Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 kreska: 6/10
fabuła: 5/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,00

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 23
Średnia: 6,3
σ=1,92

Wylosuj ponownieTop 10

Hot Blooded Woman

Rodzaj: Komiks (Korea Płd.)
Wydanie oryginalne: 2000-2002
Liczba tomów: 24
Tytuły alternatywne:
  • 열혈여아

Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że dusza Ha Ji, nastoletniej szefowej jednego z gangów, trafia do ciała będącej jej zupełnym przeciwieństwem Aram. Co z tego wyniknie? Naturalnie, ogromne zamieszanie!

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Wiewiór

Recenzja / Opis

Ha Ji Kang jest silna, twarda i niesamowicie uparta. Tak się składa, że przewodzi jednemu z gangów, przez co już dawno zdążyła okryć się złą sławą. Ma władzę, wiernych podwładnych, budzi strach i respekt. Czego chcieć więcej? Dobrą passę przerywa jednak groźny wypadek, który sprawia, że niczego nieświadoma Ha Ji budzi się w obcym ciele niejakiej Aram Han, powszechnie uważanej w swoim środowisku za szarą myszkę i niedojdę. Nagła zmiana charakteru cichutkiej dziewczyny da się we znaki całej szkole, a przede wszystkim przewodniczącemu…

Zapowiada się lekka komedyjka szkolna? W dodatku taka standardowa? Tak, początek bez wątpienia sprawia takie wrażenie. Hot Blooded Woman jest jedną z manhw koreańskiej autorki Mi Ri Hwang, która zyskała sobie sławę nie tylko charakterystycznym stylem swoich prac, ale również ich liczbą. W stosunkowo niedługim czasie udało jej się stworzyć bowiem kilkadziesiąt komiksów z gatunku shoujo, przy czym scenariusz większości z nich pisany był na jedno kopyto. Autorka posiada stałe i wyrobione schematy, które upycha w praktycznie wszystkich swoich tytułach. Jej historie to maksymalnie zakręcone, czasem wprost szalone i momentami straszliwie naiwne romanse. Przeczytawszy kilka manhw tej pani, z przykrością muszę stwierdzić, że im nowsze prace, tym bardziej powtarzalne i absurdalne. Niestety, Mi Ri Hwang zdecydowanie nie wyrabia i nie poprawia swojego warsztatu, a jedynie cementuje dość denerwujące skłonności i za często daje się ponieść „młodzieńczym” fantazjom. Ten komiks jest jednak jedną z jej wcześniejszych i zarazem najdłuższych manhw, przez co nie ma na sobie aż tak wyraźnego piętna kolejnych prac, ale już tu daje się wyczuć zamiłowanie autorki do niezbyt udanych mieszanek wybuchowych.

Jak wspomniałam, początek to szalone i sympatyczne perypetie nowej Aram siejącej postrach i zniszczenie (niedosłownie oczywiście, ale burzy można się spodziewać). Z czasem jednak całość robi się znacznie poważniejsza i – mimo humorystycznych wstawek – komedia zdecydowanie zamienia się w dramat. Jak (nie tylko) Mi Ri Hwang zdążyła udowodnić, przesadny dramatyzm bardzo psuje odbiór historii i sprawia, że nawet najcięższe przeżycia bohaterów trudno brać na poważnie. Tym razem autorka całkiem zgrabnie balansuje na granicy i czasem naprawdę potrafi pozytywnie zaskoczyć. Nie jest tak oczywiście przez cały czas – początek okazuje się sztampowy (ale sympatyczny), środek najpoważniejszy i najciekawszy (więc daje nadzieję na porządny kawałek komiksu), ciąg dalszy zaś to nieznaczny spadek formy i zbytnie rozciągnięcie. Niestety, prawda jest taka, że manhwa mogłaby być o mniej więcej 1/3 krótsza i nikomu nic by się z tego powodu nie stało. Zaoszczędzilibyśmy trochę papieru, bohaterowie trochę mniej by pocierpieli, a całość nie rozjeżdżałaby się tak bardzo. Hot Blooded Woman to rozbudowana, ale nie aż tak przesadnie, intryga romantyczna, w którą uwikłani są główni bohaterowie. Potencjalni czytelnicy (raczej płci żeńskiej) liczący na zapierające dech w piersiach potyczki gangsterskie raczej się zawiodą. Ten motyw to dodatek, który ma dodać głównemu wątkowi nieco pikanterii i muszę przyznać, że jako ostra przyprawa sprawdza się znakomicie (co ciekawe, nie został doprowadzony do granic absurdu i chwała za to autorce). Czy scenariusz jest przewidywalny? Różnie to bywa – w większości sytuacji raczej będziemy wiedzieć, co się wydarzy, jednak zdarzają się momenty, gdzie czające się za rogiem zwroty akcji zaskoczą w pozytywny sposób, a nie sprawią, że czytelnik będzie miał ochotę walić głową w ścianę z powodu idiotyzmu fabuły.

Bez wątpienia najmocniejszym punktem manhwy są wyraziści bohaterowie, którzy swymi działaniami potrafią popchnąć fabułę we właściwym kierunku. Tytuł świetnie podsumowuje główną bohaterkę. Ha Ji jest temperamentna, pewna siebie, uparta, ale… również bardzo naiwna (w kwestiach uczuciowych też, nie doprowadzono tu jednak tego do ekstremum). To jeden z bardziej znanych typów osobowości mangowych, lecz równocześnie ten, który łatwo daje się lubić. Przeciwieństwem naszego wulkanu energii jest Aram, której poświęcono jednak znacznie mniej miejsca. Z pozoru cicha i niezbyt zaradna, choć potrafi zaskoczyć. Nie mogło zabraknąć również płci przeciwnej, reprezentowanej tutaj znacznie liczniej, ale bez ciągot haremowych. Na pierwszy plan wysuwają się Han Seo i Sin Uo. Ten pierwszy to najlepszy przyjaciel Ha Ji i jej prawa ręka. Miły w stosunku do swojej szefowej, w rzeczywistości dopiero po wypadku pokazuje swoją prawdziwą naturę. Nieobliczalny, zaborczy i bezwzględny, sieje jeszcze większy postrach niż sama Ha Ji. Z kolei Sin Uo to chłodny i nieprzystępny przewodniczący, który zmienia się dopiero pod wpływem nowej Aram. To właśnie między tą wspomnianą czwórką będzie się działo najwięcej. Ich wzajemne relacje zarysowano naprawdę dobrze i to one stanowią oś fabuły. Czworokąt ten dodatkowo staje się jeszcze bardziej skomplikowany przez fakt, że w Aram chyba na dobre zagnieździła się żywiołowa Ha Ji, która całkowicie zmienia podejście innych do właścicielki ciała. Na nudę z pewnością nie można tu narzekać. Między bohaterami iskrzy i to bardzo, ich relacje są niesamowicie dynamiczne i mimo pewnej schematyczności niezwykle przyjemnie śledzi się dalszy rozwój wydarzeń. „Rozwój” to kluczowe słowo. Nikt nie wyskakuje nam tu z uczuciem jak Filip z konopi, gotowy oddać życie za wczoraj poznaną osobę. Han Seo i Ha Ji już się znali, ale Ha Ji w ciele Aram potrzebuje czasu, żeby zbliżyć się do nieprzystępnego Sin Uo. Nie, to nie jest szalenie ambitny dramat psychologiczny, więc brak tu drobiazgowości czy zbytniej wiarygodności w pokazywaniu charakterów postaci, lecz z drugiej strony nie czytamy o scenariuszowych kukiełkach. Nie (drugie), bohaterowie nie są do końca normalni. Bywają momenty, w których zachowują się oni dziwnie i z racjonalnego punktu widzenia zupełnie absurdalnie, ale w niektórych przypadkach inne postaci zwracają na to uwagę (a nie jak chociażby w kilku innych tytułach autorki np. He’s Dedicated to Roses czy Idol Shopping, gdzie wynaturzenia to norma).

Kreskę Mi Ri Hwang daje się dość łatwo rozpoznać, nawet jeśli nie prezentuje się ona zbyt okazale. Styl utrzymany jest w ramach konwencji gatunkowej – panowie są bardzo wygładzeni, Aram zaś to wielkooka piękność. Ha Ji to chłopczyca i momentami faktycznie bardziej wygląda na filigranowego chłopca niż całkiem ładną dziewczynę. Po kresce zdecydowanie widać upływ czasu, przez co niektóre niedociągnięcia (w stylu koślawych ujęć twarzy czy sylwetki) można zrzucić na wiek tytułu. Tła i wnętrza pojawiają się raczej sporadycznie, choć nie można powiedzieć, że ich nie ma (poszczególne panele wypełniają zwykle niewyraźne kwiatuszki, gwiazdki bądź szare plamy – chyba namiastka rastrów).

Hot Blooded Woman to typowy przedstawiciel shoujo ze wszystkimi wadami i zaletami gatunku w zestawie. Jest to jednak w miarę strawna mieszanka mniej lub bardziej denerwujących schematów, których zastosowanie potrafi czasem zaskoczyć. W historii przeplatają się elementy komediowe i dramatyczne (z przewagą tych ostatnich), ale całość, mimo okresowego balansowania na granicy, wypada całkiem nieźle i unika wylądowania w jednym koszyku z typowymi operami mydlanymi. Miłośniczki (panowie raczej odpadną) historii miłosnych ze sporą dawką tragizmu i częstymi brakami realizmu (choć całość jeszcze jako tako granic naszego świata się trzyma – pomijając oczywiście wątek zamiany ciał) mają szansę być zadowolone z lektury. Manhwa pomimo przewagi poważniejszych wątków, jest raczej pozycją lekką i naprawdę wciągającą.

Enevi, 17 grudnia 2010

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Samyang
Autor: Mi Ri Hwang