Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 7/10 kreska: 9/10
fabuła: 8/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,50

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 72
Średnia: 8,32
σ=1,34

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Pięć centymetrów na sekundę

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2010-2011
Liczba tomów: 2
Wydanie polskie: 2015
Liczba tomów: 2
Tytuły alternatywne:
  • 5 Centimeters per Second
  • Byousoku 5 Centimeters
  • 秒速5センチメートル
Tytuły powiązane:
Widownia: Seinen; Pierwowzór: Anime; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm

Mangowa adaptacja filmu Makoto Shinkaia. Pod wieloma względami lepsza, aniżeli oryginał.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Żyjąc w dobie internetu mobilnego, dostępnego powszechnie za niewielkie pieniądze, zapomnieliśmy już prawie o czasach, gdy nawet niewielka odległość stanowiła przeszkodę w utrzymywaniu stałego kontaktu. Tak, kilkanaście lat temu, gdy telefony komórkowe nie gościły jeszcze w większości młodzieżowych kieszeni, popularne było pisanie listów, nawet w krajach tak wysoko rozwiniętych jak Japonia. W porównaniu do naszej polskiej sytuacji, różnic w stylu życia i pracy było całe mnóstwo, a jedną z nich pozostawała konieczność częstych przeprowadzek w związku z pracą. W czasach, gdy wideorozmowy, czaty i inne formy szybkiej i taniej komunikacji możliwej z poziomu ekranu smartfona nie były dostępne dla przeciętnych ludzi, każda przeprowadzka stanowiła nie lada wyzwanie dla relacji i więzów, które powstały w poprzednim miejscu zamieszkania. Pięć centymetrów na sekundę to manga, która porusza ten temat i opowiada o dystansie, który dzieli ludzi.

Akari Shinohara i Takaki Tono poznali się w podstawówce. Ona, świeżo przybyła uczennica, nie mogła odnaleźć się w nowym środowisku. On, chociaż do tej szkoły uczęszczał już od roku, również nie mógł, a może i nie chciał, przyzwyczaić się do miejsca, ponieważ przywykł do częstych przeprowadzek. Połączyła ich jednak pasja czytania, a spotkanie w bibliotece stało się początkiem bliższej znajomości, która z czasem przerodziła się w głębsze uczucie. Niestety, los rozłączył ich jeszcze przed rozpoczęciem gimnazjum, a próby utrzymywania kontaktu poprzez listy nie okazały się dostatecznie skuteczne. Czas i odległość zacierają uczucie, mimo szczerych chęci obu stron.

Manga Pięć centymetrów na sekundę nie ma zaskakiwać czytelnika wartką akcją czy dobrym dowcipem. Podobnie jak film o tym samym tytule, którego jest adaptacją, oddziaływać ma głównie na uczucia czytelnika, poruszać, wzruszać i zmusić do refleksji. W przypadku mangi nie ma możliwości użycia rozmaitych efektów wizualnych czy podłożenia odpowiedniej muzyki. Mimo to cel udało się osiągnąć. Posłużyły temu sprawnie wplecione i pokazane wspomnienia bohaterów oraz ich zachowania. Dużą rolę odegrały też krótkie komentarze do przedstawionych sytuacji, szybko informujące czytelnika o kierunku rozwoju fabuły. Zdecydowanie lepiej, aniżeli w filmie, udało się też pokazać upływ czasu. Przejścia pomiędzy rozdziałami są płynne, czytelnik szybko orientuje się w sytuacji, przez co uniknięto błędów z filmu, gdzie widz przez kilka minut był zagubiony przez zbyt nagły skok do przodu w czasie.

Kolejnym elementem, na który większy nacisk położono w mandze, są bohaterowie. Pomijając sam aspekt innego odbioru wersji papierowej, który pozwala na głębszą analizę postaci, znacznie obszerniej przedstawiono ich sposób myślenia, a także decyzje z niego wynikające, mające wpływ na ich życie. Najwięcej uwagi poświęcono Takakiemu, którego zachowanie i decyzje doczekały się pełnego wyjaśnienia. Poprzez rozbudowanie jego późniejszej historii, już jako dorosłego, udało się stworzyć pełny obraz życia, na którym piętno odcisnęła naiwność i niedojrzałość powiązane z nieumiejętnością pogodzenia się z utratą Akari. Podobnie prezentuje się sytuacja Kanae Sumidy, którą Takaki poznał w liceum na wyspie Tanegashima. Także w tym przypadku wersja mangowa dopowiada część jej historii, rzucając nowe światło na tę postać. Jednocześnie znajdziemy tutaj nowe zakończenie, pozostawiające nieco optymizmu i nadziei po tej smutnej i przygnębiającej lekturze.

Najmniej uwagi poświęcono Akari, ale warto zauważyć, że ona jako jedyna potrafiła ułożyć swoje życie, a jej zachowanie jest absolutnym przeciwieństwem zachowania Takakiego i Kanae. Podobnie postąpiła Risa Mizuno, która tym razem doczekała się pełnoprawnego wątku, nie tylko rozwijającego jej postać, ale także przybliżającego czytelnikowi charakter i sposób myślenia Tono.

Manga, podobnie jak i film, ma wspaniałą oprawę wizualną. Rysunki są najwyższej jakości, rysowane miękką, delikatną kreską, z dbałością o wszelkie szczegóły postaci. Duży format mangi dał możliwość wykorzystania potencjału tła. Jego bogactwo, dokładność i zróżnicowanie sprawiają, że mimo braku animacji i oświetlenia, które odgrywały ogromną rolę w tworzeniu nastroju filmu, nie odczuwa się zawodu ani nie ma się wrażenia przeskoku na znacznie niższy poziom oprawy graficznej. Jednocześnie brak utrzymanych w zbyt jaskrawych kolorach scen obecnych w filmie, odwracających widza od samej historii czy dialogów, sprawił też, że znacznie łatwiej skupić się na pokazywanych wydarzeniach. Manga jest pod tym względem zdecydowanie łatwiej przyswajalna i zapada w pamięć. Mniej tu rozpraszaczy, mniej nacisku na stronę graficzną, a więcej na treść.

Dzięki wyżej wymienionym różnicom fabularnym manga zdecydowanie zyskała w wielu aspektach względem filmu. Historie bohaterów są pełniejsze i ciekawsze, a dodane wyjaśnienia znacznie przybliżają ich czytelnikowi. Adaptacja stoi na naprawdę wysokim poziomie, zdołano nie tylko oddać w niej wszystko to, czym film zachwycił i wzruszył widzów, ale także poprawić błędy i umożliwić czytelnikom nowe spojrzenie na postacie i ich zachowania. To pozwala także na pokuszenie się o własną interpretację zaprezentowanej historii, bez konieczności uwzględniania w niej wielbionego przez Japończyków motywu przeznaczenia.

Pięć centymetrów na sekundę w wersji mangowej to na pewno pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów filmu. Nie powinni być w najmniejszym stopniu zawiedzeni, a mogą się ucieszyć z okazji do nowego, świeżego spojrzenia na historię przedstawioną przez Shinkaia. Na pewno nie mają tutaj czego szukać osoby, którym oryginał nie spodobał się ze względu na nastrój. Spróbować mogą za to nowi czytelnicy, poszukujący nastrojowych i nostalgicznych mang, ukazujących przemijanie uczuć i nietrwałość związków międzyludzkich.

Piotrek, 8 czerwca 2015

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Kodansha
Wydawca polski: Studio JG
Tłumacz: Sara Manasterska
Rysunki: Yukiko Seike
Scenariusz: Makoto Shinkai

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 3.2015
2 Tom 2 Studio JG 5.2015