Dziecię Bestii
Recenzja
Ostatni tomik mangowej wersji filmu Hosody wypełniony jest niemal w całości walką – tyleż zmaganiami fizycznymi, co emocjonalnymi i duchowymi. Podczas gdy Kumatetsu leży ciężko ranny i nieprzytomny, a Iouzen wyznaje Arcymistrzowi prawdę o ludzkim pochodzeniu swego starszego syna, Kyuuta podejmuje decyzję – musi powstrzymać Ichirohiko, nie z zemsty, a z poczucia odpowiedzialności i wspólnoty. Udaje się do świata ludzi, by zobaczyć się z Kaede i podziękować jej za to, co dla niego zrobiła, licząc się z tym, że wynik czekającego go starcia nie jest przesądzony. Ale dziewczyna zamierza pozostać u jego boku, nawet wtedy, kiedy pojawia się przed nimi wciąż zionący nienawiścią Ichirohiko i rozpętuje w dzielnicy Shibuya armagedon na skalę lokalną. Jednak nawet jej dramatyczne „ganbare” niewiele by zmieniło, gdyż ciemność w sercu dała synowi Iouzena ogromną moc, gdyby Kyuuty nie wsparł ktoś inny. Otóż Kumatesu, odzyskawszy świadomość i poinformowany o walce wychowanka, wykorzystał przysługujące mu jako zwycięzcy i nowemu Arcymistrzowi prawo ascendencji – i stał się magicznym mieczem, niepokonanym orężem, który zamieszkał w sercu Kyuuty i pozwolił mu zwyciężyć, zarówno nad oszalałym Ichirohiko, jak i nad jego własną ciemnością.
Tak jak podczas seansu filmu, tak i przy lekturze miałam podobne odczucia – smutek, że Kumatetsu zniknął z tego świata, ale i zadowolenie, że w jakiś sposób pozostał ze swoim przybranym synem, tak jak pozostają z nami na zawsze bliscy nam ludzie (no, trochę bardziej literalnie, ale wciąż jest to jednak metafora). Co więcej, wszystkie pozostałe wątki kończą się dobrze, łącznie z wątkiem Ichirohiko, który wraca na łono przybranej rodziny. Z kolei Kyuuta wybiera w końcu życie wśród ludzi, ponownie zbliżając się do rodzonego ojca i bez wątpienia rozwijając relację z Kaede. Bardzo ładnie podkreślają te zamknięcia ilustracje ukryte pod obwolutą – bez słów mówią w zasadzie wszystko o tej trójce młodych ludzi.
Wizualnie tomik prezentuje tę samą co poprzednio znakomitą rzemieślniczą robotę, choć wypełniony jest przede wszystkim ciemną szarością, ponieważ większość akcji rozgrywa się nocą. Same rysunki pozostają dokładne, a jakość druku zadowalająca, podobnie jak opracowanie polskiego wydania (onomatopeje, prawie pełna numeracja stron, marginesy itd.). W tłumaczeniu, które jest żywe i naturalne, znalazłam tylko jeden przeoczony przez korektę błąd: brakujące zaprzeczenie w „dotąd [nie] miałem pojęcia” na stronie 43.
Razem wziąwszy, choć oryginał tej historii, wypełniony kolorami, ruchem, muzyką i pracą aktorów, z pewnością prezentuje się bardziej efektownie, także ta jej wersja, skromniejsza, ale równie interesująca, sympatyczna i ciepła, jeśli chodzi o przekaz, warta jest moim zdaniem uwagi i docenienia.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 7.2018 |
2 | Tom 2 | Waneko | 10.9.2018 |
3 | Tom 3 | Waneko | 11.2018 |
4 | Tom 4 | Waneko | 3.2019 |