Tanuki-Manga

Po emocjonujących wydarzeniach poprzednich rozdziałów bohaterki mogą trochę odpocząć i cieszyć się szkolnym życiem. Akurat nadchodzą wakacje, więc mają do dyspozycji sporo rozrywek i nieco więcej czasu, z czego chętnie korzystają. Niestety, latem trzeba się liczyć też z upałami, nieraz tak dotkliwymi, że nie dają spać… Co może mieć nieoczekiwane skutki. Natomiast już pod koniec wakacji mają miejsce testy broni z klasy Not, podsumowujące ich dotychczasową pracę i dokonane postępy. Niestety, Tsugumi nie przechodzi ich najlepiej. Co prawda, jest w stanie całkowicie zmienić się w halabardę, jednak tępą z obu stron, czyli pozbawioną ostrza. Najprawdopodobniej ma z tym coś wspólnego jej niezdecydowanie w kwestii władającego. Nauczyciel namawia ją do poszukania w sobie przyczyny takiego stanu rzeczy. Natomiast Anya i Meme dochodzą do wniosku, że tak dalej być nie może. Zapowiadają Tsugumi, że oczekują od niej decyzji, którą z nich wybiera, najpóźniej w Halloween. Dziewczyna teoretycznie ma więc sporo czasu, jednak jak to zwykle bywa, mija on prędzej, niż się wydaje. Jednak na krótko przed tym hucznie obchodzonym w Zawodówce Śmierci i całym Death City świętem bohaterka dostaje z domu niewesołe wieści… Czy w obliczu nowej sytuacji zdecyduje się pozostać w szkole?

Mimo że tomik czwarty jest zauważalnie grubszy od poprzednika, pełni funkcję głównie luźnego przerywnika przed kolejną częścią. Nie zawiera zbyt wiele fabuły – w zasadzie tylko ostatni rozdział oraz testy broni pchają wydarzenia do przodu. Za to znajdzie się tu mnóstwo „mięska” dla fanów wdzięków głównych bohaterek, a także dla amatorów komedii, zwłaszcza takich w stylu ecchi. Dla pozostałych czytelników tomik będzie raczej nudny, niemniej najpewniej jest to ostatnia okazja na takie atrakcje, ponieważ kolejny tomik jest już ostatnim i należy spodziewać się w nim więcej akcji i fabuły. Ponadto relatywnie dużą część mangi zajmują krótkie historyjki spod szyldu Soul Eater Psot!, będące zbiorem dwu-, trzystronicowych anegdotek z życia bohaterek. Wypada to całkiem sympatycznie i zabawnie. Tomik ten wnosi także nieco do świata przedstawionego – poznajemy zwyczaje związane z obchodami najważniejszego święta Death City, czyli Halloween.

Jakość wydania stoi na bardzo dobrym poziomie. Manga pozbawiona jest obwoluty, co sprawia, że tekturowa okładka dość łatwo ulega zniszczeniu. Projekt okładki ponownie przedstawia trzy główne bohaterki w przebraniach, w dość stonowanej tym razem kolorystyce. Po otwarciu tomiku widzimy stopkę, strony tytułowe, a następnie spis treści i kolejne rozdziały mangi. Znajduje się ich tutaj pięć: od 21 do 25., a dodatkowo cztery rozdziały wspomnianych bonusów Soul Eater Psot!: od 7. do 10. Na końcu zamieszczono również tradycyjny dodatek odautorski U Atsushiego Not. Numeracja stron pojawia się na tyle często, że ułatwia nawigację po mandze. Jakości druku nie mam nic do zarzucenia. Zachwyca zwłaszcza mocno nasycona czerń, bardzo istotna przy specyficznej kresce autora. Papier również jest dobrej jakości, mimo mocnej czerni nic nie przebija na kolejne strony i nie przeszkadza w lekturze. Tłumaczenie stoi na bardzo wysokim poziomie: język został dobrze dobrany do bohaterów i sytuacji, a także humoru. Nie dopatrzyłam się żadnych błędów ani literówek.