Komentarze
Kuroshitsuji
- Re: Prośba do Redakcji : moshi_moshi : 2.08.2021 13:39:24
- Prośba do Redakcji : Donia : 2.08.2021 03:31:37
- Do mangi : Też Sebastian : 15.11.2020 18:03:08
- Re: Chapter 97 : Dadi : 4.02.2020 11:19:02
- Odpowiedź : Dadi : 4.02.2020 11:14:45
- Re: Moja Teoria : Yuki69 : 19.09.2019 17:21:13
- Re: Moja Teoria : Donia : 19.12.2018 18:42:26
- Re: Moja Teoria : Ariel-chan : 19.12.2018 12:53:41
- Moja Teoria : Donia : 18.12.2018 19:08:46
- komentarz : Teukros : 1.12.2017 18:59:06
Nie wybaczę twórcom anime, za to manga świetna!
Sebastian – bezdyskusyjnie najlepsza męska postać jaka kiedykolwiek została wymyślona. I choć w anime było więcej fanserwisowych scen z jego udziałem (w tym np. pokazanie klaty), to jednak bardziej urzekający jest w mandze.
Myślałam na początku, że nic mnie w tej mandze nie zdziwi, ale chapter 29 zwalił z nóg. O ile dużo wcześniej mieliśmy do czynienia tylko z gagiem, który wyglądał na coś „zboczonego”, a okazał się czymś zwykłym (mam na myśli kliknij: ukryte scenę z wiązaniem gorsetu), tak tutaj droga zdobycia informacji przez Sebastiana nie pozostawiała wątpliwości. kliknij: ukryte Takiego demonicznego kochanka to ja też bym chciała, pal sześć że świetny z niego manipulant...
Tak naprawdę to trudno jest powiedzieć jednoznacznie czego się spodziewać po Kuroshitsuji. Mangaczka raz nas raczy zabawnymi sytuacjami, raz tworzy coś fanserwisowego lub „podtekstowego” (czy to kogoś zachęci, czy wręcz przeciwnie, faktem jest że wcześniej tworzyła ona mangi z gatunku shota), a raz coś, co mogliśmy uznać za dobrą okazją do żartu, okaże się krwawą rzeźnią. Mi osobiście coś takiego przypadło do gustu, mimo że czasem miewam momenty, które idealnie określa zwrot „WTF?”.
Wciągająca fabuła, przepiękna kreska, genialny główny bohater = pure love.
Tu nie tylko wyróżnia się Twoja ładna twarzyczka...
Trochę się obawiałam, że znowu się spotkam z tytułem gatunku yaoi, którego nie znoszę (Tak, jestem dziewczyną, która nie jest yaoistką!) – Wiadomo – przystojny lokaj, uroczy, MŁODY panicz…Skojarzenia jakże wskazane. Ale jak zwykle musiałam się pomylić, co tym razem wywołało u mnie pozytywną reakcję^^
Manga ma prawie same plusy – Tajemniczy, acz pociągający bohaterowie, nie zwykła kreska, mroczny, angielski klimat i humor w ramach kontrastu. Również, co tak bardzo cenię w tym tytule, są ciekawe, 'niegłupie' dialogi oraz monologi głównie odnoszące się do wierności swojego pana. Liczne porównania do zwykłych szachów czy nawet psa, dają sporo do myślenia. Chyba jedyne, co mnie trochę irytuje w Kuroshitsuji, to wspomniana przez recenzenta dłużyzna rozwijania się fabuły. Nawet jeśli nie jestem fanką super szybkiej akcji i wyjaśniania wszystkiego w jednym rozdziale, to i tak czasami, jak wyczekiwałam w końcu na coś, co 'kopnie' fabułę do przodu, kończyło się tylko na „Rany, ja chcę już konkrety!…”.
Anime, prawdę mówiąc, totalnie mnie odrzuciło. Samej się sobie dziwiłam, że dotarłam aż do 16 odcinka… kliknij: ukryte Wątek z tym pół‑psem‑pół‑człowiekiem z gołym tyłkiem na wierzchu mnie dobił – Nie zdobył mojej sympatii ani trochę ._.' Jedynie, co mi się podobało w animowanej wersji, to opening i endingi. Utwory wpadają w ucho, przyjemnie się ich słucha^^
Polecam wszystkim miłośnikom nietypowych shonenów i gothyckich klimatów – Na pewno się spodoba^^