Tanuki-Manga

Drugi tom Vampire Princess Miyu to przede wszystkim wyprawa w świat klasycznego horroru. W Klejnocie, który zagarnęło morze komiks odwołuje się istniejącego w japońskiej mitologii wizerunku syreny, istoty będącej w stanie obdarzyć nieśmiertelnością. Tym razem jednak następuje odwrócenie ról – kontakt z syreną jest zabójczy, natomiast wieczne życie może zaoferować wampir. Bohaterkami Lasu Marionetek są z kolei lalki. Motyw popularny w horrorach na obu półkulach, w omawianym tomiku rozegrany w raczej niezręczny sposób. O ile początek jest rzeczywiście dobry, to spotkanie z shinmą może wywołać jedynie wesołość. Trzecia z opowiedzianych w tomiku historii – Gdy ćwierkają ptaki – ma już inny charakter. Bliżej jej do romansu z elementami fantastyki niż do horroru i niestety seria w dalszych częściach idzie w tym właśnie kierunku. Szkoda, bo klasyczny horror w Vampire Princess Miyu był w moim przekonaniu naprawdę niezły.

W recenzowanym tomiku brak jest jeszcze przewodniego wątku fabularnego, pojawiającego się w późniejszych częściach. Więcej tu horroru niż mahou shoujo, z wyjątkiem Larvy nie pojawiają się shinma z zachodu, a świat nadnaturalny ogranicza się do Miyu i jej antagonistów. Z tego też względu tomik może być czytany jako samodzielna całość bez szkody dla lektury.

Wydanie nie zawiera żadnych szczególnych dodatków. Kilka kolorowych strona na wstępie wykorzystanych zostało przede wszystkim na stopkę redakcyjną i spis treści, a na zakończenie otrzymujemy krótkie posłowie Narumi Kakinouchi. Począwszy od omawianego tomiku, wydawnictwo JPF rozpoczęło wydawanie katalogu produktów w formie wkładki do komiksu, co wydaje się dobrą decyzją.