Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Escape Journey

Tom 2
Wydawca: Kotori (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-65722-68-3
Liczba stron: 242
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Okładka poprzedniego tomu przedstawiała Taichiego i Naoto jadących sobie radośnie na rowerze. Na okładce tomu drugiego widzimy, że rower jest zepsuty. DUM DUM DUM DUM! Czyżby była to (niezbyt subtelna) zapowiedź mających nastąpić wydarzeń? Niestety tak. Wystarczy zresztą spojrzeć na tył okładki, żeby odgadnąć przynajmniej jedną z przyczyn. To by było na tyle, jeśli chodzi o element zaskoczenia.

Bohaterowie są już na ostatnim roku studiów. Związek Nao i Taichiego całkiem nieźle się trzyma, chociaż panowie nie mogą okazywać sobie uczuć publicznie. A gdy w pewnym momencie dają się ponieść chwili i łamią ten zakaz, nie wynika z tego nic dobrego. Ich pocałunek zostaje zauważony i sfotografowany przez Nishinę z kółka artystycznego. Długowłosy ponurak z traumą (bo jakżeby inaczej…), nieświadomie zafascynowany wiecznie radosnym i jaśniejącym w towarzystwie Naoto, postanawia zastosować mały szantaż – pozowanie za milczenie. W międzyczasie Taichi też ma kilka własnych spraw na głowie: konkurs mistera uniwerku (nagrodą jest wyjazd dla dwóch osób do gorących źródeł), pomysł wspólnego mieszkania ze swoim chłopakiem (na który Nao nie reaguje tak optymistycznie, jak Taichi by chciał) oraz bezpośrednio z tym związana konieczność przyznania się rodzicom do swojej orientacji seksualnej. Pomimo solidnej dawki nienachalnego humoru z każdą stroną atmosfera w tomiku drugim staje się coraz gęstsza.

Bardzo podoba mi się ukazanie, jak relacja głównych bohaterów dojrzała i poszła do przodu. Widać to między innymi w drobnych, ukradkowych, czułych gestach czy braku bezpodstawnych ataków zazdrości – Naoto i Taichi na początku tomu są pewni swojej relacji, siebie nawzajem i rozumieją się o wiele lepiej niż poprzednio. Z osobna bohaterowie także dojrzeli do pewnych wniosków i zachowań. Do Taichiego w końcu dociera, że jego uprzednie podejście „nic nie szkodzi, jeśli wszystko się wyda, do szczęścia potrzebuję tylko Nao” jest bezbrzeżnie naiwne i może być źródłem poważnych problemów. Najbardziej zaimponował mi jednak bardzo realistyczny sposób, w jaki mangaczka ukazała upór Naoto, by porozmawiać i rozwiązać konflikt (a nie fochnąć się i czekać na gwiazdkę z nieba), oraz bezsilność, gdy te dobre chęci rozbijają się o ścianę niedojrzałości emocjonalnej partnera.

Tom drugi Escape Journey otwiera rozdział dodatkowy, zawierający właściwie wyłącznie scenę sylwestrowego seksu. Hm, w myśl zasady, że jaki Nowy Rok, taka cała reszta? W każdym razie wyjątkowo nie mam zamiaru sarkać, że mangaczka zaczyna tak tanim chwytem, jako że większej liczby cielesnych zbliżeń między bohaterami tym razem raczej nie uświadczymy, więc trzeba się cieszyć tym, co jest. Na końcu tomiku znajduje się też posłowie autorki, która wyraża nadzieję, że polubiliśmy nową postać, to jest Nishinę. No, ja nie bardzo, nie przepadam za osobami zakładającymi, że mają prawo włazić w ubłoconych brudem własnego nieszczęśliwego żywota buciorach w cudze związki.

Jeśli chodzi o polskie wydanie, przede wszystkim muszę napisać jedną rzecz. Zostałam fanką tłumaczeń Tomasza Molskiego już po lekturze Merry Checker i niezmiernie cieszy mnie, że pracuje on także nad Escape Journey. To naprawdę widać, kiedy tłumacz oprócz rzemiosła ma „to coś” i za każdym razem, gdy dostaję w swoje łapki przekład tego rodzaju, czytam go z wielkim bananem na twarzy. Wrzucenie do wypowiedzi bohatera fragmentu tekstu pewnej piosenki to radosny cios poniżej pasa. Cóż, słychać trzask, było założyć kask.

Zresztą nie tylko tłumaczenie jest dobre – tom drugi jest równie porządnie wykonany co pierwszy, zarówno pod względem jakości druku i papieru, jak i edycji graficznej. Jeśli chodzi o jakiekolwiek uchybienia, zauważyłam tylko jedną czy dwie kwestie krzywo wklejone w chmurkę dialogową oraz błąd w streszczeniu z tyłu okładki („mister uniwerku” a „mister uniwersum” to spora różnica), ale to w zasadzie byłoby wszystko. Niecierpliwie czekam na tom następny.

Easnadh, 1 grudnia 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Kotori 3.2018
2 Tom 2 Kotori 6.2018
3 Tom 3 Kotori 4.2019