Golden Time
Recenzja
W poprzednim tomie nastąpiły dwa brzemienne w skutkach wydarzenia. Po pierwsze, Banri zaczął odzyskiwać wspomnienia sprzed wypadku (choć nadal nie wie, jak do niego doszło), okazuje się też, że Rinda jest jego dawną koleżanką z klasy. Ale dlaczego teraz udaje, że go wcale nie zna? Drugim wydarzeniem było wyznanie przez bohatera uczuć Koko. Wprawdzie oboje byli pijani i w nastroju do wyznań wszelakich, ale pytanie na trzeźwo brzmi: czy będą one odwzajemnione?
Tom trzeci rozpoczyna się od wspomnień Banriego ze szkoły – przynależność do Klubu Biegaczy, rozpaczanie, że na koszulce pamiątkowej z klasy nie ma jego imienia i czarne wizje, że jest samotny, odrzucony i umrze w samotności. We wszystkich tych wspomnieniach pojawia się Rinda, także w tym najważniejszym, gdy Banri wyznaje jej swoje uczucia, a ona prosi o czas na odpowiedź. Potem następuje przeskok do teraźniejszości, gdzie bohater zostaje elegancko spławiony przez Koko. Znaczy, miło, że żywi jakieś uczucia, ale może lepiej, żeby zostali przyjaciółmi, a tak w ogóle to na znak wiecznej przyjaźni przyjmij ode mnie, mój przyjacielu, to lustereczko z grawerunkiem. Potem następuje szereg przeplatanych przemyśleniami bohatera scenek szkolno‑obyczajowych. Z Yaną, który jednocześnie ma poczucie winy, że doprowadził Koko do łez i jest zazdrosny, że poszła się bawić z Banrim. Z Koko, która nie może sie zdecydować, czy jest zazdrosna, czy nie, robi sceny, okazuje się tragiczną studentką i w końcu składa samokrytykę. Z Oką, która ujawnia swoją mroczną stronę i powód, dla którego spływają po niej obelgi Koko. Z Rindą, która bardzo usilnie stara się być dobrą doradczynią pierwszoroczniaków, w sposób wyraźnie desperacki. I w końcu z samobiczującym się bohaterem, zdecydowanie za dużo myślącym o przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. To już jest ten moment, kiedy się ma ochotę nim potrząsnąć porządnie albo go udusić.
Nie zmieniło się wiele pod względem graficznym – bohaterowie są narysowanie ładną i czystą kreską, często występują też w postaci SD‑czków. Tomik ma kolorową obwolutę, na której tym razem umieszczono Rindę, pod nią zaś, na różowej okładce znajduje się minikomiks Koko Kaga wyjaśnia – Jak zabijać węże – ma to związek z opowieścią Kagi znajdującą się w samej mandze. Tom trzeci liczy pięć rozdziałów, każdy rozpoczyna się grafiką przedstawiającą bohaterki, jak zwykle jednak nie jestem zachwycona faktem, że nie wszystkie strony (w tym też te z początkiem rozdziałów) mają numerację. A to czasem utrudnia szybkie odszukanie potrzebnego rozdziału. Na końcu zamieszczono jeszcze krótkie podziękowania od Umechazuke dla zespołu i czytelników.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 4.2016 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2016 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 9.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 12.2016 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 6.2017 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 10.2017 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 1.2018 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 3.2018 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 6.2018 |