Futana. Zamiast wpaść w histerię, uśmiecha się szeroko i krzyczy „Mama! Tata! Brat jest dorosły!”. O co biega? Otóż rodzina Shimeru cierpi na genetyczny defekt, który sprawia, że po osiągnięciu dojrzałości każde z nich może zmieniać płeć. Początkowo trudno nad tym zapanować i zmiany następują samoczynnie, pod wpływem emocji.

Od tej pory Futaba musi chodzić do szkoły pod dwiema postaciami. Jedna z nich to on sam. Druga nosi to samo imię, ale o tym, że Futaba­‑kun i Futaba­‑chan to jedna osoba, wie tylko nieco kopnięty dyrektor szkoły, który już raz przechodził przez to z Futaną. O ile jednak męska wersja Futaby brylowała wyłącznie w klubie zapaśniczym, tak jego żeńska forma staje się marzeniem całej szkoły. Co gorsza, blisko zaprzyjaźnia się z Misaki, która o spokój Futaby­‑chan gotowa jest nawet walczyć. Im zaś dalej w las, tym problemów przybywa, bo poza dwiema wersjami Futaby oraz jedną Misaki, mamy tu istną menażerię. Nauczyciel­‑gej, zakochany w męskim Futabie, uczennica zadurzona do nieprzytomności w Misaki, starsza siostra głównego bohatera – latawica, niedawna gwiazda szkoły, nienawidząca Futaby­‑chan, mamusia­‑celebrytka, kumple z klubu zapaśniczego, pielęgniarka­‑archetypowy szalony naukowiec, dyrektor strzegący swoich uczniów pod postacią superbohatera… A to nie wszyscy. Dodajmy jeszcze tylko, że Futaba i jego krewni nie będą jedynymi, którym przytrafi się zmieniać płeć, niekoniecznie z własnej woli.

Wydana na początku lat dziewięćdziesiątych manga Futaba­‑kun Change! to chyba najbardziej szalona, po Ranma ½, komedia poświęcona motywowi zmiany płci. Z mangą Rumiko Takahashi łączą ją nawet pewne elementy – i tu, i tam bohater szkoli się w sztukach walki, i tu, i tam nie jest on jedynym w rodzinie ze skłonnościami do przemiany. W obu przypadkach mamy też komedię romantyczną z mocno niekiedy absurdalnym humorem. Różnice jednak są wyraźne. Futaba­‑kun Change! w dużo większym stopniu stawia na fanserwis. Golizny w tej mandze jest pełno i to dość mocnej, nie tylko przypadkowych najazdów na biust. Jednocześnie ani razu nie zostaje przekroczona granica, która kazałby postawić ten komiks na półce z mangami hentai, nawet jeśli w USA wydało go wydawnictwo specjalizujące się w tytułach dla dorosłych. To mocne ecchi, ale na szczęście tylko ecchi.

Czemu na szczęście? Bo najmocniejszą stroną Futaba­‑kun Change! jest humor. Ten jest wszechobecny i choć mocno niekiedy absurdalny, to nie ma w sobie nic purenonsensowego. Jest to ten typ komedii, który po prostu znakomicie bawi – i to kolejny punkt styczny z twórczością pani Takahashi. Owszem, mamy tutaj także walki (ba, cały szkolny turniej o to, do jakiego klubu Futaba­‑chan ma wstąpić), ale jednak większość stanowią wątki komediowe. Elementy romansu też zostały podkreślone, choć ciągłe zawirowania wokół dwójki (trójki?) bohaterów sprawiają, że trudno jest uczuciom naszych postaci rozwijać się tak swobodnie, jak w innych komiksowych romansidłach. O ile początkowo głównym problemem jest Futaba, tak z biegiem czasu okazuje się, że Misaki również potrafi dostarczyć niemało zmartwień, zwłaszcza gdy po pewnym wypadku…

Postaci to całkiem przyjemna zbieranina. Główna dwójka to sympatyczne jednostki, którym czytelnik dość szybko zapewne zacznie kibicować, bo pasują do siebie całkiem nieźle. Może się wydawać, że to Futaba jest stroną czynną a Misaki – bierną, ale tym, którzy tak myślą, polecam poczekać na epizod z turniejem walk, gdzie cicha i spokojna brunetka pokazuje pazurki (a w zasadzie – pięści). Większość bohaterów drugiego planu ma charakter komediowy, nie znajdziemy w tej mandze postaci sensu stricte złych, są jedynie mniej lub bardziej kopnięte. O ile początkowo irytować może nieco Futana, po epizodzie jej poświęconym czytelnik zapewne zmieni nieco o niej zdanie. Pretensje można mieć jedynie do ostatniego tomu. Autor ni z gruszki ni z pietruszki poszedł nagle w zupełnie inną stronę niż przez poprzednie siedem tomów i całość uzasadnił w sposób, który mnie nie przekonuje.

Futaba­‑kun Change! liczy osiem tomów, które na Zachodzie ukazały się w formacie zeszytowym (łącznie czterdzieści osiem wydanych pojedynczo epizodów). Zachodnie wydanie zachowało wszystkie istotne elementy japońskiego, łącznie z dodatkowymi historyjkami przedstawiającymi trudne życie autora i jego współpracowników. Rysunek to kolejna mocna strona tego komiksu – jest bardzo dobry, dynamiczny, a niektóre kadry, rozrysowane z detalami na dwie strony, cieszą oko. Autor potrafi także całkiem dobrze radzić sobie ze scenami walk. Projekt postaci może dziś wydawać się nieco staroświecki, ale powiedziałbym że podkreśla to humorystyczny w sumie charakter komiksu. Ciekawostką są odwołania – pokój Misaki wypełniony jest maskotkami przedstawiającymi bohaterów gry Street Fighter II a okazjonalnie pojawiają się Aeka oraz Ryouko z Tenchi Muyo!

Oceniam ten komiks wysoko. Ktoś się może oburzać, że aż tak chwalę tytuł bazujący na goliźnie. Futaba­‑kun Change! to po prostu kapitalna komedia, autentycznie zabawna. Nad wspomnianym wyżej Ranma ½ ma tę przewagę, że jest zwięzła (8 tomów w porównaniu z 38) i posiada jednak bardziej konkretną linię fabularną. Ba, porusza nawet motywy, których w innych tytułach tego rodzaju nie znajdziecie (vide przekonanie o nadchodzącej śmierci towarzyszące objawom pierwszej miesiączki u Futaby­‑chan…). Polecam ten tytuł wszystkim miłośnikom co bardziej zwariowanych i frywolnych komedii romantycznych.

Grisznak, 19 kwietnia 2011

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shueisha
Autor: Hiroshi Aro