Oblubienica czarnoksiężnika
Recenzja
Do naszej wesołej gromadki wracamy w dość nieprzyjemnych okolicznościach, bo akurat w momencie, gdy stara znajoma Chise, wampirzyca, która… pomieszkuje (to będzie chyba najlepszym określeniem) ze starym Joelem, błaga bohaterkę o pomoc, ponieważ coś złego dzieje się z jej wybrankiem. Niestety okazuje się, że Joelowi nie można pomóc, a jedyne, co bohaterka może zrobić dla tej przedziwnej pary, to przyrządzić specjalną maść, która pozwoli im ze sobą porozmawiać pierwszy i ostatni raz.
Tom piąty bardzo wzbogaca naszą wiedzę zarówno o bohaterach, jak i o świecie, w którym żyją. Związek Leanan Si i Joela (choć to pewnie zbyt mocne słowo) pokazuje nam, jak mogą wyglądać relacje pomiędzy istotami pochodzącymi z dwóch kompletnie różnych światów, a mimo to potrafiącymi znaleźć nić porozumienia. Dalej poznajemy historię Selkie i jej przemianę z banshee w dziewczynę, którą znamy teraz, co pozwala zrozumieć, dlaczego tak dużo znaczy dla niej dom i jego mieszkańcy. Wreszcie ostatni wątek, dotyczący przesilenia zimowego, opowiada o tym, jak ludzie i inne istoty dostosowują się do życia w świecie pełnym magii i niesamowitych stworzeń. W zasadzie niczym się to nie różni od poprzednich tomików, ale ton jest dużo bardziej melancholijny niż zwykle, co w sumie mi odpowiada, chociaż odrobina komedii też by się przydała na osłodę tego wszystkiego, przez co musi przechodzić Chise.
Ponownie nie ma się o co przyczepić tak do graficznej, jak i technicznej strony tomiku. Na obwolucie umieszczono Chise i Eliasa w czymś w rodzaju przerośniętego mrowiska, a na okładce fragment pamiętniczka Selkie, który w świetle tego, czego dowiedzieliśmy się o jej przeszłości, stawia jej znajomość z zaufanym królowej Tytanii w zupełnie nowym świetle. Oprócz tego trafił tam także opis pokoju Eliasa. Wewnątrz samego tomiku znajdziemy cztery kolorowe strony oraz krótki dodatek od autorki na końcu i prześliczną większą wersje jednego z kadrów z początku mangi. Problem z numeracją stron nadal występuje, ale szczerze mówiąc, nie spodziewam się, żeby moje psioczenie w każdym jednym tomie miało tę kwestię zmienić, więc chyba dam sobie spokój z wypominaniem tego detalu.
Jakoś tak to już jest, że są mangi w których każdy tomik pokazuje coś nowego i pogłębia naszą wiedzę tak o bohaterach, jak i o świecie przedstawionym i nigdy nie staje się to nudne. Oblubienica czarnoksiężnika należy właśnie do tego typu mang i niezmiernie się cieszę za każdym razem, gdy dostaje w ręce kolejny tomik. Problemy sprawia tylko wskazanie wątku głównego, który na razie można sprowadzić do „przygody Chise jako początkującej wiedźmy”. Mnie to w zupełności satysfakcjonuje, ale niektórym pewnie przydałoby się coś więcej.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 3.2015 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 6.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 1.2017 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 5.2017 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 1.2018 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 5.2018 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 1.2019 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 4.2019 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2020 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 9.2020 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 3.2021 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 4.2022 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 10.2022 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 5.2023 |