Dziecię Bestii
Recenzja
Mimo początkowych, a raczej nieustannych trudności w dogadywaniu się z niedźwiedziem, który jako samotnik i samouk jest bardzo kiepskim nauczycielem, Kyuuta nie rezygnuje z bycia jego uczniem; w tym celu przejmuje nawet obowiązki domowe w „gawrze”, nie przestając się jednak ciągle wykłócać z Kumatetsu. Następnie na polecenie Arcymistrza obaj, plus stale towarzysząca im para przyjaciół: spokojny mnich Hyaku i nieco oschły, ale w sumie poczciwy małpiszon Tatara, wyruszają w podróż, by zapytać innych arcymistrzów o prawdziwą siłę. Kumatetsu niewiele z tego wynosi, ale Kyuuta dowiaduje się, że siła ma niejedno oblicze i że sam powinien ją w sobie odkryć. Po jakimś czasie dociera do niego, że metodą nauki będzie proste naśladowanie ruchów ćwiczącego niedźwiedzia, co przynosi nadspodziewanie dobre rezultaty. Kiedy zaskoczony, ale zadowolony z tego obrotu sprawy Kumatetsu uznaje zdolności chłopca, zaczynają wreszcie wspólnie trenować i uczyć się od siebie nawzajem, co im obu przynosi wiele dobrego. Tak mija osiem lat. Kyuuta z dziecka staje się młodym, pewnym siebie mężczyzną, akceptowanym przez bestie mimo ludzkiego pochodzenia, zaś Kumatetsu zyskuje wreszcie szacunek społeczności i licznych chętnych, by nazywać go mistrzem.
Przypadek sprawi jednak, że chłopak trafia z powrotem do świata ludzi i do biblioteki, gdzie trudności z czytaniem uświadamiają mu, jak wiele stracił. Spotyka tam też swoją rówieśniczkę, na pozór nieśmiałą, ale w rzeczywistości silną Kaede. Pomaga jej w nieprzyjemnej sytuacji, a ona proponuje, że będzie go uczyć: najpierw czytać, potem przedmiotów szkolnych. Kyuuta jest bardzo inteligentny i pilny, szybko więc nadrabia zaległości, jednak robi to w tajemnicy przed mistrzem. Kaede sugeruje mu pójście na studia, a Kumatetsu wreszcie orientuje się, że coś jest z jego wychowankiem nie tak…
Graficznie podobnie jak poprzednio manga sprawia bardzo dobre wrażenie: kreska jest pewna i zwyczajnie ładna, bez problemów z anatomią, ruchem czy tłami; mimikę postaci mają żywą i bogatą. Układ paneli jest dość regularny, ale nie można się nudzić, bo wbrew pozorom sporo się dzieje, a obaj bohaterowie są dynamiczni w okazywaniu emocji. Wreszcie ogromną część rysunków wypełniają szarości (niewiele czerni), co je pogłębia i zmiękcza – razem wziąwszy, po prostu dobrze się na to patrzy. Takoż jest z samą lekturą, płynną dzięki dobremu, naturalnemu tłumaczeniu. Wypatrzyłam tylko jeden, podobny jak ostatnio błąd składniowy, plus niepotrzebne kropki po tytułach rozdziałów. Drukarnia spisała się dobrze. Tomik otwierają cztery kolorowe strony, w tym jedna ze spisem treści (funkcjonalnym!), zaś kończy posłowie autorki (tu jeszcze jedna literówka się zakradła) z uroczym rysunkiem, natomiast pod obwolutą kryje się kolejny szkic. Muszę przyznać, że choć manga bardzo wiernie podąża za znanym mi filmowym oryginałem (tylko jedna malutka dodana scenka, za to zabawna), czytanie jej jest nadal przyjemnością, i to pod każdym względem.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 7.2018 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.9.2018 |
3 | Tom 3 | Waneko | 11.2018 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2019 |