Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Shinigami Doggy

Tom 2
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-8096-427-3
Liczba stron: 194
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Pierwszy tom mangi pozostawił czytelników z pytaniem, czy odkrycie przez Yugo, że Shin w przenośni i dosłownie zaprzągł do pomocy Kena, będzie wiązało się z jakimiś konsekwencjami dla boga śmierci i jego pomocnika. Odpowiedź nie okazała się wielkim zaskoczeniem. Yugo dał się poznać na tyle, iż łatwo było odgadnąć, że nie będzie chciał pójść Shinowi na rękę, a ponadto zechce zyskać w tej sytuacji coś dla siebie. A jako że Yugo lubi, gdy dzieje się coś ciekawego, i właściwie nie ma nic przeciwko naginaniu zasad (przynajmniej w odniesieniu do własnej osoby), postanowił w zamian za dyskrecję potowarzyszyć trochę Shinowi i Kenowi przy pracy. Niestety, rozwiązanie problemu nie mogło być aż tak łatwe, bowiem o obecności Kena w zaświatach dowiedział się oprócz Yugo jeszcze ktoś. I tak oto pojawia się Kinu, tajemnicza postać odziana w odsłaniającą wszystkie kobiece walory suknię, informując Shina, że ma za zadanie ukarać go za złamanie zasad. W wymierzeniu kary pomóc miały pejcz i klatka. Tymczasem pozostawiony sam sobie Ken kontynuuje poszukiwania pracy z mocnym postanowieniem, że podejmie się nawet najbardziej upokarzającego zajęcia – i takie właśnie znajduje. Będzie miał również okazję zmierzyć się z pytaniem, czy utrata cechy charakterystycznej oznacza jednocześnie utratę życia.

Druga odsłona opowieści to dwie kolejne duszyczki z niespełnionymi marzeniami – trochę mniej liczne grono niż w poprzednim tomie, ale też cel ich pojawienia się w historii wyraźnie się zmienił, co wymagało poświęcenia więcej uwagi tym wątkom. W pierwszym z nich panowie już we trzech próbują pomóc yaoistce, której pragnieniem niekoniecznie musi być obejrzenie jakiejś pikantnej scenki męsko­‑męskiej. Z drugim związana jest postać pokojówki marzącej o usługiwaniu innym i wzięciu udziału w… olimpiadzie pokojówek. Tu pole do popisu pozostawiono wyłącznie Kenowi, który, pozbawiony towarzystwa boga śmierci, będzie musiał zdecydować, czy zależy mu na pomaganiu zmarłym dziewczętom i nie tylko.

Drugi tom ogólnie prezentuje poziom zbliżony do pierwszego. Występuje tu podobny humor sytuacyjny i słowny, obecny przede wszystkim przy interakcjach pomiędzy głównymi bohaterami. Nie jest raczej najwyższych lotów, ale można się do niego przyzwyczaić i czasem nawet śmieszy. Tempo zdarzeń również pozostało bez zmian. W kwestii samej fabuły można jednak mieć mieszane odczucia, poszczególne wątki prezentują bowiem zróżnicowany poziom. Yaoistka wraz z jej wyobraźnią i problemami towarzyskimi stanowiła nawet ciekawy element humorystyczny, w szczególności w świetle relacji łączącej shinigami z jego pomocnikiem. Można było z sympatią pośmiać się ze zjawiska. Natomiast olimpiada pokojówek wypadła dość słabo. Wydała się niedopracowana, jakby autorka nie mogła się zdecydować, czy przedstawić tę historię w tonie humorystycznym, czy bardziej na serio, a ostatecznie przerwała relacjonowanie biegu wydarzeń, pozostawiając głównego bohatera poza ich nurtem. Wyszedł z tego trudny do zdefiniowania chaos stanowiący kolejną okazję do upokorzenia odzianego w damskie fatałaszki Kena. Nie chodzi tu o to, aby dokładnie pokazać przebieg zawodów i ich zwyciężczynię, ale by nie pozostawiać czytelnika z przeświadczeniem, że jako tło do przemiany głównego bohatera mogłaby zostać wybrana lepiej skonstruowana i ciekawsza historia, bez towarzyszącego jej poczucia niesmaku. Powrót fabuły do zdarzeń dotyczących głównych bohaterów, o wiele bardziej interesujących, przyjęłam z ulgą.

Zmianę podejścia Kena do obowiązków Shina zaliczyć trzeba do pozytywnych stron drugiego tomu. Wprawdzie dał się już poznać jako osoba uczynna i pracowita, ale dopiero bezinteresowne niesienie pomocy wiele mówi o charakterze bohatera. Dobrze też, że próbuje być nieco bardziej asertywny, mimo słabych szans w konfrontacji z bogami śmierci, choć trudno brać te próby na serio, biorąc pod uwagę ilość czasu spędzonego w damskiej garderobie. Nieco rozczarowująca była postawa Shina, ale w jego przypadku jest jeszcze pole do zmiany.

Strona techniczna polskiego wydania prezentuje się bardzo dobrze. Druk na dobrej jakości papierze jest nasycony, a przekładowi trudno zarzucić błędy. Na obwolucie, ponownie na tle miasta, widać Yugo, a w oddali – Kena i Shina. Na okładce zaś ustawienie postaci nieco się zmienia. Wewnątrz tomu jest jedna kolorowa karta, a po niej spis treści, już w bardziej konserwatywnym układzie niż w pierwszym tomie. Następnie znajduje się streszczenie zdarzeń z pierwszego tomu oraz krótki opis postaci, z którego dowiadujemy się między innymi, że szef Shina ma też inną tożsamość niż kot ze znudzonym spojrzeniem. Tom wieńczy szesnaście dodatkowych stron wypełnionych średnio zabawną historią z rodzaju „co by było, gdyby…”.

Przed nami ostatnia odsłona przygód Kena w zaświatach. Zakończenie drugiego tomu sugerowało dużą szansę na poznanie przeszłości Shina. Pozostaje też mieć nadzieję, że udzielone zostaną odpowiedzi na postawione dotychczas pytania.

att, 23 grudnia 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 8.2018
2 Tom 2 Waneko 10.2018
3 Tom 3 Waneko 12.2018