Tanuki-Manga

Po wyścigu Rally i Beana w tomie piątym, kolejny, szósty tomik Gunsmith Cats utrzymuje szybkie tempo akcji. Tym razem bohaterka po odzyskaniu licencji łowcy nagród bierze na cel znanego iluzjonistę, który po wyjściu z więzienia za kaucją zniknął z oczu policji. Jego rozwiedziona żona podejrzewa, że były mąż planuje porwać ich córkę, z którą otrzymał zakaz kontaktów. Oczywiście, jak to w takich przypadkach bywa, nic nie jest takie, jakie się wydaje, i główna bohaterka wraz z przyjaciółmi zostaje wplątana w sporego kalibru aferę. Co ciekawe, uczestniczy w niej także znana z poprzedniego tomiku Rif Raf. Większość wydarzeń rozgrywa się zaś w scenerii dróg i autostrad.

Jako że nieco miejsca poświęcono w tym odcinku relacjom ojca z córką, autor po raz pierwszy cofa się do czasów dzieciństwa Rally, przedstawiając jej własną sytuację rodzinną a także przyczyny, które spowodowały, że obecnie jest sama. Co prawda wyjątkowo naiwnie wypada wytłumaczenie jej motywacji jako łowczyni (o tym, że dziewiętnastolatka może być łowcą nagród i właścicielką sklepu z bronią, nawet nie wspominam), a przeszłość z ciężkim dramatem można było sobie darować, gdyby nie to, że w dwóch kolejnych tomach odegra ona znaczną rolę. W sumie nietrudno to chyba przewidzieć, prawda? Podobnie jak w poprzednim tomiku, Rally nie działa tu wyłącznie z Minnie May, ale zdecydowanie bardziej drużynowo.

Wspominałem o problemach, jakie Kenichi Sonoda miewa z rysowaniem kobiet. Tutaj widać to ponownie. Matka Jenny ma usta jak ziemniak, zaś jej twarz przypomina do złudzenia Gordy. O Rif pisałem już wcześniej. Jakość wydania pozostaje na niezmiennym, niezbyt wysokim poziomie, choć samo tłumaczenie jest raczej poprawne. Zwraca uwagę okładka, utrzymana w odmiennej nieco od pozostałych konwencji graficznej.