Manga
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 7/10 | kreska: 6/10 |
fabuła: 7/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Kobiety
Samotność, niezrozumienie i pustka emocjonalna, czyli jak społeczeństwo japońskie lat siedemdziesiątych wygląda w oczach twórcy gekigi.
Recenzja / Opis
Czytając takie pozycje jak Heat czy Tu detektyw Jeż, wielu polskich czytelników zapewne nie zdaje sobie sprawy, iż są one jedynie wycinkami szerokiego (aczkolwiek obecnie już zanikającego) nurtu gekiga, komiksu dla dorosłych. Dzięki wydawnictwu Kultura Gniewu mamy szansę zapoznać się z twórczością Yoshihiro Tatsumiego – autora, który stworzył gekigę, inspirując japońskich twórców od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku aż po dzień dzisiejszy.
Kobiety to sześć krótkich, niepowiązanych fabularnie opowieści, połączonych przewodnim motywem wzajemnych relacji kobiet i mężczyzn. Yoshihiro Tatsumi pokazuje przy tym mroczną stronę tych relacji, nie skrajną patologię, ale coś, co można określić mianem wypaczenia normalnego związku, koncentrując się przede wszystkim na wzajemnym wykorzystywaniu się partnerów. Co ciekawe, autor zdaje się przekazywać, że ostatecznie nie forma samego związku czy też uczucia zaangażowanych weń osób, ale społeczeństwo determinuje charakter zachowań. A produktem japońskiego społeczeństwa są – przynajmniej zdaniem Tatsumiego – „straszni ludzie” – niedojrzali emocjonalnie, pozbawieni asertywności, empatii i umiejętności komunikacji. Sympatii raczej nikt tu nie wzbudzi – zarówno oprawcy, jak i ofiary toksycznych związków przestawieni są w sposób, uwypuklający najbardziej nieprzyjemne cechy ich charakterów.
Oczywiście można się spierać, na ile poczynione przez autora obserwacje zgodne były z faktyczną sytuacją kobiet w Japonii, a w jakim stopniu zostały zdeterminowane przez osobiste doświadczenia (Yoshihiro Tatsumi dorastał w biedzie, rysowaniem komiksów zajął się z finansowej konieczności). Niezależnie od przyczyn czy zasadności zawartego w komiksie stanowiska, może ono budzić niechęć swoją mizantropią, a niekiedy ponurym do granic śmieszności fatalizmem. Patrząc na inną wydaną w Polsce gekigę – Tu detektyw Jeż – widać lepsze wyważenie charakterów postaci (aczkolwiek niekoniecznie w przypadku samych, nieodmiennie miłych, pracowników agencji detektywistycznej). Bo o ile dramat kobiety skazanej na poniżające małżeństwo z byłym klientem w burdelu może faktycznie poruszać, o tyle podłożenie niewiernemu kochankowi bomby do bagażnika wywołuje co najwyżej uśmiech politowania.
Gatunkowo Kobiety przynależą do gekiga, powstałego w latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia nurtu w japońskim komiksie, z założenia realistycznego, skierowanego do dojrzałego czytelnika zainteresowanego fabułą o obyczajowym charakterze. Co ciekawe, termin gekiga (pol. „obrazy dramatu”), ukuł właśnie Tatsumi, dla podkreślenia, że rysowane przez niego komiksy nie są przeznaczone dla dzieci – tak więc podczas lektury Kobiet mamy okazję zapoznać się z prekursorem gatunku. Nie jest to co prawda pierwsze spotkanie polskiego czytelnika z gekigą – do tego nurtu należy również wydawany przez J.P.F. Heat. Oczywiście powstaje pytanie, czy gekiga – która swój okres świetności przeżywała w latach osiemdziesiątych – pozostaje atrakcyjna w dzisiejszych czasach. Patrząc na tytuły z tego nurtu wydane w Polsce, niestety nie sposób udzielić pozytywnej odpowiedzi na to pytanie. Poruszane w nich zagadnienia, przynajmniej te, które pozostały aktualne, spowszedniały do tego stopnia, że raczej nie wywołają większego zainteresowania współczesnego czytelnika. Nie bez znaczenia jest też fakt, iż spora część problemów sygnalizowanych w gekidze (np. emancypacja kobiet) została rozpoznana i na ile to możliwe, rozwiązana we współczesnych społeczeństwach; w tym sensie pozostaje gekiga jedynie świadectwem minionej epoki. W szczególności dla kogoś, kto w komiksie poszukuje jedynie ciekawej kreski i wciągającej fabuły, społecznie zaangażowane dzieła w rodzaju Kobiet mogą wydać się po prostu sztuczne.
To z kolei prowadzi do istotnego problemu, pojawiającego się zawsze w przypadku starszych tytułów, mianowicie oceny kreski. Nie da się ukryć, że wrażliwość artystyczna odbiorców komiksu zmieniła się w ciągu czterdziestu lat, a z kolei warsztat twórców uległ znacznej ewolucji pod wpływem przede wszystkim komiksu amerykańskiego. Kobiety prezentują oszczędną, realistyczną kreskę, przy czym – paradoksalnie – autor o wiele lepiej radzi sobie z przedstawianiem postaci męskich niż kobiecych, wyidealizowanych i trudnych do odróżnienia. Widać także wpływy twórczości Osamu Tezuki, rywala, mentora i zarazem sąsiada Yoshihiro Tatsumiego, niestety bez tego błysku geniuszu, który sprawia, że mangi takie jak Black Jack do dzisiaj zadziwiają kompozycją. Trzeba jednak podkreślić, że dzieła Tatsumiego tworzone były przede wszystkim z myślą nie o czytelniku, a raczej dla samego autora, jako swego rodzaju katharsis i odreagowanie dojrzewania w trudnych warunkach. Trudno w takiej sytuacji o jakieś graficzne fajerwerki czy nawet o zaawansowany warsztat twórczy.
Niestety, komiks ma to do siebie, że należy do mediów, po których wyraźnie widać upływ czasu; aby wciągnął czytelnika, trzeba czegoś więcej niż dobrej kreski i przyzwoitej fabuły. Że jest to możliwe, pokazują chociażby dzieła Osamu Tezuki, które mimo upływu czasu nadal inspirują współczesnych artystów (vide Metropolis). W stylu Yoshihiro Tatsumiego nie widać niczego unikalnego, niczego, co pozwoliłoby przeczytać Kobiety z autentycznym zainteresowaniem, a nie jedynie jako świadectwo rozwoju komiksu japońskiego. Niewątpliwie jest to tytuł ciekawy dla osób autentycznie zainteresowanych historią komiksu lub kulturą japońską. Jednakże komuś, kto interesuje się mangą tu i teraz, bez zważania na kontekst historyczno‑kulturowy, realia społecznie Japonii lat siedemdziesiątych itp., Kobiety wydadzą się zapewne nijaką i niezbyt ciekawą lekturą.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca polski: | Kultura Gniewu |
Autor: | Yoshihiro Tatsumi |
Tłumacz: | Katarzyna Szczepańska |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kultura Gniewu | 5.2008 |