Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10
fabuła: 7/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,50

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 15
Średnia: 7,67
σ=1,14

Recenzje tomików

Wylosuj ponownieTop 10

Yamada i chłopak

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2014-2015
Liczba tomów: 1
Tytuły alternatywne:
  • Yamada to Shounen
  • 山田と少年
Widownia: Josei; Postaci: Uczniowie/studenci; Rating: Nagość, Seks; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm, Shounen-ai/yaoi

Tytuł, do którego się wraca, kiedy potrzeba czegoś na poprawę humoru, czyli puchata historia miłosna między wyjściowo heteroseksualnym młodym mężczyzną a licealistą­‑gejem.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Radujmy się, bo oto trafił się tytuł, który ciepłem bijącym od opowiadanej historii odgania szarość dnia codziennego. Radujmy się po wielokroć, ponieważ nie tak łatwo natrafić na w miarę dobre i sympatyczne yaoi ‒ nawet jeśli jest ich całkiem sporo ‒ aby bowiem tego dokonać, trzeba najpierw przekopać się przez hałdy rzeczy słabszych lub zwyczajnie średnich, których liczebność z roku na rok rośnie w zastraszającym tempie. Może jednak, żeby nie budzić złudnej nadziei, od razu napiszę, że Yamada i chłopak, trzecie dziecko Ori Mity, wybitnym dziełem nie jest ‒ ot, ciepło się na sercu robi, jak człowiek to czyta. Ale do rzeczy…

Yamada, dwudziestosześcioletni pracownik fizyczny, wracając pewnego dnia do domu, znajduje na ziemi zapłakanego, upitego prawie do nieprzytomności licealistę. Jako że mężczyzna ma dobre serce, postanawia nie robić chłopakowi kłopotów wezwaniem policji, tylko zabiera go do siebie. Chihiro, bo tak ma na imię nieszczęsne znalezisko, okazuje się bardzo grzecznym i ułożonym chłopcem, który koniecznie postanawia się odwdzięczyć człowiekowi, który mu pomógł, chociażby przygotowując śniadanie… czy obiad któregoś kolejnego dnia, ponieważ od tej pory będzie częstym gościem Yamady, ewidentnie czując się dobrze w jego towarzystwie. Szybko też wychodzi na jaw powód, dla którego chłopiec się upił i wylądował w krzakach ‒ zakochał się nieszczęśliwie w przyjacielu, a uzmysłowienie sobie tego faktu, wraz ze świadomością, że nie może nawet wyznać miłości, bo przyjaciel znalazł sobie właśnie dziewczynę, okazało się zbyt wielkim ciężarem, żeby go znieść na trzeźwo. Heteroseksualny Yamada oczywiście nie wie, jak go pocieszyć, ale jego otwartość, brak uprzedzeń i widoczny niepokój o chłopca zdają się wystarczyć, aby Chihiro poczuł się lepiej i zapomniał o nieszczęśliwej miłości. No i trzeba by być ślepym, aby nie zauważyć, że chłopiec znajduje sobie nowy obiekt uczuć…

Trudno napisać o fabule coś więcej bez charakterystyki głównych bohaterów, ponieważ ta historia to tak naprawdę teatr dwóch aktorów, w którym nawet jeśli gdzieś w tle przemyka inny człowiek, to jest on tak nieistotny, że będziemy mieli problem z jego zapamiętaniem (może poza rodzeństwem Chihiro). Owszem, Yamada jako dorosły, odpowiedzialny osobnik pracuje, a Chihiro chodzi do szkoły, więc inni ludzie zaglądają do kadrów, ale ich główną rolą jest pokazanie, że bohaterowie nie są mieszkańcami postapokaliptycznego świata. Manga odfiltrowuje wszystko, co nie jest absolutnie potrzebne, w pełni skupiając się na głównej dwójce, czy to razem, czy osobno, ale z głowami zawsze wypełnionymi tym drugim. Nie ma tutaj nawet żadnych rywali do miłości, ani pół trzeciej osoby, która mogłaby w jakikolwiek sposób zakłócić rozwój uczucia. Myśli Yamady orbitują wokół chłopca od momentu, w którym go znalazł. Najpierw najzwyczajniej martwi się, czy wszystko z nim porządku, a po poznaniu przyczyny upicia się, z całego serca życzy Chihiro szczęścia w miłości. Jest prostym i szczerym człowiekiem, który na początku (później zresztą też) nie za dobrze radzi sobie z zakochującym się w nim chłopakiem, ale nawet jeśli uznaje to za kłopotliwe, nie może przestać przejmować się losem i uczuciami Chihiro. Całkiem udany element humorystyczny stanowi jego rozdarcie między zwyczajnym panikowaniem a pragnieniem, aby nie zranić uczuć chłopca, przy jednoczesnej potrzebie wypatrywania kolejnych oznak świadczących o tym, że ma rację i Chihiro rzeczywiście coś do niego czuje. Te sprzeczne emocje oraz towarzysząca im gonitwa myśli doprowadzają Yamadę do frustracji, a u czytelnika wywołują uśmiech na twarzy. Chihiro to znowuż spokojne, trochę zamknięte w sobie, ale straszliwie niewinne stworzenie, więc stara się ukryć przed Yamadą swoje uczucia, pomny jego heteroseksualności. Tutaj można wspomnieć, że największą zaletą tego tytułu jest subtelność, z jaką prowadzona jest fabuła, ale jeśli miałabym wskazać coś, co wyjątkowo dzięki niej zyskuje, to byłaby to właśnie postać Chihiro. Każde kolejne spojrzenie Chihiro utwierdza nas w przekonaniu, że chłopak się zakochuje. W jego twarzy można czytać jak w otwartej księdze, oczy mu błyszczą, policzki i uszy się rumienią. Nawet Yamada zauważa, jakie niespodziewane efekty wywołują niektóre jego słowa czy drobne gesty. Jednak te niewinno­‑słodkie spojrzenia na Yamadę, zakłopotany czy zaniepokojony wyraz twarzy w żadnym razie nie robią z Chihiro stereotypowego uke (ten podział w ogóle nie przychodzi do głowy podczas czytania, dopiero w recenzji się nim dla przykładu posiłkuję). Pokazują za to niezwykle wrażliwego licealistę, którego cieszy przebywanie z ukochaną osobą, ale który boi się odrzucenia i nawet próbuje się wycofać, zanim ono nastąpi.

Brzmi trochę dramatycznie? A gdzie tam. Na szczęście dla historii nie ma tu ani krztyny melodramatyzmu, a ta niewielka dawka dramatu w postaci zdania sobie sprawy z własnej orientacji przez Chihiro czy przełamywanie się Yamady do nieznanego mu rodzaju miłości jest porządnie posmarowana słodkim sosem, pysznym i lekkostrawnym. Nie oznacza to jednak, że manga jest przesłodzona i nierealistyczna. Owszem, od pierwszych kart (a zasadniczo to od okładki…) sposób prowadzenia fabuły wyraźnie daje nam do zrozumienia, że to się źle skończyć nie może, oszczędzając nam jakichkolwiek frustracji i pozwalając z przyjemnością śledzić historię, ale mimo wszystko zachowanie postaci jest przedstawione tak, że nie mamy problemu, aby zrozumieć i uwierzyć w ich emocje. Z drugiej strony jednak, podczas czytania tej mangi nieraz może najść nas myśl, że to jest zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Jakie jest prawdopodobieństwo rozwinięcia się tak uroczej miłości między dorosłym heteroseksualnym mężczyzną (do tego jeszcze przejmującym się innymi bardziej niż sobą) a przypadkowo spotkanym niewinnym młodym człowiekiem, dopiero odkrywającym, że jest gejem? Aby nie naruszać wcześniejszego stwierdzenia o realizmie, napiszę tylko: to się nazywa mieć fart.

Wspomniana wcześniej subtelność byłaby nie do odczytania, gdyby nie prosta, ale delikatna i pozornie niedbała kreska Ori Mity. To ona sprawia, że z łatwością odbieramy emocje bohaterów czy śmiejemy się przy prostych komediowych kadrach, prezentujących nieogoloną facjatę Yamady zadręczającego się analizowaniem sytuacji. Tła, tak samo jak wcześniej wspominana obecność innych ludzi, są ograniczone i niewymyślne, kryją się za bohaterami, starając się być jak najbardziej anonimowe, przy czym najwięcej charakteru z przedmiotów tu występujących mają chyba poduszka Yamady i fartuszek Chihiro. Czy to lenistwo autorki, czy zamysł ‒ nie wiem, takoż trudno mi ocenić, w jakim stopniu może to przeszkadzać w lekturze, ponieważ byłam zbyt skupiona na postaciach, aby zwrócić na to uwagę podczas czytania. Dopiero ponowne przekartkowanie tomu uświadomiło mi, jak puste potrafią być tła.

Mimo że Yamada i chłopak fabularnie szczególnie oryginalne nie jest, sposób poprowadzenia narracji okazuje się na tyle subtelny, że tytuł nie mieści się do wora ze statystycznymi przedstawicielami tego gatunku, oferując czytelnikom może nie ambitną, ale przesympatyczną i ciepłą historię rodzącego się między bohaterami uczucia. Gesty, mimika, spojrzenia, drobne frustracje, stres, strach przed odrzuceniem, przejmowanie się drugą osobą do tego stopnia, że cały świat zaczyna się kręcić tylko wokół niej, czy drobne komediowe elementy ‒ to wszystko tu jest, nieprzedramatyzowane, delikatne i rozczulające. Oczywiście nie byłoby to yaoi bez sceny seksu, ale na szczęście jest ona w miarę dopasowana do charakteru historii i nie skupia się na samym akcie, a na niepewności bohaterów. Wszystko to zostało zamknięte w jednym tomie, który można określić tak: ku pokrzepieniu serc.

Melmothia, 12 grudnia 2016

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Printemps Shuppan
Wydawca polski: Dango
Autor: Ori Mita
Tłumacz: Katarzyna Miśkiewicz

Wydania

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Dango 11.2016