Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

K-ON!

Tom 3
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2015
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Jak ten czas szybko leci… Całkiem niedawno pisałem o pierwszym tomiku K­‑ON!, a tu proszę, minęło nieco ponad pół roku i koniec, mam w rękach trzeci, zaś historia powoli zmierza ku końcowi. Przyznam, że spodziewałem się, iż będzie to tomik domykający powoli niektóre wątki, może nawet podsumowujący to, co zdarzyło się w poprzednich. Nic takiego – choć akcja wkracza w ostatni rok nauki czterech z piątki głównych bohaterek, to prawdę mówiąc, niespecjalnie można to odczuć podczas lektury. Pod tym względem trzeci tomik nie różni się od dwóch poprzednich.

Co więc tu mamy? Ano znowu mniej lub bardziej życiowe scenki z udziałem dziewcząt z klubu muzyki rozrywkowej. Walentynki i problemy z pieczeniem ciast, początek nowego semestru i próby zwerbowania do klubu kolejnych członkiń, wyjazdy na wycieczki i kilka innych rzeczy, które już się pojawiały na kartach tej mangi. Z rzeczy zupełnie nowych dostajemy opowiastkę o prześladującym Mio stalkerze, wyborze uczelni, noworocznych planach dziewczyn czy wreszcie początkach przyjaźni Ritsu i Mio. Autor zasygnalizował także, po raz pierwszy, możliwą przyszłość bohaterek i problem, jakim było pozostawienie klubu wyłącznie z Azusą.

Choć pisałem, że tomik nie przynosi właściwie niczego nowego, to podczas lektury zauważyłem, że śmieszył mnie chyba w nieco mniejszym stopniu niż dwa pozostałe. Tematyka nie uległa zmianie, ale pewne dowcipy powtarzane któryś już raz przestają bawić. Dodatkowo w tomiku obsada nie uległa powiększeniu, więc trzeba było operować na tych samych postaciach. Pozostaje nadzieja, że kolejny, czwarty tom, będzie pod tym względem bardziej udany.

W polskim wydaniu trzeciego tomu K­‑ON! nie uniknięto niestety kilku błędów, choć na szczęście jest ich minimalna ilość. Na piątej stronie mamy „pierszą”, zaś na stronie dziewiętnastej pada „Co oni ci w tym klubie zrobili?”, choć powszechnie wiadomo, że do klubu należą same dziewczęta, więc bardziej odpowiednia byłaby forma „Co one ci w tym klubie zrobiły?”. Pod tym względem jest podobnie jak w poprzednich tomach. Tłumaczenie trzyma ten sam, przyzwoity poziom, każdy już chyba oswoił się z nadmiarem słodyczy, także w warstwie językowej. Ta nie ogranicza się do notorycznego zdrabniania wszystkich imion, ale także do takich zwrotów jak np. „Dzień dobruś!”. Znalazłem także jedno czysto polskie nawiązanie, do Bałkanicy Piersi na stronie dziewiątej.

Na okładkę trafiła tym razem Ritsu w dość dziwnej pozie. Na ostatniej stronie pojawiły się Yui i Mugi. Pierwsze osiem stron dostaliśmy w kolorze, zaś ostatni rozdział, opisujący początki przyjaźni Ritsu i Mio przedstawiono w konwencji typowej mangi, nie zaś 4­‑komy. Tym razem zaledwie jedną stronę autor poświęcił na własne przemyślenia i dodatkowy rysunek z dwiema wspomnianymi w poprzednim zdaniu bohaterkami.

Grisznak, 22 grudnia 2015
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 4.2015
2 Tom 2 Studio JG 8.2015
3 Tom 3 Studio JG 11.2015
4 Tom 4 Studio JG 2.2016