Monster Musume
Recenzja
Przy okazji recenzji kilku poprzednich tomów Codzienności z potworzycami wspominałem, że Okayado znalazł sobie konwencję i ją sukcesywnie realizuje, nie przejmując się zupełnie czymś takim jak powtarzalność, monotonia czy przewidywalność. Ludziom się to widać podoba, autor nie musi się przejmować fabułą, słowem – wszyscy są zadowoleni. No, powiedzmy, bo ja się do nich nie zaliczam i szkoda mi, że seria, która zaczynała jako całkiem oryginalna, udana komedia ecchi, zjadła już dawno swój ogon i wzięła się za buty.
Niemniej, nawet przy tym wszystkim, czternasty tomik mangi pozostaje swoistym enfant terrible. Czemu? Ponieważ żaden z poprzednich nie był chyba tak monotonny i monotematyczny zarazem. Kurosu zostaje wrobiony w wyjazd na farmę, którą prowadzą dwie znane nam już bohaterki – Merino i Cathyl, wraz ze stadem swoich siostrzyc. Mamy więc sporą grupę minotaurzyc, faunek, a także, dodatkowo – satyrek. Sądzę, że nietrudno wpaść, czym się to skończy, zwłaszcza gdy dodam, że głównym tematem tomiku jest dojenie.
Owszem, to zdecydowanie najsłabszy tomik w serii. Z kilku powodów zresztą. Po pierwsze, monotonia. Autor nawet nie wykorzystuje nowych potworzyc, aby stworzyć jakieś nieznane wcześniej gagi, pokusić się o coś oryginalnego – wszystko skupia się na ich gruczołach mlecznych. Chyba świadom tego, w samym finale próbuje na gwałt czymś czytelnika zaskoczyć. Po drugie, obsada. W tomiku praktycznie nie występuje żadna z głównych bohaterek (kilka krótkich scen ma Rachnera), zaś krowio‑owczo‑kozia obsada niestety nie ma odpowiedniego potencjału, aby je zastąpić. Po trzecie, nie mam nic przeciwko fanserwisowi, ale skala gabarytów, z jakimi mamy do czynienia w tym tomie, zahacza już bardziej o niezamierzoną parodię.
Słabiej wypada nawet to, co zawsze było zaletą tej serii – te karkołomne, ale nieodmiennie komiczne próby racjonalizacji istnienia potworzyc, opisy ich cech charakterystycznych itd. Autor nie próbuje w żaden sposób wyjaśniać, jak to możliwe, że całe to stado panienek cały czas ma mleko, choć nic nie wskazuje na to, aby były w ciąży – Kurosu jest pierwszym facetem, który pojawia się na farmie. Bodaj tylko w przypadku satyrek dowiadujemy się czegoś nowego. Nie ma tu nawet tak typowych dla poprzednich tomów opisów okładkowych.
Okładka zresztą także wypada słabo – o wiele lepiej prezentuje się jej druga strona, na której mamy Mię; niestety, to tylko zmyłka, bo sama bohaterka pojawia się tu zaledwie na jednym czy dwóch kadrach. Jako dodatek dostajemy pobieżny opis wszystkich dziewczyn z farmy – wymyślony chyba zresztą już po napisaniu tych rozdziałów, bo informacje w nim zawarte jakoś nie znajdują żadnego potwierdzenia w fabule. Generalnie mam wrażenie, że wraz z tym tomem seria zaliczyła mocny spadek jakości – chciałbym, aby to było chwilowe pogorszenie formy, choć obawiam się, że może to być stała tendencja. Obym się mylił.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Osiem Macek (Studio JG) | 8.2015 |
2 | Tom 2 | Osiem Macek (Studio JG) | 10.2015 |
3 | Tom 3 | Osiem Macek (Studio JG) | 1.2016 |
4 | Tom 4 | Osiem Macek (Studio JG) | 3.2016 |
5 | Tom 5 | Osiem Macek (Studio JG) | 6.2016 |
6 | Tom 6 | Osiem Macek (Studio JG) | 8.2016 |
7 | Tom 7 | Osiem Macek (Studio JG) | 11.2016 |
8 | Tom 8 | Osiem Macek (Studio JG) | 2.2017 |
9 | Tom 9 | Osiem Macek (Studio JG) | 3.2017 |
10 | Tom 10 | Osiem Macek (Studio JG) | 1.2018 |
11 | Tom 11 | Osiem Macek (Studio JG) | 5.2018 |
12 | Tom 12 | Osiem Macek (Studio JG) | 10.2018 |
13 | Tom 13 | Osiem Macek (Studio JG) | 1.2019 |
14 | Tom 14 | Osiem Macek (Studio JG) | 6.2019 |
15 | Tom 15 | Osiem Macek (Studio JG) | 5.2020 |
16 | Tom 16 | Osiem Macek (Studio JG) | 3.2022 |