Demon Maiden Zakuro
Recenzja
Po konfrontacji z Rangui i jej służkami Zakuro żąda wyjaśnień od Kushimatsu. Okazuje się, że wbrew temu, co wcześniej im wmawiano, dziewczęta nie są jedynymi półdemonianami na świecie, a ich opiekunka nie powiedziała całej prawdy o ich pochodzeniu. Wkrótce okazuje się, że przemilczenie przez nią pewnych wydarzeń niesie ze sobą tragiczne skutki, a Zakuro znajdzie się z tego powodu w śmiertelnym niebezpieczeństwie…
W czwartym tomie Demon Maiden Zakuro zaczyna się powoli klarować kwestia pochodzenia Zakuro i jej „niezwykłości”. Główny wątek, w którym powoli ujawniają się kawałki układanki, przeplatany jest scenkami „z życia Ministerstwa” i powoli rozwijającym się wątkiem romantycznym. Są to jednak krótkie wtręty, stanowiące głównie tło dla decyzji podejmowanych przez bohaterów i interakcji pomiędzy postaciami. Poznajemy także w końcu prawdziwego wroga bohaterów (i istniejącego porządku świata, ale to tak na marginesie), który, opętany obsesją na punkcie Zakuro, zrobi wszystko, by ją zdobyć.
Tomik obejmuje kolejne osiem rozdziałów mangi, od 22 do 29. Na początku jak zwykle znajdziemy spis treści oraz krótkie przedstawienie bohaterów i założeń świata – raczej bez spoilerów, chyba że za takie uznać umieszczenie tam Rangui i jej służek. Większość kolejnych rozdziałów otwierają ilustracje, na ogół pokazujące przeszłość dziewcząt. Miejscami trzeba uważać, by nie przegapić miejsca, gdzie się kończy jeden, a rozpoczyna następny rozdział – ilustracje płynnie przechodzą jedna w drugą, co, muszę przyznać, jest zabiegiem, który bardzo lubię. Na kolorowej obwolucie mangi znajduje się obrazek przedstawiający Zakuro i Keiego, a taki sam, tylko przycięty w pionie, zobaczymy na monochromatycznej okładce tomiku.
Do tłumaczenia nie mam większych zastrzeżeń – jak poprzednio, część japońskich onomatopei pozostawiono w niezmienionej formie, dodając obok polskie tłumaczenie. Niestety, tym razem muszę się przyczepić do rozmieszczenia tekstów w dymkach – połączenie małej czcionki i sporych dymków sprawiało, że wokół poszczególnych kwestii zostawało sporo pustego miejsca, co zdecydowanie zaburzało płynność czytania. No i brak numeracji stron…
Cena i poziom wydania pozostają na stałym poziomie w stosunku do poprzednich tomików, a ponieważ właśnie przekraczamy półmetek opowieści, tym bardziej warto zakupić tomik czwarty – w końcu zaczyna się coś dziać!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 2.2012 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 9.2012 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 3.2013 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 11.2013 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 4.2014 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 6.2014 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 9.2014 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 2.2015 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 8.2020 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 6.2021 |