Tu Detektyw Jeż
Recenzja
W trzecim tomie mangi Tu detektyw Jeż Hirokane Kenshi przypomina sobie, że tworzy mangę o detektywach, a nie o pracownikach opieki społecznej, i zdecydowanie zmienia charakter opowieści. Wahadło na linii komiks obyczajowy – kryminał zdecydowanie wychyla się w tę drugą stronę, a bohaterom przyjdzie zmierzyć się z autentycznymi przestępcami.
Przedsmak tego, co stanie się później, możemy znaleźć już w pierwszym rozdziale Szwindel. Śledząc na zlecenie podejrzliwego męża jego żonę, Jeż i Gure trafiają do szulerni, gdzie Gure nieoczekiwanie objawia niezwykłe umiejętności w grze w karty. Rozdział ten jest dobrym przykładem krótkiej historii detektywistycznej – trzyma w napięciu, jest przejrzysty i nie wymaga zbytniego zawieszenia niewiary. Wątek poświęcony Gure kontynuowany jest w kolejnych rozdziałach – Żegnaj miłości i Pocisk – pies wybitny. Oto Jeż, zaintrygowany wydarzeniem w szulerni, postanawia wykorzystać doświadczenie detektywa, aby zdobyć informacje o swoim przyjacielu. Jego starania przynoszą dosyć nieoczekiwany efekt, mianowicie Gure zdobywa psa… Rozdziały te przybliżają nieco postać Kogurego Kyosaku, chyba najciekawszego bohatera serii Tu detektyw Jeż, także ze względu na podeszły jak na mangę wiek – 35 lat!
Druga część trzeciego tomu – Maraton, Pamiętnik detektywa i Powrót w ciemność poświęcona jest Jeżowi, a konkretnie jego romansowi z Renko – piękną klientką odznaczającą się dosyć ekscentrycznym zachowaniem. I tak zapewne Jeżowi przyszłoby zmienić stan cywilny, ale Renko dogania przeszłość, a Jeż zmuszony jest zmierzyć się z wyjątkowo brutalnymi przestępcami. Trzeci tom kończy się autentycznym zawieszeniem akcji, i gdyby czytelnik nie wiedział, że w Polsce wydane zostały jeszcze cztery tomy mangi, mógłby nawet przypuszczać, że dzielny detektyw pożegnał się z życiem.
Przyznam, że trzeci tom przypadł mi do gustu. Autor pokazał, że potrafi tworzyć nie tylko łzawe historyjki w stylu Opowieści wigilijnej, ale i autentyczny kryminał. Widać jednocześnie, że Tu detektyw Jeż to naprawdę tytuł dla starszego czytelnika, i to nie tylko ze względu na pojawiającą się w nim nagość. Przede wszystkim chodzi tu o problemy osobiste Jeża i Gure, dla nastolatka dosyć abstrakcyjne i, powiedzmy sobie szczerze, raczej nudne. Wątki kryminalne z kolei pokazane zostały realistycznie i w mało atrakcyjny sposób; pojawiający się w trzecim tomie Detektywa Jeża przestępcy to prymitywne oprychy, w typie powszechnie występującym i w Polsce, pozbawieni choćby śladu romantycznej otoczki, jaką niekiedy nadaje im popularna kultura.
Pod względem wydawniczym trzeci tom prezentuje się przyzwoicie. Na tym etapie Waneko najwyraźniej rozwiązało już wszystkie problemy z drukarnią, albowiem drukowi nic nie można zarzucić. Natomiast do pierwszego rozdziału wkradł się zabawny błąd redaktorski – 2 mln jenów zamienione zostało na 2 mln dolarów, co dla osoby niezorientowanej w rzeczywistym przeliczniku japońskiej waluty może stworzyć fałszywy obraz sytuacji, sugerujący, że bohaterowie obracają niebotycznymi kwotami. Jedynym interesującym dodatkiem jest okolicznościowa plansza z okazji pierwszej rocznicy założenia wydawnictwa Waneko.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 5.2000 |
2 | Tom 2 | Waneko | 7.2000 |
3 | Tom 3 | Waneko | 10.2000 |
4 | Tom 4 | Waneko | 1.2001 |
5 | Tom 5 | Waneko | 4.2001 |
6 | Tom 6 | Waneko | 7.2001 |
7 | Tom 7 | Waneko | 11.2001 |
8 | Tom 8 | Waneko | 2.2002 |
9 | Tom 9 | Waneko | 6.2002 |