Dragon Ball Super
Recenzja
Cały tom ósmy Dragon Ball Super poświęcony jest Wielkiemu Turniejowi Mocy. Na początku obserwujemy starcie Frizera z Cauliflą. Obydwoje postanawiają użyć pełni swych sił i ostatecznej przemiany, zaś szala zwycięstwa zaczyna przechylać się na stronę reprezentanta Siódmego Wszechświata. Sytuacja gwałtownie się zmienia, gdy do walki włącza się Kale, gotowa za wszelką cenę bronić uwielbianej szefowej. Okazuje się, że niepozorna i flegmatyczna dziewczyna dysponuje niesamowitą mocą. Akcja nagle nabiera tempa. Kolejni zawodnicy wypadają z ringu, a ich wszechświaty zostają zlikwidowane. Kale zaczyna jednak tracić zmysły i atakować również swoich towarzyszy. Ratunek przychodzi z dość nieoczekiwanej strony i dzięki temu możemy cieszyć się ciekawym zwrotem akcji oraz powrotem jednego z charakterystycznych motywów świata Dragon Balla, a mianowicie fuzji. Po tych wydarzeniach wracamy do Jirena. Jest on niesamowicie twardym przeciwnikiem i ani Gokū, sięgający po energię z wnętrza swojego organizmu, ani Vegata, Frizer i Siedemnastka nie stanowią dla niego zagrożenia. Dopiero słowa i postawa Żółwiego Pustelnika, a następnie poświęcenie jednego z towarzyszy sprawiają, że pierwszemu z wymienionych otwierają się oczy i dojrzewa do opanowania techniki zwanej Ultrainstynktem, czyli umiejętności rozdzielenia świadomości i ciała, która może mu pomóc odnieść zwycięstwo.
Omawiany tom jest ponownie po brzegi wypełniony walką. Na ringu pozostało jednak niewielu zawodników, w związku z czym fabuła bardziej się na nich koncentruje, przybliżając również nowe postacie. Do tego pojedynki stają się dłuższe i bogatsze w szczegóły, przez co przebieg turnieju śledziłam z większym zainteresowaniem. Wyjątkową frajdę sprawiło mi obserwowanie poczynań Frizera, które zajmują stosunkowo dużo miejsca. Dodatkowo ujął on moje serce szczerym wyznaniem: „(…) jak by nie patrzeć, jestem złowrogim władcą straszliwego imperium! Sprawiedliwa walka twarzą w twarz nie jest w moim stylu!”. Podobało mi się również poświęcenie uwagi saiyańskim wojowniczkom z Szóstego Wszechświata, gdyż manga Dragon Ball cały czas cierpi na deficyt ciekawych postaci kobiecych.
Tomik obfituje w interesujące elementy. Poczynając od ilustracji na okładce, przedstawiającej Gokū i spółkę w parku rozrywki, której bliższe oględziny z próbą rozpoznania znajomych postaci w mikroskopijnych sylwetkach mogą dostarczyć sporo rozrywki, przez prezentację kolejnych wszechświatów, po trzy dodatki na końcu. Pierwszy bonus to znane już z wcześniejszych części Poprawki mistrza Toriyamy, drugi to krótka historyjka o początkach pobytu Trunksa, Gotena i Marron na wyspie strzeżonej przez Siedemnastkę, a trzeci, najciekawszy, to odpowiedzi Toriyamy na pytania Toyotarou dotyczące procesu tworzenia fabuły i bohaterów. Po nich znajdziemy jeszcze dwustronicową zapowiedź kolejnego wątku i jedną reklamę wydawnictwa J.P. Fantastica. I to wszystko. Znowu nie dane nam było cieszyć się posłowiem tłumacza.
Tomiki
Zapowiedzi
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
22 | Tom 22 | J.P.Fantastica | 11.2024 |