Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Naija1

  • Avatar
    M
    Naija1 21.08.2019 11:08
    Cóż to była za przygoda
    Komentarz do recenzji "Kangoku Gakuen"
    Wreszcie, po pięciu latach, doczekałam się końca. Muszę przyznać, że jest to jedna z ciekawszych historii, jakie miałam okazję czytać. Pomijając już mistrzowską kreskę i umiejętność sprytnego kadrowania, jest to niesamowita manga. Poziom absurdu i humoru często wykracza poza skalę, a przy tym rozterki bohaterów bywają niekiedy bardzo dramatyczne. Same relacje między bohaterami były bardzo interesujące (najbardziej między Haną a Kiyoshim). Muszę przyznać, że nie znam drugiej takiej mangi. Przez te 5 lat nie raz potrafiła mnie zaskoczyć. Po prostu wow.
  • Avatar
    Naija1 22.10.2016 17:04
    Re: Nie tym razem, Ito
    Komentarz do recenzji "Kryjówka dezertera"
    Kiedyś natrafiłam w internecie na obrazek z ostatniej strony tej opowieści i nie spodobał mi się (skojarzył mi się z tymi groteskowymi opowiadaniami Ito, za którymi nie przepadam). Spodziewałam się, że będzie to najsłabsza historia tego tomu. A tu… zaskoczenie. Oczywiście pozytywne.
  • Avatar
    M
    Naija1 19.10.2016 18:50
    Nie tym razem, Ito
    Komentarz do recenzji "Kryjówka dezertera"
    Po pozytywnym zaskoczeniu, jakim były dla mnie wydane wcześniej „Miłosne cierpienia umarłych”, postanowiłam sięgnąć po kolejny tomik kolekcji horrorów. Nie powiem, żebym jakoś szczególnie się zawiodła, ale to już nie jest „to”. W „Kryjówce dezertera” mamy znaczenie więcej historii niż w „Cierpieniach”. Brzmi dobrze, prawda? Niekoniczne. Pierwsze co rzuca się w oczy, to styl, szczególnie początkowej historii. Widać, że są to dzieła z wczesnego okresu tworzenia. Są zdecydowanie mniej drastyczne niż te, do których przyzwyczaiło nas wydawnictwo J.P.F. To nawet nie horrory, to… opowiastki z dreszczykiem? Takim symbolicznym. Niektóre mnie nużyły, inne zwracały uwagę ciekawym pomysłem, jednak żadna nie wywołała efektu „wow!”. Kolejna rzecz rzuca się w oczy -zakończenia. Niektóre były dość niedorzeczne, zamiast straszyć, śmieszyły, a na pewno nie taki był zamiar. Mimo wszytko nie jest to zła manga, po prostu nie dorównuje poprzedniej. Muszę więc poważnie zastanowić się, czy warto sięgać po następne tomy kolekcji.
  • Avatar
    M
    Naija1 6.06.2016 18:48
    Mgła, rodzeństwo, ból, żebra i... kupa??
    Komentarz do recenzji "Miłosne cierpienia umarłych"
    Jestem świeżo po lekturze. Czytałam już parę innych mang Ito wydanych przez JPF, żadnej jednak nie kupiłam na własność. Z tą mangą było inaczej, już po zobaczeniu okładki byłam pewna, że chcę ją mieć na swojej półce. Manga dzieli się na dwie główne historie i parę pobocznych. Pierwsza i najdłuższa to ta tytułowa -o zamglonym mieście, gdzie mieszkańcy próbują wywróżyć sobie na ulicy przyszłość. Jeszcze chyba żadna historia od Ito nie spodobała mi się tak bardzo. Nie jest straszna, lecz tajemnicza, ma niesamowity klimat i jak dla mnie ciekawego głównego bohatera. Niestety następna historia sprawia, że muszę obniżyć swoją ocenę. Jest to dwu rozdziałowa opowieść o pewnym groteskowym rodzeństwie. Bohaterowie są karykaturalni, a ich pomysły po prostu niedorzeczne. Po naprawdę nastrojowej pierwszej historii, tą czyta się z lekkim niesmakiem. Jest po prostu idiotyczna. Na szczęście krótkie historyjki znajdujące się na końcu tomu ratują sytuację. Nawet króciutka opowieść o… kupie. Albo nie, jednak ona nic nie ratuje. W każdym razie polecam -mimo słabszych momentów, warto się zaznajomić z tą mangą, szczególnie z pierwszą opowieścią.
  • Avatar
    M
    Naija1 12.04.2016 06:36
    Urocza historia
    Komentarz do recenzji "Tylko kwiaty wiedzą"
    Ostatnio myślałam sobie, że jest wiele mang zahaczających o różne dziwne dziedziny (np. czołgi), więc miło byłoby przeczytać coś nawiązującego do moich pasji (ogólnie pojęte nauki biologiczne). I jest :) Wprawdzie botanika nie jest główną osią fabularną, ale osadzenie bohaterów w laboratorium bardzo mi się spodobało. No ale do rzeczy. Ta manga jest przeurocza i, bądź co bądź, bardzo niewinna (trzeci tom może trochę mniej). Wspaniale się czytało opowieść o tym wolno rozkwitającym uczuciu. Piękna rzecz, polecam.
  • Avatar
    Naija1 30.11.2015 16:54
    Re: Cudowny humor!
    Komentarz do recenzji "Kangoku Gakuen"
    Oglądałam parę odcinków, ale porzuciłam. Może jeszcze wrócę. Nie zawiodłam się, ale według mnie manga lepsza -z powodu cudownej kreski i braku cenzury :)
  • Avatar
    M
    Naija1 1.09.2015 14:28
    Przepiękna
    Komentarz do recenzji "Dziewczyny z ruin"
    Historie są ciekawe, jednak to rysunki mnie zachwyciły. Są bardzo dopracowane, widać w nich wyobraźnię autorki. Szczególnie pięknie prezentują się w drugiej historii, o staruszku widzącym muzykę. Dźwięki jako śliczne dziewczęta, rośliny, mistyczne istoty -wspaniale to wygląda. Polecam tę mangę głównie z uwagi na względy estetyczne :)
  • Avatar
    M
    Naija1 28.04.2015 13:05
    Komentarz do recenzji "Przyjaciółki"
    Bardzo przyjemna historia z wyrazistymi postaciami :) Szczególnie do gustu przypadły mi rysunki, zwłaszcza sposób rysowania Eiko.
  • Avatar
    M
    Naija1 19.02.2015 10:22
    Absolutnie niesamowity komiks
    Komentarz do recenzji "Annarasumanara"
    Wspaniała rzecz. Historia jest prosta, ale ciekawa, z dobrym przesłaniem. Bohaterowie nie są płascy i jak najbardziej można się do nich przywiązać. Jednak najbardziej zachwyciło mnie graficzne przedstawienie historii -sposób kadrowania, eksperymentalne ujęcia i dynamizm rysunku w niektórych momentach. To jest coś, co po prostu nie mogłoby zostać stworzone jako zwyczajny czarno­‑biały tomik, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Prawdziwe cudo.
  • Avatar
    M
    Naija1 30.01.2015 18:28
    Całkiem całkiem
    Komentarz do recenzji "Na dzień przed ślubem"
    Pierwsze dwie historie są bardzo dobre, szczególnie druga z nich. Reszta, jak dla mnie, średnia. Cały tomik jest bardzo senny i spokojny.
  • Avatar
    M
    Naija1 14.01.2015 19:44
    Przyjemne
    Komentarz do recenzji "Hatsukoi Limited"
    Bardzo fajna manga. Po pierwszym tomie wprawdzie nie pokładałam w niej dużych nadziei (zboczone romansidła to nie jest to co lubię), ale potem było znacznie lepiej. Historia z obrazem, bodajże z 3. tomu była po prostu wspaniała. Przepiękna. Polecam :)
  • Avatar
    Naija1 14.11.2014 17:04
    Re: Ech...
    Komentarz do recenzji "Abara"
    No i przeczytałam po raz drugi i myślę, że już wszystko rozumiem. Akcja okazała się wcale nie aż tak skomplikowana jak się spodziewałam. Myślę, że dobrą taktyką jest przeczytać mangę raz, przeczytać objaśnienia z tyłu i przeczytać ją po raz drugi.
  • Avatar
    M
    Naija1 3.11.2014 20:01
    Ech...
    Komentarz do recenzji "Abara"
    Strasznie głupio jest mi wystawiać mandze Niheia 5/10, a i tak czuję że to za dużo. Uwielbiam autora, jego wspaniały styl rysunku i ciężki klimat, ale w Abarze w ogóle się nie odnalazłam. Blame mi się niesamowicie spodobało, Abara już nie. Sama nie wiem dlaczego. Może muszę jeszcze raz to przeczytać, tym razem powoli i uważnie. Nie mniej polecam, chociażby ze względu na niesamowite i specyficzne rysunki.
  • Avatar
    M
    Naija1 10.10.2014 06:17
    Jedyna w swoim rodzaju
    Komentarz do recenzji "Samotny smakosz"
    Ta manga mogła być o wszystkim. O pracy głównego bohatera, o jego rodzinie, o jego romansie z aktorką. Jest tyle wątków, na których można się skupić. A zamiast tego mam przed sobą mangę o człowieku, który w każdym rozdziale idzie coś zjeść. Mimo, że akcja kręci się głównie przy jedzeniu, to jesteśmy w stanie dosyć dobrze poznać charakter bohatera. Dla mnie lektura tej mangi jest bardzo ciekawym i nietypowym doświadczeniem (nie mówiąc już o tym, że z każdą stroną robiłam się coraz bardziej głodna). Rozdziały stanowią nazwy dań i miejsca, w których można je zjeść. Dodatkowo każde danie jest szczegółowo opisane. Myślę, że wielbiciele japońskiej kuchni i spokojnych historii powinni zajrzeć do tego komiksu.
  • Avatar
    M
    Naija1 6.10.2014 14:09
    Cudowny humor!
    Komentarz do recenzji "Kangoku Gakuen"
    Jestem dopiero na trzecim tomie, ale już uwielbiam tą mangę. Jest tu wszystko -oryginalna fabuła, ciekawi bohaterowie, fanserwis i humor. Chociaż wa pierwsze brzmią trochę mało poważnie przy tak absurdalnej mandze. Co do fanserwisu -w przypadku jednej postaci jest go obrzydliwie dużo. Niektórych to może zniechęcić, a innych wręcz odwrotnie. Ja nie wyobrażam sobie tego tytułu bez zbliżeń na majtki wiceprzewodniczącej :) Jest to wręcz karykaturalne. I tu wkraczamy w największy plus mangi -humor. No jak babcię kocham, jeszcze nigdy nie śmiałam się na cały głos przy czytaniu komiksu. Autor jest mistrzem w pogrywaniu sobie z czytelnikiem (i z bohaterami także). W tomie drugim było tyle śmiesznych sytuacji, że już się boję co mnie czeka w kolejnych.
  • Avatar
    M
    Naija1 19.09.2014 19:38
    Nie rozumiem zachwytu
    Komentarz do recenzji "Przekleństwo siedemnastej wiosny"
    Cuś chyba ze mną nie tak. Manga jest niezła, rysunki są niezłe, historia jest niezła. Tylko „niezłe”, nic poza to. Nie potrafię zrozumieć niektórych opinii wychwalających ten tytuł. To dobrze, że manga ta ma fanów, bo młode wydawnictwo będzie mogło się rozwijać (a ja szczerze kibicuję młodym wydawnictwom, chociaż okładek to oni robić ni umieją). Dla mnie ta historia powinna być bardziej gęsta (może jest za dużo bieli na stronach?). Rozwiązanie akcji odrobinkę mnie rozczarowało. W każdym razie niezbyt mnie przekonuje. W sumie to nawet nie wiem co mam o tym sądzić, ale radzę kupić i samemu stwierdzić, czy te pozytywne opinie mają jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości.
  • Avatar
    M
    Naija1 3.09.2014 22:01
    Krótko, ale dobrze
    Komentarz do recenzji "Shoujo Manga"
    Rzeczywiście, bardzo to przyjemne, mimo że świat w którym akcja się dzieje jest raczej brudny i ponury. Chyba nie mam co więcej pisać, ten komiks ma tylko 25 stron i niezwykle mało tekstu, myślę że nie ma się nawet co zastanawiać nad jego przeczytaniem.
  • Avatar
    R
    Naija1 23.08.2014 10:44
    Cud nie recenzja!
    Komentarz do recenzji "Sex=Love2"
    Ubawiłam się przednio! Fragment o fabryce kosiarek wywołał niepohamowany atak śmiechu :D I przy tych negatywnych czarnych włosach, dużych głowach oraz krwotoku wewnętrznym również rechotałam jak głupia. Super!
  • Avatar
    M
    Naija1 6.08.2014 11:34
    A takie to...
    Komentarz do recenzji "Kwiat i Gwiazda"
    Całkiem miła i spokojna manga na lato. Mimo że jest to historia z wątkiem miłosnym, to tego wątku miłosnego właściwie brak XD Wszystko dzieje się od tak, bez większej chemii. Niemniej jest parę dobrych momentów, rysunki są ładne i jest to jeden krok bliżej do wydania innych tytułów yuri na naszym rynku.
  • Avatar
    M
    Naija1 2.08.2014 20:13
    Nie wiem skąd ten zachwyt
    Komentarz do recenzji "Seven Days"
    Dołączam się do malutkiego grona osób, którym ta manga nie przypadła do gustu. Nie jest zła, w sumie można by ją nazwać dobrą. Z pewnością różni się od innych pozycji shounen­‑ai. Jednak samo „Ja jestem samotny, bo każda dziewczyna ze mną zrywa, a ty jesteś samotny, bo zrywasz z dziewczyną co tydzień, więc po co być samotnym, zacznijmy ze sobą chodzić!” działa na mnie jak czerwona płachta na byka. To było duże uproszczenie, wiem że to spłyciłam, jednak nie przepadam za historiami, gdzie żaden z nich nie jest gejem, a jednak mają się ku sobie. W przypadku 7days trudno mi nawet pisać o jakiejś chemii między bohaterami. Coś tam się tli, coś się powoli rozwija, ale ich relacja jak na razie pozostaje koleżeńska ( kliknij: ukryte ). Może zbyt mało we mnie romantyka, może przeczytałam zbyt dużo mocnych gej mang, tak że 7days nie robi na mnie wrażenia i nie umiem się odnaleźć w tym klimacie, jednak przeczytałam pierwszy tom najpierw przed, a potem po wydaniu u nas, i dochodzę do wniosku, że sobie odpuszczę.
  • Avatar
    M
    Naija1 29.07.2014 21:27
    Zręczna historia
    Komentarz do recenzji "Onani Master Kurosawa"
    Bardzo fajna manga. Nie wstrząsnęła mną, ani nie skłoniła do większych przemyśleń, jednak nie mogę znaleźć w niej żadnych wad. Kawał zręcznie wymyślonej historii. Na początku wydaje się po prostu zboczona, jednak z biegiem tomów nabiera głębi. Skojarzenia ze „Zbrodnią i karą” są aż zbyt duże, chociaż mi się to spodobało. Swoją drogą obok nawiązań do Death Note, Code Geass zaskoczyło mnie nawiązanie do Gag Manga Biyori w rozdziale 7., bo nie wydaje mi się, aby był to popularny tytuł, chociaż mogę się mylić.
  • Avatar
    M
    Naija1 28.07.2014 19:14
    Po prostu wciąga
    Komentarz do recenzji "Kwiaty zła"
    Ta manga wciąga, parę naprawdę prześwietnych momentów ( kliknij: ukryte ) i jest po prostu dobra. Nie można się oderwać i, jak napisał Kurt przede mną, właściwie nie wiadomo dlaczego tak się dzieje. Ale nie zgodzę się z nim w jednym -że trudno jest się utożsamić z bohaterami. Bohaterowie „Aku no Hana” mają naprawdę ciekawe i rozbudowane charaktery, skrywające pod warstwą normalności i grzeczności, swojego rodzaju zło -niezgodę wobec świata, egoizm. I ogromną pustkę w sercu, chociaż w początkowych tomach w ogóle tego nie widać. Są bardzo, bardzo ludzcy i prawdziwi i dzięki temu się z nimi utożsamiam, szczególnie z głównym bohaterem. Przez to „Aku no Hana” kojarzy mi się z „Homunculus” -tam również bohaterowie odsłaniali swoje prawdziwe dusze. Obie te mangi są dojrzałe i przemawiają do czytelnika w sposób bardzo osobisty. Tak przynajmniej było ze mną i myślę że również inni czytelnicy choć po części się ze mną zgodzą.
  • Avatar
    M
    Naija1 21.07.2014 11:31
    Lekkie znudzenie
    Komentarz do recenzji "Amudo Moleunda"
    Za „Nobody Knows” wzięłam się, bo spodobała mi się inna manga autorki -„Kwiaty grzechu”. Na początku było bardzo interesująco, postacie były tajemnicze i po prostu chciało się czytać dalej. Jednak jedna rzecz mnie zniechęciła -wampiry. Po prostu nienawidzę tego wątku gdziekolwiek, ale myślałam, że może w tym wypadku trochę to przeboleję (w przypadku anime Shiki się udało). Ale jednak, niechęć robi swoje. Jednak czytałam dalej. Z biegiem rozdziałów coraz mniej lubiłam postaci i to nie przez tą wampirzą fabułę. Po prostu zrobił się z tego trochę melodramat. Jedyną lubianą bohaterką pozostała matka. Bądź co bądź spodobało mi się zakończenie wszystkich wątków -przynajmniej nie było przedramatyzowane i wymyślne. Ogólnie jest to dobra manga, tylko nie wciągnęła mnie tak jak powinna.
  • Avatar
    M
    Naija1 7.07.2014 19:52
    Ona i stadko księży
    Komentarz do recenzji "Egzorcyzmy Marii"
    W sumie nie wiem co mnie podkusiło. Staram się omijać takie tytuły szerokim łukiem, więc czemu kupiłam pierwszy tom? No ale stało się. Impuls robi swoje. Napiszę bardzo stereotypowo -dla mało wymagających dziewczyn uwielbiających mangi ze stadkiem bishów -pozycja idealna. Może nie ma dużo momentów przyspieszających bicie dziewczęcego serca, ale czyta to się szybko, przyjemnie i bez zgrzytów. Jest fabuła. Co ciekawe, z fabuły tej wynikałoby dużo scen akcji, a tu ich w ogóle nie ma. Walki są minimalnie skrócone, właściwie ich nie ma -widzimy tylko jak się walka skończyła (nawet nie widzimy przeciwnika). Sprawia to, że manga składa się prawie tylko i wyłącznie z dialogów, na szczęście nie przesadzono z egzystencjalną paplaniną. Postaci nie są rozbudowane, jest bardzo typowo -spokojny okularnik, piękniś o szorstkim charakterze, miły energetyczny chłopak o twarzy dziecka itp., chociaż szczerze mówiąc, lepiej by było, gdyby ograniczyć ilość bohaterów. Wiem, wiem, niech czytelniczki wybiorą sobie ulubieńca, ale można by ograniczyć się do mniejszej liczby bishów i bardziej ich rozbudować. A bohaterka? Co ciekawe, Maria nie jest kolejną irytującą niewiastą o zerowym IQ, ma charakter, czasem zachowuje się jak typowa nastolatka, ale da się ją lubić. Ogólnie przyjemnie się czytało. Nie spodziewałam się wiele i nic mnie nie zawiodło ani nie zaskoczyło. Wrażenia jednak pozytywne.
  • Avatar
    M
    Naija1 7.07.2014 08:15
    Wypada znać
    Komentarz do recenzji "Ghost In The Shell"
    Wypada znać. I to właściwie tyle w temacie. Film podobał mi się średnio, chociaż miał coś w sobie, seria TV już bardziej mi do gustu przypadła. Kupiłam mangę i troszkę się rozczarowałam. Przypisów jest od groma, ale nawet ich nie czytałam, bo tak jak napisał Slova, jeden wielki naukowy bełkot. Ze strony na stronę coraz mniej lubiłam autora tej mangi. Co do postaci… Różnią się trochę od tych z TV. Sama Pani Major jest bardziej nieznośna, a Batou jest bardziej sympatyczny i zabawny. Mimo wszystko jednak nie zgodzę się z autorem recenzji -elementy humorystyczne mi tu nie pasowały, bo po prostu nie śmieszyły. I będąc szczerym, jest to pierwsza manga z którą miałam poważne problemy ze zrozumieniem treści. Naprawdę, czułam się z każdym rozdziałem tak samo -jakby wrzucono mnie w wir akcji bez żadnego wyjaśnienia, a rozwiązanie brało się znikąd. Być może jest to spowodowane moją nieznajomością naukowych spraw albo nieczytaniem przypisów. Pojechałam tu trochę po mangowej świętości, jednak nie czuję się jakoś szczególnie źle że kupiłam GITSa. Tak jak ktoś już wspomniał, to takie must have mangowca.