Manga
Oceny
Ocena recenzenta
6/10postaci: 6/10 | kreska: 8/10 |
fabuła: 6/10 |
Ocena redakcji
brakOcena czytelników
Top 10
Rash!!
- ラッシュ
Seksowna lekarka obejmuje stanowisko w zakładzie karnym, nie tylko dbając o zdrowie osadzonych, ale także pomagając w resocjalizacji. Ekstremalnymi metodami.
Recenzja / Opis
Mangi Hojo Tsukasy są zróżnicowane gatunkowo, ale autor największą sławę zawdzięcza komediom sensacyjnym. Cat’s Eye i City Hunter to tytuły uznane i rozpoznawalne, doskonale pasujące do stylu, jaki dominował w popkulturze lat 80. XX wieku. W miarę upływu lat gusta czytelników zdążyły się zmienić, podobnie jak twórczość Tsukasy, który przerzucił się w dużej mierze na tworzenie mang obyczajowych. Nie porzucił jednak całkowicie dawnych przyzwyczajeń, czego efektem jest właśnie Rash!!.
Tytuł tego zaledwie dwutomowego komiksu można potraktować jako grę słów w języku angielskim i interpretować zarówno jako „wysypkę”, jak i określenie osoby pochopnie podejmującej decyzje i działającej pod wpływem impulsu. Owa dwuznaczność doskonale pasuje do Yuki Asaki, z wykształcenia lekarki, która zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym nie potrafi usiedzieć na miejscu i notorycznie pakuje się w rozmaite tarapaty. Kieruje się przy tym autentyczną troską o dobro pacjentów i silnie rozwiniętym poczuciem sprawiedliwości, ale stosowane przez nią metody są, delikatnie mówiąc, nieortodoksyjne. Nie sposób im za to zarzucić braku skuteczności.
Protagonistka wyróżnia się na tle innych bohaterek mang nie tylko wiekiem, ale przede wszystkim silną osobowością i samodzielnością, co z miejsca przydaje się na nowym stanowisku. Gdy jej babcia, także lekarka, przechodzi na zasłużoną emeryturę, wnuczka przejmuje jej dotychczasowe obowiązki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że starsza pani dbała o zdrowie „pensjonariuszy” lokalnego więzienia. Rozsądek nakazuje powątpiewać, czy młoda dziewczyna bez doświadczenia jest odpowiednią kandydatką na to stanowisko, ale Yuki szybko udowadnia, że niestraszny jej nawet największy zakapior. Dokonuje tego nie tylko profesjonalizmem i niezłomnym charakterem, ale przede wszystkim siłą własnych pięści. Skazani szybko przekonują się, że symulowanie nie popłaca i kończy się opuszczeniem gabinetu lekarskiego z prawdziwymi obrażeniami, a namolne podrywanie pani doktor również grozi uszczerbkiem na zdrowiu. Za to ci w prawdziwej potrzebie mogą zawsze liczyć na pomoc, nawet jeśli wymaga ona działania poza murami więzienia i konfrontacji ze światem przestępczym.
Sposób rozwiązywania tych problemów przypomina schematy znane z City Huntera, a sama Yuki może być przyrównana do Ryo Saeby w spódnicy, co jest największą zaletą, ale też wadą mangi. Niektórym wyidealizowani bohaterowie mogą wydać się złym pomysłem, ale pragnę zauważyć, że całość utrzymana jest w dość luźnym tonie i nie należy jej traktować zbyt poważnie. Prawdziwą bolączką jest niewielka objętość tytułu, przez co siłą rzeczy nie ma w nim miejsca na rozwinięcie większej liczby wątków. Bohaterowie nie dostają prawdziwej możliwości udowodnienia, że są kimś więcej, niż tylko przeprojektowanymi wersjami postaci z innych mang Tsukasy. Na przestrzeni dwóch tomów czytelnik ma okazję poznać pracującego w policji przyjaciela Yuki oraz dowiedzieć się nieco na temat jej wcześniejszych losów, ale historia kończy się, zanim ma okazję stać się rzeczywiście interesująca. Mam nieodparte wrażenie, że zadecydowały o tym niezadowalające wyniki sprzedaży, ewentualnie brak przekonania samego autora co do swojego dzieła, gdyż końcówka sprawia wrażenie przygotowanej na poczekaniu. Tajemniczy nieznajomy, odrobina dramatyzmu i konfliktu obracającego się wokół interpretowania roli lekarza nie wystarczy, by rozwiać moje wątpliwości – zbyt przypomina epizod City Huntera rozbudowany do odrobinę większych rozmiarów. Co ciekawe, mimo tak gwałtownego i niezapowiedzianego urwania serii, ostatni rozdział jest zaskakująco satysfakcjonujący i kompletny, przez co poczucie niedosytu nie jest aż tak wyraźne.
Poprzedzające je wydarzenia powinny zainteresować zarówno oddanych fanów kina akcji lat 80., jak i osoby dopiero rozpoczynające przygodę z tytułami utrzymanymi w tym stylu. Medyczna tematyka nie staje na drodze elementom kryminału i sensacji, głównie pościgom, strzelaninom i bijatykom, urozmaicającym nieskomplikowaną intrygę. Odpowiednio zaakcentowany romans i pierwszorzędny, czasami odrobinę zbereźny humor, pozwalają z kolei odetchnąć przy bardziej spokojnych scenach. Na uwagę zasługuje równowaga pomiędzy poszczególnymi gatunkami, dzięki której nie wchodzą one sobie w paradę i nie psują dobrego wrażenia, jakie pozostawia po sobie większość komiksu.
Bez wahania mogę pochwalić jakość rysunku w Rash!!, który jest nie tylko szczegółowy, ale przede wszystkim wyjątkowo czytelny, przez co nawet najbardziej dynamiczne kadry nie przyprawiają o oczopląs przy identyfikowaniu ich zawartości. Zarówno sposób przedstawienia postaci, jak i broni, pojazdów oraz innych obiektów, jest utrzymany w stosunkowo realistycznym stylu, ale autor nie waha się zastosować typowo komediowych deformacji, by podkreślić żartobliwy charakter sceny. Bohaterowie, nawet drugoplanowi, są łatwi do odróżnienia już na pierwszy rzut oka, a tła zróżnicowane i bogate w detale, takie jak na przykład schodki prowadzące do umieszczonej na górze świątyni, z których każdy jest rysowany osobno i obdarzony odmiennymi od innych śladami zużycia.
Dla czytelników rozpoczynających przygodę z twórczością Hojo Tsukasy lub dopiero ją rozważających, Rash!! może stanowić cenną i przystępną ze względu na długość propozycję. Posiada wszystkie elementy charakterystyczne dla większości mang tego autora i choć pod żadnym względem nie jest to tytuł wybitny, to jednak sprawdza się w kategorii swoistej reklamy dla niezdecydowanych. Z kolei fani pozostałych jego dzieł odnajdą tu wszystko to, co przyciągnęło ich do pozostałych komiksów i również nie powinni być rozczarowani lekturą. Osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby komiks był o kilkanaście tomów dłuższy, gdyż dostrzegłem tu sporo niewykorzystanego potencjału. Mang nawiązujących do tematyki medycznej nie ma aż tak wiele. Tym bardziej szkoda, by ten przyjemny i niezobowiązujący tytuł uległ zapomnieniu.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shueisha |
Autor: | Tsukasa Houjou |